🐙 Iris Apfel W Młodości
MAGNUM x Iris Apfel - Never Stop Playing | Magnum Ice CreamMagnum. Iris Apfel.This year Magnum is celebrating true pleasure by collaborating with fashion ico
Ta niesamowita kobieta nazywa się ikoną stylu. „Najstarszy nastolatek na świecie”, jak nazywa ją ekstrawagancka dama, zaskakuje publiczność swoimi niezwykłymi kostiumami i niezwykłym smakiem. Łącząc modne stroje w swojej garderobie z rzeczami znalezionymi na pchlich targach świata, odważnie odrzuca stereotypy, że tylko młodzi ludzie mogą być EmojiTworząc własną kolekcję ubrań, Iris Apfel(poprawnie, jej imię - Iris - brzmi jak Iris po rosyjsku) planuje przyszłość i przyznaje, że w naszym świecie ważniejsze jest być szczęśliwą niż stylowo ubraną. 29 sierpnia wpływowa osoba w świecie mody będzie świętować swoje 95 urodziny, a rodzajem prezentu dla niej na wakacje będzie wydanie emoji - ikon takich jak emotikony niezwykle popularne na portalach społecznościowych. „Nawet nie wiem, co to jest, ale zgodziłem się opracować obrazy moją twarzą. Jeśli komuś się spodoba, będę bardzo szczęśliwy ”- wyjaśnia smakApfel urodził się w dzielnicy Nowego Jorkurodzina przedsiębiorcy i emigranta z Rosji. Od wczesnego dzieciństwa bogaci rodzice otaczali córkę miłością, która praktycznie nie miała problemów. Jedyną rzeczą, która ją dotknęła, był jej własny za słodka dziewczyna nie lubiłaspójrz w lustro Jednak kompleksy Iris nie rozwinęły się z powodu jej umysłu, poczucia humoru i wrodzonego smaku. Dziewczyna przypomniała sobie, jak w jej młodości właściciel sklepu powitał ją i powiedział, że urażona piękność damy ma specjalny dar, który pomoże jej w życiu, jej niepowtarzalny to powołanieTo jest dziewczyna i udowodniona, siedzącapraca w dziedzinie mody. Po raz pierwszy pracowała w magazynie Women's Wear Daily. Później, zainteresowana tworzeniem pięknych wnętrz, Iris Apfel zaczęła współpracować ze znanym ekspertem w swojej dziedzinie. Uporządkowała, że mieszkania przeznaczone na sprzedaż i spod ziemi dostały oryginalne rzeczy, dzięki czemu lokal wyglądał atrakcyjnie w oczach kupujących. Buntownik zdał sobie sprawę, że projekt jest jej prawdziwym spotkanieStylowo ubrana dziewczyna spotyka się od 27 latprzyszły mąż, który na pierwszym spotkaniu uderzył jej wygląd. Kochanek Karl codziennie podziwiał szafę ukochanej i w ciągu czterech miesięcy Iris Apfel złożyła ofertę. Młoda dama długo nie myślała i nigdy nie żałowała swojej decyzji. Mówi z wielką miłością do swojego małżonka, mówiąc, że tylko z nim znajduje wspólny język i pełne para małżeńskaPewnego razu mężczyzna powiedział, że jego żona byłaby znacznie bardziej spektakularna, po poprawieniu jej dużego nosa. „Dream on!” - odpowiedziała Iris Apfel, która nie doświadcza kompleksów i żywiołowego są osobistym bólem rodzinyNiestety, nie nabyłem spadkobierców. W zabawny sposób kobieta mody odpowiada na niedyskretne pytania dziennikarzy, że po prostu nie da się zrobić wszystkiego w tym życiu. Jest to jednak niezwykle udane małżeństwo, które trwa ponad 60 jest zawsze i wszędzie razem iw każdymwsparcie wzajemne. To jest powiedziane w licznych wywiadach szczęśliwej żony Iris Apfel, jej biografia jest tego dowodem. Pod koniec lat 50. Karl i jego żona stworzyli firmę tekstylną, która produkowała tkaniny z oryginalnymi nadrukami. To prawda, że 40 lat później sprzedali swoje potomstwo nowym właścicielom, ale Iris pozostała na stanowisku łączenia rzeczyJaki jest sekret tej niesamowitej kobiety? Iris Apfel, której zdjęcie często pojawia się w magazynach o modzie, ma szczególną zdolność łączenia markowych strojów z tanimi rzeczami. Uwielbia podróże, kupuje ubrania i przynosi oryginalne akcesoria z każdej mody przyznaje, że w jej mieszkaniu jest jak najwięcejtrzy pokoje zajmowane przez szafę pełną najbardziej ekstrawaganckich znalezisk. A Apfel nie spieszy się z żadnym z nich. Warto zauważyć, że nawet sukienka, którą nosiła w czasie pierwszej randki, jest nadal przechowywana w jej kobieta w Nowym Jorku w dżinsachProjektant odrzuca modne standardy, wybierając rzeczy dla siebie. Pozwoliła nawet wymknąć się, że nigdy wcześniej nie zwracała uwagi na kolekcje projektantów i nie chciała się zapoznać ze słynnymi projektantami bunt w starościczęsto ubrany jak nastolatek. Kocha nie tylko niezwykłe ubrania z jasnymi dodatkami, ale także uwielbia ubierać się w spodnie i zwykły T-shirt. Nawiasem mówiąc, mówią, że Iris była pierwszą kobietą w Nowym Jorku, która kupiła dżinsy. Odważyła się pojawić w społeczności w spodniach, które wcześniej były noszone tylko przez na akcesoriaOsobowość twórcza współpracuje z marką HSN,tworzenie niesamowitych kolekcji biżuterii. Twórczość autorów odzwierciedla ich własne preferencje i nigdy ani razu Iris Apfel nie zrobiła dodatku, hołdując trendom deklaruje, że biżuteria jest najbardziejciekawy kierunek. Możesz mieć jedną sukienkę, ale urozmaicić ją koralikami i bransoletkami, aby uzyskać nie jeden, ale kilka obrazów, które podkreślają indywidualność osoby. Co ciekawe, ale nie rozstając się z czymś, kobieta często sprzedaje swoje kolekcje drogiej wydarzenie zawodoweRok 2005 był przełomowy dla Iris: otworzyła wystawę swoich strojów, żartując, że nie jest to tylko ekspozycja, ale nalot na jej bogatą garderobę. Publiczność zaprezentowała liczne kolekcje ubrań i ponad 300 akcesoriów. Apfel był zadowolony, że w imprezie modowej uczestniczyli nie tylko zwykli widzowie, ale także wystawie diva była przytłoczona literami zDzięki zwykłym Amerykanom, których podziwiali to, co widzieli, a wielu przyznało, że zaczęli traktować sprawy inaczej. Publiczność była zszokowana tym, jak Iris Apfel połączyła rzeczy z pchlich targów z drogimi ubraniami. Szalony eklektyzm natury eksperymentatora spodobał się gościom, którzy zakochali się w modnym koktajlu o różnorodnych fakturach tkaniny i koloru. Niezgodne rzeczy, akcesoria, wyglądały elegancko i kobiety po barwnym wydarzeniupostanowili nawet zmienić nie tylko swój wygląd, ale całe życie. Dla wielu wystawa była prawdziwym odkryciem, które dowiodło, że możesz być sobą i nie wyglądać jak dziwak z miasta. A słynny projektant Ralph Loren chciał, aby Apfel, którego wizytówka była okrągłą dużą szklanką i dużą ilością biżuterii, pracował dla niego w ApfelWielopłaszczyznowa Iris Apfel, której cytatyrozchodzą się jak ciepłe bułeczki, po tym wydarzeniu stało się bardzo rozpoznawalną osobą. Jej słowa uwielbiają drukować różne publikacje, ponieważ mają dużo szczerości i przykład gwiazda przyznała kiedyś, że jej garderoba rośnie z dnia na dzień, co nie ma miejsca w przypadku wąskiej razu Iris zamarła tak bardzo, że rzuciła się na niąszukaj czegoś futra w jej rzeczach, ale nie mógł go znaleźć. „Przeszukałam wszystko, a potem moje oczy padły na moherową pelerynę z sofy. Otaczając się, czułem się świetnie ”- śmieje się nie robiłem operacji plastycznej, jasneosoba drwi z tych, którzy marzą o wiecznej młodości: „Bez względu na to, co robisz na twarzy, za 80 lat nikt nie może się chwalić wyglądem 30-letniej kobiety. Pokorny i dodatkowy umysł, nie Botox. ”
Iris Apfel Fashion Icon. Chances are, if you know anything about fashion, then you know the name Iris Apfel. If you don’t recognize the name, you will probably recognize the crop of silver hair, the thick-rimmed circle eyeglasses and the pop of colour from her impeccably eclectic taste in clothing and accessories. And if you’re
Czy starość może coś jeszcze przynieść oprócz udaru, bolącego kręgosłupa i stosu tabletek piętrzących się obok stoliczka nocnego? Czy starość może przynieść coś jeszcze oprócz kolejnej wizyty u lekarza, do którego ustawiła się długa kolejka ludzi w zbliżonym do siebie wieku? Temat starości jest skrzętnie pomijany. W rozmowach młodych ludzi czy w bestsellerach na szczytach list. W tak wyzwolonym świecie, starość to temat tabu. Który nastolatek chce myśleć o tym, że jego dziadkowie mogą jeszcze uprawiać seks? Mama opowiadała mi kiedyś o cyklu programów, w którym to przedstawiono różne, często intymne sprawy związane ze starością i zestawiono je ze spojrzeniem młodych ludzi. Wynik był okrutny, ale i otwierał oczy na to, jak uciekamy od starości i jak ją postrzegamy. Wyobraźcie sobie jednak staruszkę, która choć odniosła sukces zawodowy, nie była rozpoznawalna na ulicy*. Nie była celebrytką, choć współpracowała z największymi. Miała własną firmę tkanych materiałów. Dekorowała wnętrza. Także w Białym Domu. Dla dziewięciu kolejnych prezydentów. Przede wszystkim jednak kolekcjonowała ubrania, nie wspominając już o niezliczonej ilości dodatków i biżuterii. I nagle, gdy licznik zaczął wybijać 80 lat, stało się coś niesamowitego. Pojawiła się na okładce jednego z amerykańskich czasopism. Iris Apfel, już jako staruszka, stała się ikoną mody. Zaczęła być się wszędzie, nawet na papierowych torbach, tak jak i wszędzie wykorzystuje się jej wiedzę, doświadczenie i unikalne poczucie stylu. Iris Apfel, pomimo upływającego wieku, udowodniła, że starość może być równie szalona jak młodość. I na nic tu nie zda się metryka, w którą chcieliby wcisnąć ją młodzi. Jej szalone zestawienia, nie tylko ubrań, ale i biżuterii, pokazują, że zwracać uwagę można i trzeba, nie tylko przez odkrywanie kolejnych części ciała. I nawet ona, staruszka, nie musi mieścić się w przyjęty kanon tj. długą szarą spódnicę i sweterek, a na głowie moherowy beret. Jej znakiem rozpoznawczym, oprócz oryginalnych, barwnych ubrań, są ogromne okulary w czarnych oprawkach i mocne czerwone usta. Ubrań ma setki. Może tysiące. W domu garderoba mieści się na dwóch piętrach. A przecież ma jeszcze mieszkania, w których gromadzi kolejne stroje. I choć stać ją na drogie, markowe ubrania, to nie w nich odnajduje radość. Uwielbia buszować po straganach, niewielkich „osiedlowych” sklepach, lokalnych ryneczkach. A to, co później robi, z tych pozornie kiczowatych dodatków… To klasa sama w sobie. Jest i druga strona medalu takiego życia. Choć w dokumencie nakręconym przez Alberta Mayslesa nikt nie mówi o tym głośno, jej dom, jej mieszkanie, przypomina rupieciarnię. Gromadzi rzeczy, otacza się wszelkimi pamiątkami. Trochę jak u zbieraczy, którzy nie potrafią wyrzucać nawet zepsutych przedmiotów. Wszystko ma swoją historię, nawet zabawki wystrugane przez nastolatka. Radość w jesieni życia To jednak niewielki problem, gdy zastanowimy się nad tym, jaką postacią jest Iris. Pomimo swych 95 lat, nadal jest aktywna. Nadal projektuje, nadal stylizuje. Prowadzi warsztaty dla studentów, odwiedza pokazy. Najważniejsze jednak, że nawet na chwilę nie straciła własnego stylu. Nie boi się zestawiać kolorowych, wzorzystych tkanin, a jednocześnie nie wygląda jak wieszak na straganie, na którym wszystko upchane jest przypadkowo. Nie wygląda kiczowato. Nie straszy. I oczywiście jest naturalna. Bez botoksu. Ze zmarszczkami wokół oczu, ust, na szyi. Sam dokument o Iris to może nie najlepszy tytuł, jaki można obejrzeć w tej kategorii, ale jedyny pozwalający poznać niezwykle oryginalną postać w świecie mody. To również udowodnienie wszystkim, że starość nie musi wyglądać nudno i szaro. Wcale nie trzeba do tego majątku zgromadzonego na koncie. Oczywiście, jedni mogą pozwolić sobie na czerpanie radości jesienią życia, inni muszą zmagać się z tak dużymi problemami, że niewiele odnajdują przyjemności w nieubłagalnie upływającym czasie. Gdy jednak taka staruszka jak Iris potrafi przypomnieć młodej osobie takiej jak ja, że najważniejsze to nie bać się i być sobą, zawsze i wszędzie, to dla mnie staje się pewnego rodzaju wzorem. Zastanówcie się teraz, ile razy oceniliście babcię, która za bardzo wyróżniła się z tłumu? Zastanówcie się, ile razy, skwitowaliście pod nosem, że tej 70-letniej babci nie wypada mieć tak mocno umalowanych ust? A teraz odpowiedzcie sobie na pytanie, czy rzeczywiście mamy prawo odbierać takiej staruszce prawo do bycia sobą? Zaczęłam wchodzić na niepokojąco poważny temat, gdy sam dokument o Iris to rzecz niezwykle optymistyczna i barwna. Nawet, gdy staruszka wspomina o swoim złamanym biodrze, robi to z niebywałym urokiem, a przede wszystkim bez słów skargi. Po prostu, zdarzyło się. Najważniejsze, by nie dowiedział się o tym mąż, który za bardzo by się o nią martwił. Książka staruszka Przy tej okazji, chciałabym wspomnieć o pewnej premierze. Rzadko publikuję informacje na temat zapowiedzi i premier książkowych. Nie lubię zapychać bloga rzeczami, których nie sprawdzę (pomijam tu opisy wydarzeń kulturalnych). Tym razem jednak czynię wyjątek, gdyż sam projekt wydaje się być bardzo interesujący i z pewnością zasługuje na uwagę czytelnika. Rzecz dotyczy książki „Małe eksperymenty ze szczęściem”, które są pamiętnikiem ponad 80-letniego staruszka, Hendrika Groena. W książce znajdziemy zapis codzienności mieszkańca amsterdamskiego domu spokojnej starości. Przy okazji jej premiery Wydawnictwo Albatros postanowiło przygotować kampanię, w ramach której przygotowano piękne, bardzo klimatyczne zdjęcia osób, które swe lada młodości mają już dawno za sobą. A może jednak nie? Może nam się tylko wydaje? Może to właśnie wtedy człowiek odkrywa piękno życia? Na zdjęciach znaleźli się Stanisław Brudny, Irena Jun, Wiesław Kępiński i Zbigniew Rymarz. Po drugiej stronie obiektywu stanął Szymon Kobusiński. Irena Jun – Małe eksperymenty ze szczęściem – fot. Szymon Kobusiński Stanislaw Brudny – Małe eksperymenty ze szczęściem – fot. Szymon Kobusiński Wiesław Kępinski – Małe eksperymenty ze szczęściem – fot. Szymon Kobusiński Zbigniew Rymarz – Małe eksperymenty ze szczęściem – fot. Szymon Kobusiński Premiera książki „Małe eksperymenty ze szczęściem. Sekretny dziennik Hendrika Groena, lat 83 i ¼” miała miejsce kilka dni temu, 11 maja. Być może już niedługo znajdziecie jej recenzję na blogu, a tymczasem zostawiam Was z notką od wydawcy: Znamy go jedynie z kart książki. To 83-letni mieszkaniec amsterdamskiego domu spokojnej starości. W krótkich, błyskotliwych wpisach komentuje rok ze swojego życia. Już na wstępie zaznacza, że chociaż jest osobą znaną z dobrego wychowania, na stronach dziennika wcale nie zamierza być poprawny. Właśnie tu nareszcie pokaże swoje prawdziwe oblicze! I słowa dotrzymuje. Nie ma dla niego tematów tabu, pisze bez cenzury, szczerze i otwarcie. O sobie i współmieszkańcach. O codzienności staruszków – jedzeniu, rozrywkach, najmodniejszych wózkach inwalidzkich, wizytach u wypalonego zawodowo protetyka. O sprawach poważnych – niedołężności, eutanazji, śmierci, samotności. I o miłości, którą przeżywa o pięćdziesiąt lat za późno. Holenderscy dziennikarze przeprowadzili śledztwo, próbując odkryć, kto tak naprawdę jest autorem błyskotliwego dziennika. Prawdziwy mieszkaniec domu starców? A może ktoś znacznie młodszy? Sam Hendrik Groen mówi o swojej książce tylko tyle: Ani jedno zdanie nie jest kłamstwem, chociaż nie każde słowo jest prawdziwe. Ile prawdy jest w opowieściach Hendrika? Dla większość krytyków i czytelników, których zachwyciło jego poczucie humoru to sprawa drugorzędna. Groen i problemy, z jakimi boryka się w domu starców, to coś równie fantastycznego, jak męki dorastania Adriana Mole’a – pisał „Zin”. W precyzyjnych słowach autor dokonuje wiwisekcji stosunków panujących w domu opieki. Wzruszające i przezabawne zarazem – komentował „Leeuwarder Courant”. Pamiętajcie, że babcia i dziadek, którzy czekają aż ich odwiedzisz, też mieli, a może nadal mają, barwne życie. Być może zaskoczyliby Cię nie jednym wspomnieniem. Pozwól im na to!
Iris Apfel For Sale on 1stDibs. Surely you’ll find the exact vintage or contemporary iris apfel you’re seeking on 1stDibs — we’ve got a vast assortment for sale. Many people prefer Black, but fashion is all about individuality — you can find Beige and more options on these pages. Finding the perfect iris apfel may mean sifting through
9k Zapisz ekran Skopiuj link Anuluj
BEST DRESSED: Tess McMillan, wearing a tiered, floral maxi skirt and matching tie-bow blouse from the Iris Apfel x H&M collection, patent cherry red Mary Janes, and striking negative space eyeliner.
Bo wiek to tylko liczba! Cytaty o młodości i starości Każdy etap w życiu ma swój smak. Każdy wiek rządzi się swoimi prawami. Młodość daje ogromne możliwości. To często czas beztroski, popełniania błędów, nauki i dużej aktywności. Wraz z wiekiem przychodzi doświadczenie, zmieniają się nasze priorytety. To, że się starzejemy nie oznacza jednak, że mamy przestać korzystać z życia. Bez względu na wiek wciąż wiele dobrego może się zdarzyć. Nadal możemy być aktywni, doświadczać nowych rzeczy, realizować nasze plany. Wiek nie może być wymówką. Świat jest pełen przykładów osób dożywających stu i więcej lat, które mimo wieku żyją na całego. Bo, wiek to tylko liczba. Oprócz wieku biologicznego jest też wiek psychiczny. Niektórzy mogą mieć wiele lat za sobą, a nadal czują się młodzi. Są też tacy, którzy mimo młodego wieku zachowują się jakby mieli duszę sędziwego starca, który wkrótce odejdzie z tego świata. Czy jesteś młody czy stary, uśmiechaj się, zachowaj otwartość umysłu, miej nieustanną ciekawość świata i ludzi. Dbaj o siebie i swoje zdrowie. Pozostań w ruchu. Pielęgnuj wartościowe relacje. Żyj długo i szczęśliwie, niech zawsze towarzyszy Ci apetyt na życie! Oto cytaty o młodości i starości, niech będą dla Ciebie źródłem refleksji i inspiracją. Zaczynamy! Ale ja nie uważam, że długie życie jest wartością, o którą trzeba zabiegać. Ważne, żeby to życie było dobre, satysfakcjonujące, przeżyte po naszemu. – Dawid Hemke Archeolog to wymarzony mąż, im żona starsza tym bardziej się nią interesuje. – Agatha Christie Bardziej niebezpieczna jest iskra na starość niż pożar w młodości. – Dimitrios Kamburoglu Boimy się późnego wieku, jakbyśmy mieli pewność, że go osiągniemy. – George Sand Bóg ustanowił dla każdego wieku właściwe powinności i podzielił nasze życie na odpowiednie okresy; młodemu przystoi radość, starcowi – zasępione czoło. – Seneka Młodszy Brak doświadczenia pozwala młodości na dokonanie tego, co starość uważa za niemożliwe. – Jean Duché Całe życie żyliśmy jakby na walizkach. Tysiące przejść, niepewności, załamań. Ciągła prowizorka, tymczasowość, byle do jutra. A kiedyś zacznie się prawdziwe życie. No i masz. Przychodzi starość i gdzie to prawdziwe życie? – Tadeusz Konwicki Chełpimy się często w podeszłym wieku młodzieńczą wrażliwością, której nie posiadaliśmy nigdy. – Georg Christoph Lichtenberg Chodzi o to, aby umrzeć młodo, najpóźniej jak się da. – Tao Porchon-Lynch Ci, którzy głęboko kochają, nigdy nie zestarzeją; mogą umrzeć ze starości, ale umierają jak młodzi. – Dorothy Canfield Fisher Co mam zrobić, gdy się zestarzeję i moje odbicie w lustrze już nie będzie zachwycać? To samo co robiła moja mama. Nie będę patrzeć w lustro — będę patrzeć na swoje dzieci. – Monica Bellucci Cóż jest bardziej beznadziejne niż doświadczenie, starość i wyłysiała inteligencja. – Erich Maria Remarque Czas upływa, a my starzejemy się niepostrzeżenie. – Owidiusz Człowiek jest tylko raz młody. Później musi już szukać sobie innej wymówki. – Ernest Hemingway Człowiek na starość dziecinnieje. – Sofokles Człowiek na starość przypomina emerytowanego aktora, który siedzi na widowni i smętnie spogląda, jak jego ulubione role gra kto inny. – Magdalena Samozwaniec Człowiek nie mądrzeje na starość, ale staje się ostrożny. – Ernest Hemingway Człowiek starzeje się bardziej i gorzej na portretach niż w rzeczywistości. – Gabriel García Márquez Czy jest coś bardziej przyjemnego niż starość otoczona młodością, która chce się czegoś nauczyć? – Cyceron Czym jest dla mnie starość? Widzę ją, jak obserwuję ludzi, którzy chodzą o lasce, i kiedy słyszę, że są obłożnie chorzy. Ale myślę, że starość u ludzi jest mentalna. Rozmawiałem z o wiele młodszymi ode mnie, którzy mówili jak staruszkowie. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. – Adam Mickiewicz Daj młodemu człowiekowi mapę nieba, a odda ci ją jutro… poprawioną. – Fiodor Dostojewski Dobra rada to coś, co człowiek daje, gdy jest już za stary, by dawać zły przykład. – François de La Rochefoucauld Dziwnie jest urządzony ten świat. Nawet nie zdążyłem się obejrzeć, już nazywają mnie starym, a przecież w środku jestem jak te guguły. – Wioletta Grzegorzewska Dzieciństwo to miejsce, gdzie mieszka się przez całe życie” – Rosa Montero Gdy człowiek się starzeje, choćby los rzucał nim po całym świecie, musi mieć gdzieś miejsce, które jest dla niego prawdziwym domem, bo nawet wędrowny ptak ma jedno miejsce, do którego zdąża. – Hans Christian Andersen Gdy się zestarzeję, nie chcę wyglądać młodo, tylko szczęśliwie! Im bardziej człowiek się starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie. – Éric-Emmanuel Schmitt Im bardziej dojrzewamy, tym bardziej mądrzejemy i stopniowo zaczynamy rozumieć, że zegarek, który kosztuje 30$ i zegarek, który kosztuje 300$, pokazuje ten sam czas. – Steeve Jobs Jedna rzecz znakomicie zastępuje doświadczenie: młodość. – Maurice Chevalier Jest fontanna młodości: to twój umysł, twoje talenty, kreatywność, którą wnosisz do swojego życia i życie ludzi, których kochasz. Kiedy nauczysz się korzystać z tego źródła, naprawdę pokonasz wiek. – Sophia Loren Jestem stara, zostało mi pewnie mało czasu, nie marnuję go więc na bzdury. Robię tylko to, co mnie interesuje. I wam, młodszym, radzę to samo. -Iris Apfel Jesteś młody, dopóki wierzysz w życie. – Michael Benedum Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy. Jeszcze się spełnią nasze piękne dni, marzenia plany. Tylko nie ulegajmy przedwczesnym niepokojom. Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją. – Wojciech Młynarski Jeżeli jesteś po 50-tce i mówią Ci, że twój pociąg już odjechał… miej to gdzieś! Są jeszcze jachty i samoloty! Jeżeli zadajesz sobie pytanie, czy nie jesteś na coś za stara, to pamiętaj — już nigdy nie będziesz młodsza. Każda minuta życia nosi w sobie własną rangę cudu i oblicze młodości wiekuistej. – Albert Camus Każde pokolenie ma prawo do protestu i krzyku, do wyrażania swoich frustracji co do swojej interpretacji świata. – Krystyna Janda Każdy człowiek umiera, nie każdy naprawdę żyje. – William Wallace Każdy ma swoją wyspę św. Heleny, a jest nią starość. – Eliza Orzeszkowa Każdy pragnie żyć długo, ale nikt nie chciałby starości. – Jonathan Swift Kiedy kobieta się starzeje? Kiedy nie jest kochana. – Nina Andrycz Kiedy powaga się starzeje, przekształca się w tępotę. – Oscar Wilde Kiedy przychodzi starość, zwyczaje stają się tyranią. – Gustaw Flaubert Kiedy się patrzy na te dorastające dzieci, człowiek czuje, jak się starzeje. – Henryk Ibsen Kobieta z wiekiem staje się ładniejsza. Jej zmarszczki mówią, ile śmiała się w życiu, jej oczy — ile łez przelała, a siwe włosy — ile mądrości nabyła. Kobieta im jest starsza, tym więcej czuje, bardziej rozumie i mniej mówi. – Maciej Wiszniewski Kochać to zgadzać się na to, by starzeć się z drugim człowiekiem. – Albert Camus Komu przystoi miano starca? Temu, kto osiągnął mądrość. – Talmud Koniec końców to nie o liczbę lat chodzi w życiu, tylko o ilość życia w tych latach. – Abraham Lincoln Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość. – Józef Piłsudski Kto się starzeje, zachowując młode serce, ten wie, jak należy przyjmować ze spokojem te liczne małe i większe uciążliwości podeszłego wieku. Taki człowiek zna sens życia i sens umierania. Wie, jak „krótkie” i jak „małe” jest wszystko na tej ziemi, bo żyje nadzieją na życie wieczne. – Phil Bosmans Lepiej zniszczyć własną młodość niż nic z nią nie zrobić. – Georges Courteline Ludzie myślą, że moje życie było trudne, ale myślę, że była to wspaniała podróż. Im jesteś starsza, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że mniej ważne jest to, co się wydarzyło, lecz to jak sobie z tym poradziłaś. – Tina Turner Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, ale starzeją się, bo przestają się bawić. – Mark Twain Ludzie w nieszczęściu szybciej się starzeją. – Homer Ludzie z wiekiem nie stają się lepsi, stają się tylko sprytniejsi. Kiedy jesteś starszy i mądrzejszy, to wcale nie przestajesz obrywać skrzydełek muchom, po prostu potrafisz wymyślić lepsze powody, żeby to usprawiedliwić. – Stephen King Ludzie życzą sobie stu lat, za wszelką cenę chcą dożyć późnej starości. Ludzie, którzy nie potrafią się starzeć to ci sami, którzy nie umieli być młodzi. – Marc Chagall Ludzie, którzy przyjmują swoją starość, nie robiąc z niej problemu, są młodsi od tych, którzy chcą za wszelką cenę zachować swoją młodość. – Antoni Kępiński Mało kto umie być starym. – François de La Rochefoucauld Miłość jest owocem, który dojrzewa w każdym czasie i jest w zasięgu każdej dłoni. – Matka Teresa Młoda generacja ma także dziś respekt dla starości: dla starego wina, starej whisky i starych mebli. – Truman Capote Młodości zarzuca się często, że wierzy, iż świat zaczyna się dopiero od niej; ale starość wierzy jeszcze częściej, iż świat kończy się razem z nią. – Christian Friedrich Hebbel Młodość byłaby doskonała, gdyby przydarzała się pod koniec życia… – Herbert Henry Asquith Młodość jak siano więdnie. – Mikołaj Rej Młodość jest ciężka i gorzka, jest niezgodą na świat i niezgodą na siebie, jest od początku zmaganiem z czułością i cierpieniem. – Zofia Nałkowska Młodość jest nam dana po to, żeby czynić głupstwa, a wiek dojrzały, aby ich żałować. – Ernest Hemingway Młodość jest piękna nie dlatego, że pozwala robić głupstwa, ale dlatego, że daje czas, aby je naprawić. – Tristan Bernard Młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo, kto by z tego wyszedł bez powikłań. – Agnieszka Osiecka Młodość jest sumieniem życia. – Maksym Gorki Młodość już taka jest, sama ustala granice wytrzymałości, nie pytając, czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi. – Paulo Coelho Młodość ma w sobie zapasy siły, którymi wiele przemóc może, gdy zechce. – Józef Ignacy Kraszewski Młodość mija jak sen. – Teokryt Młodość nie jest etapem życia, lecz stanem ducha… – Liv Ullman Młodość nie jest stanem, jest wartością, dodaną do wszystkiego innego. A starość jest odjęciem tej wartości od wszystkiego. – Zofia Nałkowska Młodość nie wierzy doświadczeniu starych. – Tadeusz Dołęga-Mostowicz Młodość sądzi, starość rozgrzesza. – Sylva Carmen Młodość się chełpi, że wszystko otrzyma, starość jest nieubłagana. – Jean de La Fontaine Młodość to kapryśna kochanka. Zaczynamy ją rozumieć i doceniać dopiero wtedy, gdy odchodzi z innym, by nigdy nie wrócić. – Carlos Ruiz Zafón Młody zwykle często i ciężko błądzi, ale też jest zdolny do wielkich czynów i poświęceń. – Ignacy Krasicki Młodzi ludzie chcieliby być wierni, a nie są. Starzy chcieliby być niewierni, a nie mogą. – Oscar Wilde Młodzi są coś warci jedynie wówczas, gdy napotkają sprzeciw, a zwłaszcza gdy są prześladowani. – Emil Cioran Młodzi zawsze mają najwięcej trudności z zaakceptowaniem faktu, że oni także są śmiertelni. – Stephen King Młodym potrzebna jest przestrzeń, starym czas.” – Paul Morand Mówi się o egoizmie i despotyzmie starców, ale z drugiej strony rzadko miłość bywa tak bezinteresowna i uległa, jak właśnie u nich. – Antoni Kępiński Myślałam, że zawsze będziemy młodzi, że świat poczeka. Nic nie poczekało. Nie odkładajcie na później piosenek, egzaminów, dentysty, a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości. – Agnieszka Osiecka Na starość jesteśmy bardziej czuli na pochlebstwa niż w młodości. – Marie von Ebner-Eschenbach Na starość mózg więdnie i nie jest w stanie przyjmować nowych prawd. – Bolesław Prus Naprawdę starym jest się wówczas, kiedy się to powie o sobie w towarzystwie, a nikt się nie śmieje i nie zaprzecza. – Magdalena Samozwaniec Nic bardziej nie postarza człowieka niż brak radości życia. – Michelle Pfeiffer Nic intensywnością nie dorówna nienawiści starca. Uraza nie słabnie z wiekiem, przeciwnie, nasila się. – Emil Cioran Nic szybciej nie postarza człowieka niż częste myślenie o tym, że się Georg Christoph Lichtenberg Nic tak nie postarza kobiety, jak desperackie próby wyglądania młodo. – Coco Chanel Nie ma nic smutniejszego niż spustoszenia, jakie czyni starość. – Agatha Christie Nie ma starzenia się, jest dojrzewanie i nabywanie wiedzy. Ja nazywam to pięknem. – Celine Dion Nie przy starości smak życia ani przy młodości rada. – Talmud Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu. – Benjamin Franklin Nie ubolewaj nad tym, że się starzejesz. To przywilej, który nie jest dany wszystkim. Zauważam, że im jestem starszy, tym mniej lubię mówić. Zwłaszcza że ludzie dużo mówią, ale nie rozmawiają, nie wymieniają myśli, tylko paplają. To męczące. I nie spotykają się ze sobą, tylko powtarzają: „Dobra, to jesteśmy w kontakcie”. Każdy jest gdzieś w sobie. Wymieniają komunikaty. – Robert Więckiewicz Niektórzy ludzie nie mieli młodości. Byli na to za mało odważni… – Kazimierz Chyła Niektórzy ludzie tylko dlatego się nie starzeją, bo nigdy nie byli młodzi. – William Somerset Maugham Nienawidzę młodych, wszystkich tych, którzy przypominają mi moje dawne uniesienia. – Emil Cioran Nigdy nie zestarzeje się serce, które kocha. – Sokrates Nikt nie jest tak stary, aby nie wierzył, że może żyć jeszcze parę lat dłużej. – Cyceron Oddałam swoją urodę i młodość mężczyznom. Dam mądrość i doświadczenie zwierzętom. – Brigitte Bardot Ozdobą młodzieńców jest ich siła, urokiem starców – siwizna. – Salomon Pesymizm jest przywilejem młodych. W starszym wieku nie ma się na to czasu. – Winston Churchill Pieniędzy można nie mieć w młodości, ale nie na starość. – Tennessee Williams Pierwszym objawem starzenia się jest miłość do życia. – Magdalena Samozwaniec Po czterdziestce zaczyna się starość młodych, a po pięćdziesiątce młodość starych. – Wiktor Hugo Podobnie jak jesień może być najpiękniejszą porą roku, tak i starość może być najpiękniejszym okresem życia. Bywają jednak jesienie słotne i bezowocne, i starość też jałowa, bolesna, a nawet tragiczna być może. – Antoni Kępiński Powiadają, że starość nie chroni przed miłością, ale miłość chroni przed starością. – Roma Ligocka Prawdziwa młodość to przymiot, który zdobywa się z wiekiem. – Jean Cocteau Rady starców są jak słońca zimowe, oświecają nie grzejąc. – Vauvenargues Rzadko się trafia być szczęśliwym na starość. – Seneka Młodszy Serce nigdy się nie starzeje, ma tylko coraz więcej blizn. – Johann Wolfgang Goethe Skoro jesteś stary i szanowany, powinieneś być mądry. – William Szekspir Starości nie czujesz – czują ją inni. – Stefan Kisielewski Starość dopada cię wtedy, gdy większość ludzi w twoim notatniku z adresami to lekarze. – Harrison Ford Starość jest jak niedzielne popołudnie. Ani środek dnia, ani wieczór. Obiad już zjedzony, czasu zostało tak niewiele, że nie ma sensu niczego zaczynać, nie ma na co czekać. Spać za wcześnie, a za późno na cokolwiek innego. – Jarosław Grzędowicz Starość jest jak wszystko inne. Aby odnieść sukces, musisz wcześnie zacząć. – Fred Astaire Starość jest okresem, gdy kończą się obowiązki, gdy kończą się rozterki miłosne i światopoglądowe, gdy kończy się walka i można w spokoju konsumować przyzwoicie przebyte życie. I można tak jak za młodu cieszyć się wiosną, słońcem, zapachem kwitnącego bzu i muzyką, i widokiem tych, których się kocha. – Nadzieja Drucka Starość jest pewną formą zła i dźwigamy nie tyle brzemię lat, ile naszych czynów. – François Mauriac Starość jest piękną koroną, którą można znaleźć tylko na drodze wstrzemięźliwości i mądrości. – Johann Gottfried Herder Starość ma te same apetyty co młodość, tylko nie te same zęby. – Magdalena Samozwaniec Starość może stać się znośna dzięki przyjemności, z jaką obserwujemy odchodzenie po kolei tych, którzy zapewne w nas wierzyli, a których nie będziemy już mogli rozczarować. – Emil Cioran Starość nie chroni nas przed miłością, ale miłość chroni nas przed starością. – Coco Chanel Starość nie chroni przed miłością. Ale miłość czasem potrafi nas ochronić przed starością. – Jeanne Moreau Starość nie jest niczym innym, jak tylko powtórzeniem wieku dziecięcego. – Arystoteles Starość nie jest wielkim nieszczęściem, jeśli się weźmie pod uwagę tę drugą ewentualność. – Ernest Hemingway Starość posiada te same apetyty, co młodość, tylko nie te same zęby. – Magdalena Samozwaniec Starość przysparza więcej zmarszczek duchowi niż twarzy. – Michel de Montaigne Starość spogląda na świat przez pryzmat rozsądku, a nie uczucia. – Mikołaj Gogol Starość to jesień życia; powinien to być okres owocowania, ale człowiek rzadko ma uczucie, że jego życie było owocne. – Antoni Kępiński Starość to już nie życie prawdziwe, to zachód słońca skrzepły i zimny; szanujmy ją, ale zbyt jej nie wynośmy. – Józef Ignacy Kraszewski Starość to obrzydliwy deser podany po doskonałym posiłku. – Stephen King Starość w pewien sposób unieważnia noc i dzień. Pory wysiłku i odpoczynku następują po sobie w szybszym rytmie. Może to życie po prostu się spieszy. – Andrzej Stasiuk Starość we wszystko wierzy. Wiek średni we wszystko wątpi. Młodość wszystko wie. – Oscar Wilde Starość zaczyna się wtedy, kiedy miejsce marzeń zajmują wspomnienia. – Ryszard Podlewski Starość zamiast jutra posiada wczoraj. – Alfred Aleksander Konar Starość zamienia nadzieję w urazę. To, co młodym wydaje się godne ambicji, w starych budzi świadomość niemocy i pożądliwość. – R. Scott Bakker Starzejąc się, człowiek uczy się zamieniać swe trwogi na szyderstwa. – Emil Cioran Starzejący się ludzie są jak muzeum: nieważna jest fasada, ważna jest zawartość. – Jeanne Moreau Starzeje się przede wszystkim nowość. – Jan Cybis Starzy jesteśmy tylko wtedy, kiedy większość ludzi wolałaby, żebyśmy już nie żyli. – William Wharton Starzy ludzie są niezwykle niebezpieczni. Przyszłość jest im obojętna. – George Bernard Shaw Strzeżmy się złośliwej starości, która nie umie uśmiechać się do młodego wieku. – Joseph Joubert Szkoda, że nikt nie chce słuchać opowieści starców. To jakby nie jeść jabłek, bo zdarzają się robaczywe. – Julia Hartwig Świat niepotrzebnie się starzeje, bo nie wyciąga wniosków z upływu czasu i nie staje się przez to mądrzejszy. – Aleksander Dumas Tajemnica zachowania młodości na tym polega, że nie należy nigdy doznawać uczuć, z którymi nie jest nam do twarzy. – Oscar Wilde Ten jest stary, kto nie może się już śmiać i tańczyć. – Selma Lagerlöf Ten, kto ma spokojne i pogodne usposobienie, łatwiej przyjmuje starość. – Platon To nie to, że z wiekiem stajemy się dziećmi. Wiek po prostu pokazuje, jakimi dziećmi pozostaliśmy. – Johann Wolfgang Goethe To nieszczęście, że tak mały odstęp dzieli czas, gdy jesteśmy zbyt młodzi, od czasu, gdy jesteśmy zbyt starzy. – Phil Bosmans Tragedią starości nie jest to, że człowiek się starzeje, lecz to, że pozostaje młodym. – Oscar Wilde Troski to połowa drogi do starości. – Ali Ibn Abi Talib Tylko młodzi ludzie są ciekawi. Człowiek naprawdę poznaje świat do któregoś tam wczesnego roku. Dalsza zabawa to powtarzanie cudzych doświadczeń. – Marek Hłasko Uważam, że starsi ludzie, którzy mają niewiele do stracenia, powinni częściej ujmować się za młodymi, którzy mają znacznie mniejszą swobodę działania. – Albert Einstein W chwili, w której umiera w nas dziecko, zaczyna się starość. – François Mauriac W emeryturze nie ma nic złego, pod warunkiem, że nie dopuścimy, aby nam przeszkadzała w pracy. – Benjamin Franklin W miarę jak się starzejemy, odkrywamy, że najrzadsza jest odwaga myślenia. – Anatole France W miarę, jak się starzejemy, stajemy się głupsi, ale i mądrzejsi. – François de La Rochefoucauld W młodości studiuje się dorosłych, aby osiągnąć mądrość. Na starość studiuje się dzieci, aby znaleźć szczęście. – Peter Rosegger W młodości uczymy się, na starość rozumiemy. – Marie von Ebner-Eschenbach W młodzieńczej twarzy lubię to właśnie, że zagraża jej starość, a w uśmiechu – że jedno słowo może go przemienić w łzy. – Antoine de Saint-Exupéry W tym, co robię, staram się zachować naturalność. Uważam np., że nie ma sensu ukrywać na siłę wieku. Wszelkie próby odmładzania się podkreślają tylko, że się jest starym. Myślę, że trzeba się normalnie, spokojnie starzeć. Każdy wiek ma też swoje radości, nie tylko zmartwienia. – Danuta Szaflarska Wielka dusza powinna mieć w sobie nieprzebrane źródło młodości, która ją utrzymuje zawsze młodą i świeżą, pomimo że zewnętrzna powłoka starzeje się. – Malwida von Meysenbug Wierzę w bunt jako najwyższą wartość młodości. Wierzę w bunt jako najwyższą formę nienawiści do terroru, ucisku i niesprawiedliwości i wierzę również w to, że nie ma buntu bez celu, chociaż w interesie świata, który kocha swych buntowników, leży to, aby ich zabić. – Marek Hłasko Większość ludzi używa pierwszej połowy życia w taki sposób, że czyni nieszczęśliwą drugą jego część. – Jean de La Bruyère Wspinać się tak mozolnie na tę górę, żeby dowiedzieć się, że ta góra nazywa się starość. Oczekiwać wspaniałego widoku ze szczytu, a ten widok to śmierć. Lęk młodości przed starością to lęk przed szczytem. – Anna Kamieńska Wszelkie próby odmładzania tylko podkreślają, że jest się starym. Myślę, że trzeba normalnie, spokojnie się starzeć. Każdy wiek ma też swoje radości, nie tylko zmartwienia. – Danuta Szaflarska Wszystkiego się w życiu spodziewałam, ale tego, że będę stara, to nigdy. – Zofia Nałkowska Wszystko, co młodzi mogą zrobić dla starych, to ich oburzać i utrzymywać w pogotowiu. – George Bernard Shaw Wybrańcy bogów umierają młodo. – Titus Maccius Plautus (Plaut) Wiek to nie powód, by się zestarzeć – Grace Slattery Życie jest jak piłka nożna – druga połowa meczu jest zawsze ciekawsza. Z godnością oczekuj starości. – Sokrates Za młodu drży nam serce, a na starość nogi. – Seneka Młodszy Zasadnicza różnica między dzieciństwem a starością polega na tym, że nasze dzieciństwo pamiętają rodzice, a starość – nasze dzieci. – Marek Niedźwiecki Że wszystko mija, wiadomo już w młodości, lecz jak szybko wszystko mija, doświadcza się dopiero na starość. – Marie von Ebner-Eschenbach Życie człowieka od pewnego wieku składa się z własnych trosk i własnych przyjemności, na starość zaś – z własnych trosk i cudzych przyjemności. – Magdalena Samozwaniec Będę żył, aż do śmierci. Nie popuszczę! – Stanisław Kowalski Zawsze mamy osiemnaście lat i czekamy, aż zacznie się życie”. – Harlan Coben Wiesz co jest największą tragedią tego świata? Ludzie, którzy nigdy nie odkryli, co naprawdę chcą robić i do czego mają zdolności. Synowie, którzy zostają kowalami, bo ich ojcowie byli kowalami. Ludzie, którzy mogliby fantastycznie grać na flecie, ale starzeją się i umierają, nie widząc żadnego instrumentu muzycznego, więc zostają oraczami. Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. – Terry Pratchett Sprawdź: Czy sukces w późnym wieku jest możliwy? A jaki jest Twój ulubiony cytat? Napisz w komentarzu.
Few documentaries match subject and filmmaker as perfectly as “Iris.” Fashion icon Iris Apfel and documentarian Albert Maysles were well on in life when he set out to make a verité portrait of her: she in her early 90s, he in his late 80s. Both were quintessential New York characters with their own senses of style.
Są babciami i ikonami stylu. Oto najmodniejsze wiekowe Instagramowiczki - Tziporah Salamon, Ernestine “Erni” Stollberg, Iris Apfel i Linda Rodin, które udowadniają, że nigdy nie jest za późno na modę. Choć już dawno mają za sobą pierwszą młodość, są niekwestionowanymi ikonami stylu, a ich zdjęcia na portalach społecznościowych inspirują tysiące młodych dziewcząt i kobiet. Najstarsza modelka Ukrainy ma 70 lat. Wnuk wysłał zdjęcia na casting Iris Apfel Są babciami i ikonami stylu. Oto najmodniejsze wiekowe Instagramowiczki - Tziporah Salamon, Ernestine “Erni” Stollberg, Iris Apfel i Linda Rodin, które udowadniają, że nigdy nie jest za późno na modę. Choć już dawno mają za sobą pierwszą młodość, są niekwestionowanymi ikonami stylu, a ich zdjęcia na portalach społecznościowych inspirują tysiące młodych dziewcząt i kobiet. Najstarsza modelka Ukrainy ma 70 lat. Wnuk wysłał zdjęcia na castingfot. Instagram/tziporahsalamon Tziporah Salamon Są babciami i ikonami stylu. Oto najmodniejsze wiekowe Instagramowiczki - Tziporah Salamon, Ernestine “Erni” Stollberg, Iris Apfel i Linda Rodin, które udowadniają, że nigdy nie jest za późno na modę. Choć już dawno mają za sobą pierwszą młodość, są niekwestionowanymi ikonami stylu, a ich zdjęcia na portalach społecznościowych inspirują tysiące młodych dziewcząt i kobiet. Najstarsza modelka Ukrainy ma 70 lat. Wnuk wysłał zdjęcia na castingfot. Instagram/park_wien Ernestine “Erni” Stollberg Są babciami i ikonami stylu. Oto najmodniejsze wiekowe Instagramowiczki - Tziporah Salamon, Ernestine “Erni” Stollberg, Iris Apfel i Linda Rodin, które udowadniają, że nigdy nie jest za późno na modę. Choć już dawno mają za sobą pierwszą młodość, są niekwestionowanymi ikonami stylu, a ich zdjęcia na portalach społecznościowych inspirują tysiące młodych dziewcząt i kobiet. Najstarsza modelka Ukrainy ma 70 lat. Wnuk wysłał zdjęcia na castingNastępne zdjęcia
Prized Possessions x Iris Apfel | W Magazine. Iris Apfel invites W Magazine into her home to share her collection of eyewear and the stories behind it. Subscribe to W
Granfluencerzy stanowią część otwartego świata social mediów. Influencer to lider opinii. Osoba, której na swoim profilu udało się zgromadzić sporo fanów, obserwatorów, użytkowników liczących się z ich zdaniem. W grupie influencerów dominują osoby bardzo młode, jednak coraz więcej wśród nich także seniorów. Ten swoisty fenomen stale się rozwija, przybywa dojrzałych użytkowników mediów społecznościowych, którzy wprowadzają mnóstwo radości, kolorów, optymistycznego podejścia do życia. Na naszych oczach powstaje więc grupa granfluencerów. Spis treściKim jest granfluencer?Granfluencerzy i nurt body positiveHelen Ruth Elam van Winkle – Baddie WinkleIrvin Randle – #MrStealYourGrandmaMagda Llohis de GutierrezKimiko NishimotoSarah Jane AdamsLance WalshLyn SlaterIris ApfelMoon LinLinda RodinFenomen Barbary Kwarc Granfluencerzy wciąż nie stanowią większości. W mediach społecznościowych wciąż prym wiodą osoby młode (około trzech czwartych użytkowników Instagrama to osoby poniżej 35. roku życia). Niemniej seniorzy coraz lepiej sobie radzą w tym serwisie. Jak podaje BBC, w ciągu ostatnich dwóch lat dziesiątka najbardziej wpływowych seniorów na Instagramie zanotowała 24-procentowy wzrost obserwujących. Możemy się spodziewać, że aktywnych użytkowników w dojrzałym wieku będzie przybywać, tym bardziej że trendy demograficzne są nieubłagane – społeczeństwa zachodnie ewidentnie się starzeją. To zapewnia jednak szansę na przełamanie stereotypu seniora, który stroni od nowych technologii, a ogranicza się przede wszystkim do telewizji i radia oraz mało twórczego spędzania czasu w domu. Pora więc przyzwyczajać się do granfluencerów. Czytaj też: Influencer, youtuber, vloger - kto jest kim w świecie social mediów? Hobby na emeryturze - 9 pomysłów na kreatywne zajęcia Moda plus size dla dojrzałych. Ubrania dla puszystych i zasady ich doboru Kim jest granfluencer? Granfluencer to zbitka terminu "influencer" oraz przedrostka "gran-", odnoszącego się do słusznego wieku – np. w angielskich słowach "grandmother" (babcia) czy "grandfather"(dziadek). Chodzi o osoby w dojrzałym wieku, które perfekcyjnie opanowały sztukę korzystania z mediów społecznościowych, takich jak Instagram, Facebook czy YouTube. W tej grupie internetowych "liderów opinii" spotkamy osoby w wieku powyżej 60, a nawet 90 lat. Zwykle prowadzą one profile inspiracyjne – o tematyce modowej i lifestyle’owej. Pokazują chociażby ciekawe stylizacje, a także to, jak twórczo i radośnie spędzają swój czas. Granfluencerzy to o tyle ciekawy fenomen, że przełamuje wszelkie stereotypy i kanony piękna – związane z młodym wiekiem oraz perfekcyjnym wyglądem. Tu zresztą tkwi źródło popularności takich twórców internetowych. Użytkownicy sieci poszukują bowiem autentyczności, świeżości, nowego podejścia w zakresie kreowania wizerunku wśród swoich "idoli". Granfluencerzy i nurt body positive Dojrzali i stylowi influencerzy wpisują się jeszcze w inny nurt zauważalny w mediach społecznościowych. Chodzi o tzw. body positive (pozytywnie o ciele). Na przekór "obowiązującym" kanonom i dążeniu do perfekcji w wyglądzie ciała pokazuje się jego niedoskonałości. Mogą być związane z wiekiem, przebytą chorobą albo po prostu… nienałożeniem makijażu. Zdjęcia gwiazd show-biznesu oraz internetowych influencerów w wersji bez makijażu cieszyły się swego czasu ogromną popularnością. Miały pokazywać dystans do siebie, a także akceptowanie ciała w jak najbardziej "naturalnej" postaci. Seniorzy, którzy nic sobie nie robią z wieku, przeżywając przy tym swoistą drugą młodość, perfekcyjnie wpisują się we wspomniany trend. Poniżej przykłady profili w mediach społecznościowych z sukcesem prowadzonych przez granfluencerów. Czytaj też: Składniki kosmetyków dla cery dojrzałej - 5 najważniejszych z nich Helen Ruth Elam van Winkle – Baddie Winkle Pochodząca z Kentucky Helen Ruth Elam van Winkle, znana na Instagramie jako Baddie Winkle, stała się internetową sensacją. Rocznik 1928, a więc obecnie w wieku ponad 90 lat, zgromadziła na Instagramie już 3,8 miliona obserwujących. A całą jej karierę można uznać za dzieło przypadku. Zaczęło się od tego, że jej prawnuczka opublikowała zdjęcie Helen w ciekawej, młodzieżowej stylizacji – topie i krótkich dżinsowych szortach, podczas gdy bohaterka przekazywała znak pokoju. Jak Baddie Winkle wspomniała w rozmowie z US Radio Station, ludzi prawdopodobnie zachwyciło to, że nic nie robi sobie ze swojego wieku oraz tego, co inni myślą na jej temat. Baddie Winkle cały czas publikuje zdjęcia z barwnymi, niekiedy neonowymi stylizacjami. Urzeka też niezwykłym poczuciem humoru. W swoim bio na Instagramie pisze, że "kradnie mężczyzn" od 1928 roku (wtedy się urodziła). Czym jeszcze zachwyca fanów? Potrafi otwarcie mówić o swoich sprawach zdrowotnych, rusza ustami w rytm "młodzieżowych" rapów, skutecznie przełamuje stereotypy związane z wiekiem i przede wszystkim stale podkreśla, że Instagram całkowicie zmienił jej życie. Irvin Randle – #MrStealYourGrandma Irvn Randle opisywany jest jako nauczyciel i model. Na Instagramie stworzył nawet własny hasztag – #MrStealYourGrandma, który pokazuje jego poczucie humoru, dystans, ale też świadomość… dobrego stylu. W porównaniu z Baddie Winkle to znacznie młodszy granfluencer, bo urodził się w 1961 roku. Dziadek dwójki wnuczków, swoją karierę w mediach społecznościowych rozpoczął w 2016 roku. Jeden z użytkowników Facebooka poprosił go, by podzielił się zdjęciami, na których pokazuje wysmakowane, znakomite stylizacje modowe. A gdy wszystko opublikował, szybko podniosła się temperatura w internecie. Obecnie Irvina Randle’a śledzi ponad 280 tysięcy osób na Instagramie. Model stale zaskakuje swoim wyczuciem stylu. Jak sam podkreśla: "Chcę tylko inspirować ludzi do tego, by czuli się sexy po pięćdziesiątce" – mówi w jednym z filmów opublikowanych na swoim profilu. Oprócz działalności na Instagramie regularnie pracuje jako model na wybiegach. Dba również o swoje ciało – ćwiczy w 5 dni w tygodniu, a 2 przeznacza na odpoczynek. Zdarza mu się nawet odprowadzać panny młode do ołtarza! W rozmowie z Cosmopolitan zapewnił jednak, że tak naprawdę wcale nie chce nikomu kraść babć… Magda Llohis de Gutierrez Obecnie 76-letnia Magda Llohis de Gutierrez prowadzi ciekawy profil na Instagramie (@magdalife57), który ma ponad 20 tysięcy obserwujących. To hiszpańska artystka i wielka fanka Fridy Kahlo – widać to zresztą w jej stylizacjach pokazywanych w sieci. Jak sama mówi (tekst w bio): "Wiek jest iluzją. Ludzie nazywają mnie fashionistką, ja zaś określam się jako artystka". Wśród jej licznych fotografii trudno znaleźć taką, na której się nie uśmiecha. Magda nigdy nie planowała kariery w sieci, jednak jest szczęśliwa z tego powodu, że może dzielić się radością i udowadniać, że 76-letnia kobieta potrafi z sukcesem prowadzić Instagrama. A jak wszystko się zaczęło? Otóż została zauważona w Nowym Jorku przez założyciela bloga modowego Ariego Setha Cohena. Zachęcił ją, żeby założyła własne konto w medium społecznościowym. Magda początkowo nawet nie wiedziała, o czym on właściwie mówi. Była bardzo szczęśliwa, gdy uzbierała 3 tysiące obserwujących. Teraz zaś ma ich kilkakrotnie więcej. Chętnie dzieli się też radami, jak wyglądać świetnie w dojrzałym wieku oraz tworzyć udane stylizacje. Zachęca do uważnego przeglądania szafy, łączenia starego z nowym, a przede wszystkim dodawania jak największej liczby kolorów w strojach i akcesoriach. Kimiko Nishimoto Pora na wyprawę do Japonii, gdzie 90-letnia Kimiko Nishimoto robi wielką karierę w sieci jako swoista królowa humoru i zabawy. Pokazuje też, że nigdy nie jest za późno na spróbowanie czegoś nowego. W wieku 72 lat po raz pierwszy chwyciła za aparat i wzięła udział w lekcjach fotograficznych prowadzonych przez swojego syna. Po 18 latach ma już 218 tysięcy obserwujących na Instagramie, stała się też jedną z większych gwiazd sieci w Japonii. Wystarczy spojrzeć na jej profil – zdjęcia wykonuje i edytuje samodzielnie, uwiecznia się w zabawnych pozach (z puszką piwa, na miotle czy ze słomkami w nosie). We wszystkim pomaga jej też syn. Dorobiła się nawet wystawy fotograficznej w świecie "realnym". Jak sama przyznaje, robienie oraz publikowanie zdjęć daje jej mnóstwo szczęścia. Ma też zamiar to robić tak długo, jak tylko będzie żyła i będzie w stanie. A że Japonia to kraj długowieczności, pozostaje życzyć Kimiko tylko zdrowia oraz doskonałej energii, by jej pasja trwała jeszcze bardzo długo. Sarah Jane Adams Swoje konto na Instagramie założyła w wieku 62 lat, by promować własną biżuterię. Niemniej jej profil zachwycił także kolorowymi stylizacjami oraz pozytywnym, niestandardowym podejściem do wieku. Obecnie ma ponad 182 tysiące obserwujących na Instagramie. Sarah Jane Adams przemyca też w swoich postach ważne treści feministyczne i równościowe. Od 2015 roku posługuje się hasztagiem #mywrinklesaremystripes, co stanowi manifest i rodzaj buntu. Dlaczego? Zaczęło się od tego, że dostała propozycję zamaskowania zmarszczek za pomocą makijażu, a to bohaterce się nie spodobało. Twierdzi bowiem, że żyjemy w dziwnych czasach – twarz bez makijażowych udoskonaleń, a przede wszystkim jej otwarte pokazywanie, uznaje się za oznakę odwagi. Dziś Sarah mieszka w Sydney i jak opowiada, tajemnicą sukcesu nie są ubrania czy biżuteria, lecz jej podejście do życia – dalekie od stereotypów związanych zwłaszcza z wiekiem. W młodości była hipisem, a później punkiem – obydwie tradycje kulturowe stara się zresztą łączyć w stylizacjach, co owocuje kolorowym, twórczym, eklektycznym i pełnym fantazji efektem. Bezkompromisowość Sarah sprawia, że ma również swoich przeciwników, z którymi stara się rozmawiać, ale też zachowuje zdrowy dystans. Uznaje Instagram za swoiste narzędzie, głównie obrazkowe, do przekazywania ważnych treści. Nie zastępuje ono jednak kontaktów na żywo, które mają większą wagę. Lance Walsh 58-letni sprzedawca owoców z Londynu długo zachwycał tylko swoich klientów. W końcu wypatrzył go fotograf kultury ulicznej Ben Awin – i tak rozpoczęła się kariera Lance’a w mediach społecznościowych. Dziś jego profil na Instagramie śledzi ponad 52 tysiące osób. Czym się wyróżniają jego zdjęcia? Przede wszystkim barwnymi, kreatywnymi stylizacjami, w których widać duży wpływ stylu miejskiego, i to typowego dla osób o wiele młodszych. Choć jego sylwetkę przedstawiał nawet "Vogue", Lance stara się zachować zdrowy dystans do swojej sławy. Robi to, co zawsze – a więc kreatywnie się ubiera. Na jego profilu nie znajdziemy mnóstwa hasztagów modowych ani innych prób zwrócenia na siebie uwagi. Przemawiają przede wszystkim "młodzieżowe" stylizacje. Sam zresztą twierdzi, że komentarzy… nie czyta, a obsługa komputera ma dla niego wiele tajemnic. Lyn Slater Wiek 65 lat, magister prawa, doktor polityki społecznej – Lyn Slater znana jest szerzej jako Accidental Icon (przypadkowa ikona). Na Instagramie śledzi ją grubo ponad 600 tysięcy osób. Czym zachwyca? Przede wszystkim znakomitymi stylizacjami modowymi. 5 lat temu została zauważona podczas nowojorskiego tygodnia mody. Szybko jej kariera w mediach społecznościowych nabrała rozpędu, stała się nawet jednym z symboli trendu anti-aging (przeciw starzeniu). Jak sama przyznaje, ma w swojej wyobraźni sporo z dziecka. Modę traktuje jako sposób na kreatywne wyrażanie siebie oraz tworzenie nowych tożsamości. Mieszka w Nowym Jorku, więc inspiracji modowych jej nie brakuje. Tyle że nie skupia się na drogich markach – cena ubrania nie ma takiego znaczenia jak efekt stylizacyjny. Jak przystało na pracownika akademickiego, stara się też odpowiednio edukować ludzi i motywować ich do poszukiwania własnego stylu, dzięki któremu znikają kompleksy i można się w pełni zaakceptować. Co ciekawe, największą grupę jej fanów stanowią osoby sporo młodsze, w wieku 20-30 lat. Marzą o tym, by w dojrzałym wieku być takimi jak Lyn Slater. Iris Apfel W zestawieniu nie mogło też zabraknąć ikony mody i stylu – Iris Apfel. Rocznik 1921 (!), historyczka sztuki, biznesmenka, filantrop i modelka, zasłynęła siłą charakteru oraz świetnym wyczuciem mody, przy czym uznawana jest za osobę… dość ekscentryczną. Głównie dlatego, że całkowicie łamie wszelkie stereotypy związane z wiekiem, a jej profil na Instagramie (obecnie 1,3 mln obserwujących) zachwyca barwnymi zdjęciami oraz filmami. Trudno w kilku zdaniach streścić historię jej bogatego życia. Na pewno warto wspomnieć, że to dzięki niej seniorki i seniorzy mogli wkroczyć do high fashion. Podobnie jak Sarah Jane Adams, wcale nie stara się maskować swoich zmarszczek. W swoim dorobku ma np. wystrój wnętrz Białego Domu dla aż dziewięciu prezydentów, a także słynną wystawę z 2005 roku "Rara Avis (Rare Bird): The Irreverent Iris Apfel" (Metropolitan Museum of Art), gdzie pokazała swoje stroje i biżuterię. Odwiedzający nie mogli uwierzyć, że wszystkie stylizacje były kiedykolwiek noszone – ale to cała Iris Apfel, która na uroczystym bankiecie potrafiła pojawić się w XIX-wiecznej szacie liturgicznej. W tym zresztą widać jej dystans do konwenansów. Moon Lin Ma 91 lat i jest tajwańską królową… streatwearu, czyli mody miejskiej. Jej konto na Instagramie śledzone już przez ponad 100 tysięcy osób. Moon Lin przyznała w wywiadzie dla HYPEBAE, że gdy miała ponad 80 lat, w ogóle jej się nie chciało wychodzić z domu z uwagi na problemy zdrowotne. Radość życia znalazła jednak w kolorowych, wygodnych stylizacjach, charakterystycznych dla młodzieży. Żyje po swojemu, indywidualnie komponuje swoją garderobę i wcale nie stara się podążać za trendami. Tym zresztą podbiła serca internautów. Linda Rodin Ma 71 lat i ponad 250 tysięcy obserwujących na Instagramie. Gwiazdą sieci stała się w dojrzałym wieku, jednak jej pełen życiorys jest równie barwny. Była studentką, emigrantką we Włoszech, modelką, pracowniczką galerii sztuki, księgarni i stylistką. Pracowała też jako redaktorka modowa w "Harpers’s Bazaar". Żeby tego było mało, ma swoją autorską linię kosmetyków Olio Lusso. Stanowi światły przykład kreatywnego podejścia do mody przez seniorów. Jej Instagram urzeka barwnymi, odważnymi, eklektycznymi stylizacjami. Na wielu zdjęciach Linda pozuje razem ze swoim pudlem Winkym. Wciąż aktywna i pełna pomysłów, choć mieszka w Nowym Jorku, wcale nie twierdzi, że tak pozostanie już na dobre. Z pewnością o jej nowych przygodach można się będzie dowiedzieć z mediów społecznościowych. Fenomen Barbary Kwarc Na koniec warto sięgnąć do rodzimej historii najnowszej i przypomnieć jedną z pierwszych polskich youtuberek – Barbarę Kwarc (właśc. Barbara Rogowska). Jeszcze przed dekadą była jedną z największych gwiazd polskiej sieci, a nawet zyskała sobie przydomek "królowej internetu". Wszystko zaczęło się od paradokumentalnego serialu internetowego "Klatka B". Wśród bohaterów zdecydowanie wyróżniała się Barbara Kwarc – bezkompromisowa, wulgarna, używająca sporo określeń z języka młodzieżowego. Tym zresztą zdobyła serca widzów – zwłaszcza tych młodszych. Po zakończeniu emisji "Klatki B" ruszył zaś projekt "Baśka Blog", na który składa się niemal 300 odcinków – kilkuminutowych filmów dotyczących szerokiego spektrum tematów (społecznych, popkulturowych, czasem czysto satyrycznych). Barbara Kwarc, podobnie jak we wcześniejszym serialu, tryska energią i posługuje się charakterystycznym dla siebie językiem. Wielu internautów uwierzyło zresztą, że taka postać istnieje naprawdę – tymczasem była to tylko kreacja Barbary Rogowskiej. O jej fenomenie pisały media, gościła też w telewizji. W ostatnich latach jej sława nieco przygasła, choć stale bierze udział w wielu imprezach (jako "królowa imprez"), co jakiś czas też publikuje nowe filmy w internecie. Obecnie z racji problemów zdrowotnych możemy ją zobaczyć tylko okazjonalnie.
Iris Apfel - siu dienu legenda, New York gyvenanti stiliaus ikona, nepaliaujanti stebinti visu savo dziazuojanciu garderobu. Sulaukusi savo garbiu 90+, spalvingoji bobulyte, zavi savo jaunatvisku zvilgsniu I gyvenima, jumoro jausmu, gyvybiskumu…tokiu gyvenimu su upu. Jos sugebejimas vis dar stebetis, atradineti, noreti zaisti - ikvepiantis…
Ekscentryczna ikona mody urodziła się 29 sierpnia 1921 roku, w Nowym Jorku, skończyła więc właśnie 98 lat. Zasłynęła ze swojego szalonego stylu. Zapraszamy do lektury artykułu, w którym przybliżamy niezwykłą postać Iris Apfel. Kim jest Iris Apfel? Iris Apfel to niezwykła kobieta o wielu talentach. Jest ikoną mody, amerykańską businesswoman, projektantką wnętrz, a także historyk sztuki. Jej rodzice mieli zarówno żydowskie, jak i rosyjskie pochodzenie, jednakże przed narodzinami Iris wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Rodzina ojca produkowała szkło i lustra, jej dziadek był krawcem, który nie znosił, kiedy kobieta nosiła rzeczy kupowane w zwykłych sklepach. Był wyczulony na wszelką niedbałość i nierówne szwy w masowo szytych ubraniach. Mama kobiety posiadała natomiast sieć butików. Możliwe, że właśnie dzięki temu młoda Iris bardzo wcześnie zakochała się w modzie. Jako dziewczynka uwielbiała odwiedzać antykwariaty, w których pierwsze zakupy rozpoczęły jej niezwykłą kolekcję dodatków z całego świata. Zdjęcie: Kariera Iris Apfell Na początku swojej kariery zawodowej Iris pracowała jako copywriter dla Women’s Wear Daily, a także dla projektantki wnętrz Elinor Johnson. Stylizując mieszkania do sprzedaży, rozwijała swój talent do wyszukiwania i pozyskiwania rzadkich i ekskluzywnych przedmiotów. Co więcej, była asystentką ilustratora Roberta Goodmana. Przed trzydziestką poślubiła Carla Apfela, z którym po dwóch latach założyła firmę tekstylną Old World Weavers. W biznesie specjalizowali się w reprodukcjach tkanin z XVII-XIX wieku. Dwa razy w roku podróżowali do Europy celem poszukiwania inspiracji i tekstyliów niedostępnych na amerykańskim rynku. Jej podróże przyczyniły się nie tylko do rozwoju biznesowego, ale też osobistego. Styl Apfel do dziś jest jedyny w swoim rodzaju. Kobieta ta podczas podróży nierzadko uzupełniała swoją kolekcję ubrań i dodatków. Na drogich przyjęciach niejednokrotnie pojawiała się w rzemieślniczych ubraniach pochodzących z przeciwnej strony globu. Współpraca z Białym Domem W swojej karierze projektantki wnętrz Iris współpracowała z dziewięcioma prezydentami od Harry’ego Trumana, przez Kennedy’ego, aż do Regana i Clintona. Twierdziła, że kontrakt z Białym Domem jest doskonały dla jej firmy specjalizującej się w dawnych tekstyliach. Prędko odkryła, że generalną zasadą prezydenckiego wystroju było odtworzenie tego, co kiedyś miało miejsce w domu prezydenckim. Jedynym wyjątkiem od tej reguły miała być Jackie Kennedy, która zatrudniła paryskiego projektanta, który upiększył dom. Sama Iris wspomina, że społeczność projektantów oszalała na punkcie tych zmian. Projektantka opowiada, że wraz ze zmianą kadencji wszystkie zmiany należało wyrzucić i zacząć od nowa. Podobno ta ekscentryczna ikona mody miała jednak jeden problem z klauzulą poufności. Nierzadko wynosiła plotki poza mury urządzanych wnętrz, co podobno przyniosło jej kilka kłopotów. Nie mogły być jednak zbyt wielkie, skoro kontynuowano współpracę z nią tak długo. Koniec kariery? To dopiero początek! Po ponad czterdziestu przepracowanych latach Iris przeszła na emeryturę. Nie oznaczało to jednak zerwania ze światem mody. Iris zrezygnowała z pracy w Old Weavers w 1992 roku, jednakże jej prawdziwa sława tak naprawdę jeszcze nie nadeszła. Od tego czasu wielokrotnie mogliśmy widzieć Iris na pokazach mody, we współpracy z topowymi markami odzieżowymi i nie tylko. Prawie dwadzieścia lat po przejściu na emeryturę Apfel została profesorem wizytującym na Teksańskim Uniwersytecie. Pięć lat później wystąpiła w kilku kampaniach marketingowych marek biżuteryjnych, ale też samochodowych i innych. W wieku 97 lat podpisała kontrakt modelingowy z globalną agencją IMG! Co ciekawe, zachęcił ją do tego Tommy Hilfiger. Czego można zazdrościć Iris? Sława bohaterki artykułu zaczęła się dość przypadkowo. Najwięcej osób usłyszało o kobiecie w 2005 roku, kiedy to w muzeum sztuki w Nowym Jorku otwarto wystawę poświęconą artystce. Doszło do tego, ponieważ przyjaciel kobiety, mecenas, nie miał materiałów do nowej wystawy i postanowił zrobić ją o Iris. Wydarzenie stało się bardzo popularne, a kobietę okrzyknięto ikoną. Do dziś w Metropolitan Museum of Art nigdy więcej nie poświęcono całej wystawy żyjącej artystce. Jednakże według mnie to nie sława jest tym, czego warto zazdrościć Iris. Przede wszystkim jest to miłość, którą dzieliła ze swoim mężem przez aż 67 lat! Co więcej, oboje kochali się szalenie. Jej mąż cenił sobie jej wyjątkowy styl i charakter. Nie przeszkadzał mu rozmiar jej kolekcji, uważał to jedynie jako część osobowości jego cudownej żony. Kolejną rzeczą której każda z nas mogłaby się uczyć od Apfel jest pewność siebie. Kobieta nie wstydzi się swojego wieku, zmarszczek, czy siwych włosów. Dodatkowo, nie uważa, że kobiety powinny spełniać wymogi modelek z wybiegów. Sama mówi, że nie nosi Chanel, ponieważ uważa, że ubrania te nie nadają się dla kobiet o normalnych kształtach. Powiedziała kiedyś, że ubrane w stroje Chanel kobiety wyglądają jak kiełbasy. Pięknie jest widzieć w świecie mody kogoś, kto otwarcie głosi, że ubrania mają pasować do naszych kształtów, a nie na odwrót. Iris nierzadko zaprasza starsze kobiety do swoich projektów, czym bezsprzecznie wspiera ideę starzenia się z gracją i zabawą. Apfel zdaje się też nie przejmować zbytnio opiniami innych. Jej stylizacje niejednokrotnie wzbudzały kontrowersje. Doskonałym przykładem było ubranie XIX-wiecznej szaty liturgicznej na jedno z przyjęć. Według niektórych jej styl jest tak głośny, że wręcz przerysowany. Co więcej, wielu trudno uwierzyć, że kobieta ubiera się tak niezwykle na co dzień i to od wielu dekad! Myślę, że taką odwagę do eksperymentowania i wyrażania siebie, a jednocześnie dobrej zabawy modą każda z nas chciałaby mieć. Niekoniecznie, żeby wyglądać jak Iris Apfel, ale żeby wyglądać dla siebie, a nie dla innych. Czym jest styl Iris Apfel i co go wyróżnia? Mam wrażenie, że próba wiernego opisania stylu Iris Apfel skończyłaby się całkiem grubą książką. Rozległość jej gustu i inspiracji jest właściwie nieograniczona. Amerykanka jest bezkompromisowa i piękna w swojej niezwykłości. Jej barwne ubrania i niekiedy absurdalne dodatki są niejakim kontrastem do trzeźwego osądu. Świat mody określa ją niekiedy barwnym ptakiem i każdy, kto chociaż raz widział Iris z pewnością się z tym zgodzi. Kolor może wyciągnąć zza grobu Tytuł tego akapitu jest powiedzonkiem samej Iris. W tym jednym zdaniu zawiera się jej niepohamowana miłość do głośnych i wyrazistych barw. Apfel uważa, że powinnyśmy łączyć w swoim ubiorze intensywne kolory. Dzięki temu nie tylko ożywiamy swój wizerunek, ale także kolorujemy świat. Rzadko można zobaczyć Iris w ubraniach o neutralnej barwie, jednakże prawie na pewno będą one uzupełnione biżuterią w bardzo wyrazistych barwach. Moda jest zabawą Łączenie stylów z różnych zakątków świata, ale też wszelakich wzorów, a nawet epok jest kolejnym znakiem rozpoznawczym Iris. W jej stylizacjach nierzadko widać inspiracje czerpane z podróży, cechy stylu Boho, ale też ubrania z sieciówek kontrastujące z kreacjami z najznamienitszych wybiegów. Jak pisałam wcześniej, Iris uwielbia ubrania za to, jakie są, a nie jakie mają metki. Mieszanie faktur i tekstyliów także jest dla niej dość charakterystyczne. Często można ją zobaczyć z futrem lub włochatą torebką. Nie boi się frędzli, falban, skór, piór czy koronek. Oczywiście nierzadko są to materiały luksusowe i mało praktyczne w życiu codziennym, nie oszukujmy się jednak, Iris raczej nie jest zainteresowana „zwykłym” życiem. Biżuteria nie może być nudna Biżuteria to prawdopodobnie znak rozpoznawczy amerykanki. Iris Apfel uwielbia przywozić biżuterię z podróży, to według niej najlepsze pamiątki. Oczywiście akcesoria muszą być nietuzinkowe, im bardziej zaskakujące, tym lepsze. Chętnie nosiła biżuterię przywiezioną z podróży do Afryki i Dalekiego Wschodu. Kolorowe bransolety, geometryczne kolczyki i grube łańcuchy to stały element jej kolekcji. Dodatki wykonane z kamieni ozdobnych i szlachetnych, a także ze szkła, drewna i surowców sztucznych traktuje na równi. Co ciekawe, nie jest typem celebrytki, która sięga po niedorzecznie drogie diamenty. Znacznie częściej spotkasz ją w srebrnej biżuterii, turkusach i czerwonych koralach, a nawet akrylowych bransoletkach. Iris sięgała niekiedy po niezwykle nieoczywiste akcesoria. Wśród nich znajdują się duże okulary z grubymi oprawkami, a nawet dodatki przeznaczone dla zwierząt! Na przykład wystąpiła kiedyś w naszyjniku przeznaczonym dla koni. Kolejną ciekawostką jest niechęć Apfel do torebek. Mimo uwielbienia dla sztuki w modzie, według Apfel torebki nie są czymś, czemu warto przykładać większą uwagę, a już na pewno nie warto w nie inwestować. Być jak Iris Apfel W młodości Iris usłyszała, że nie jest ładna i nigdy taka nie będzie, ale ma coś znacznie lepszego — jest interesująca. Młoda amerykanka z pewnością wzięła sobie te słowa do serca. Dziś sama uważa, że uroda jest przereklamowana. Według Iris ładne dziewczyny uważają się za wyjątkowe, jednakże szybciej niż się tego spodziewają, zostają z niczym. Według niej znacznie lepiej stworzyć swój własny styl. Być jak Iris oznacza bezkompromisowość w wyrażaniu siebie, odwagę do podążania pod prąd i uwolnienie wszystkich kreatywnych pokładów. Nie musisz ubierać się we wszystkie kolory świata i głośne wzory, aby być jak Iris. Jeżeli chcesz wziąć z niej przykład, porzuć przywiązanie do nadawania rzeczom wartości poprzez ich renomę. Iris uwielbiała niszowych projektantów, łączenie tanich ubrań z drogimi, brzydkich z ładnymi. Iris mimo zamożności wciąż targuje się ze sprzedawcami w pewnych zakątkach świata. Pozwala sobie na radość z życia i czerpanie inspiracji z każdej chwili, nieważne czy z dalekiej podróży, czy spaceru po osiedlu. Wydaje się, że sekretem do bycia jak Iris Apfel jest po prostu pozbycie się zahamowań w czerpaniu z życia i nieprzejmowaniu się co na to inni. Niektórzy z resztą opisywali małżeństwo Apfel jako dwoje dorosłych dzieci. Dołóż do tego chęć do edukacji i przepis na ikonę stylu – gotowy. Iris powiedziała kiedyś: „Trzeba wychodzić, ubierać się i wychodzić. Ja wciąż chcę być w świecie, być dla świata. A wielu starszych ludzi się poddaje. Często na pytanie »Jak się pani czuje?« odpowiadam: »Nie wiem, ale wciąż stoję. Bierzcie ze mnie przykład!«”. Spodobał Ci się ten post? Zobacz, czy kolejny spodoba Ci się bardziej! Zakochaj się w przepięknych ametystach Sprawdź, czy wiesz jak zrobić bransoletkę na gumce Poznaj nasze sposoby na pompony Dowiedz się, jak łączyć kolory
Pályafutása során Iris Apfel számos dizájn-restaurációs projektben vett részt, többek között kilenc elnöknek is dolgozott a Fehér Házban: Truman, Eisenhower, Kennedy, Johnson, Nixon, Ford, Carter, Reagan és Clinton. [7] Úgy találta, hogy a Fehér Ház megbízásai az Old World Weaver ügyfelei közül a legkönnyebbek közé
Choć ma już 95 lat, wciąż trzyma się wspaniale, bije od niej energia i zapał do pracy. Nie ma zamiaru wypoczywać z nogami na kanapie, ciągle realizuje nowe projekty i zadziwia kolejnymi kreacjami. Zwykłą emerytką nigdy nie była i nigdy nie będzie. Jak twierdzi, póki trzyma się na nogach robi to, co ją interesuje. Oprócz tego, że jest ikoną mody, jest także projektantką wnętrz, filantropką i businesswoman. Międzynarodową sławę zdobyła dopiero po 80-tce. Jest nie tylko nowojorską ikoną stylu, charakteryzuje ją też cięty język i silny pchlego targu do Białego DomuIris Apfel zanim przeszła w wiek zawodowego spoczynku, zajmowała się tym co kochała: wystrojem wnętrz, choć zaczynała od dziennikarstwa w magazynie „Women's Wear”. Od dziecka lubiła spędzać czas włócząc się po pchlich targach czy sklepach z antykami i wynajdując tam ciekawe rzeczy, na których skupiała swoją uwagę. Nie koncentrowała się na swojej urodzie, jak mówi, nigdy nie była ładna. Co więcej, choć trudno w to teraz uwierzyć, jako dziecko miała nadwagę, co denerwowało jej matkę. Ta – bardzo elegancka kobieta, chciała ubierać swoje dziecko modnie, ale w przypadku Iris było to najczęściej niemożliwe ze względu na wagę i niemożność dobrania odpowiedniego rozmiaru. Jako dorosła kobieta wraz z mężem założyła przedsiębiorstwo, które zajmowało się restaurowaniem mebli. Dzięki temu Iris zajęła się tym co uwielbiała i w czym jest najlepsza – wyszukiwaniem rzadkich okazów mebli oraz tkanin i ich oryginalnym zestawianiem. Przepustką do wielkiego świata i kariery było dla niej zlecenie zmiany dekoracji Białego Domu. Iris okazała się tak dobra, że kontynuowała tę pracę podczas kadencji dziewięciu kolejnych rozpoznawczeChoć zasłynęła z niezwykłej kreatywności i smaku w wystroju wnętrz, powszechny podziw i uznanie zyskał także, a może przede wszystkim jej ubiór. To on w połączeniu z jej charakterem i temperamentem sprawiły, że jest doskonale rozpoznawana na całym świecie. Jej znaki rozpoznawcze to wielkie okulary, ogromna ilość ponadprzeciętnych rozmiarów biżuterii, kolorowe futra czy boa z pióropuszu. Jest mistrzynią łączenia ubrań i dodatków w sposób niekonwencjonalny tworząc zupełnie nową jakość, którą firmuje jej nazwisko. Specjalnością Iris jest łączenie ubrań pochodzących od największych modowych projektantów z tymi, które wyszperała na bazarach i pchlich targach. Tam też znajduje nową biżuterię lub coś, co może się nią stać. Jej ciekawość może wzbudzić wszystko, np. końska uzda, którą potrafi wykorzystać dla sowich ptak modyIris Apfel jest pierwszą żyjącą kobietą, która pomimo tego, że zawodowo nie zajmuje się modą, to nowojorski Instytut Kostiumu przy Metropolitan Museum poświęcił jej wystawę tematyczną. Miało to miejsce w 2005 roku i okazało się hitem, na który ciężko było dostać bilety. Jej mieszkanie swoją oryginalnością i wyglądem przypomina swoją lokatorkę. Pełno w nim bibelotów i różnych przedmiotów, które sprawiają, że całość wygląda bardziej jak teatralny magazyn. Na temat kolekcji ubrań i biżuterii jakie zgromadziła, krążą prawdziwe legendy. Do tej pory uczestniczy w największych i najbardziej znaczących pokazach mody, a świat przygląda się jej z podziwem. Apfel to kolorowy ptak mody, który ciągle inspiruje. Reżyser Albert Maysles nakręcił o niej film dokumentalny „Iris” przedstawiając nie tylko ekscentryczną i barwną ikonę, ale przede wszystkim jej fascynującą ważniejsza niż podążanie za trendamiNa punkcie tej drobnej, siwej staruszki w zwariowanych strojach oszalał cały świat. Ma cięty język i silny temperament. Jej zdaniem podstawą stylu jest charyzma, nie wygląd. Tej pierwszej z pewnością jej nie brakuje. Sama Iris swoją popularność tłumaczy tym, że nie boi się myśleć inaczej. Twierdzi też, że młodość jest przereklamowana gdyż zamiast zając się tym co dla nas ważne, tracimy wtedy czas na to, co myślą o nas inni. Dlatego ceni sobie starość za to, że oprócz zdrowia jakie jej dopisuje, cieszy się chwilą, wie kim jest i czego chce dzięki czemu realizuje się życiowo. Iris Apfel z mężemChcesz się z nami podzielić czymś, co dzieje się blisko Ciebie? Wyślij nam zdjęcie, film lub informację na: [email protected]
Iris Apfel - Read the latest news on Iris Apfel and all stories, videos, photos about Iris Apfel from - HOLA! USA
Starość to przyszłość nas wszystkichIris Apfel, Helena Norowicz, DJ Wika, Madonna Buder i Teresa Bancewicz − coraz więcej kobiet w bardzo dojrzałym wieku wybiera aktywność, która wprowadza w ich życie prawdziwą rewolucję. Co łączy nas z tymi paniami? Bardzo wiele. One to my za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.„Jeśli zamierzasz siedzieć w miejscu i robić wciąż to samo, to lepiej od razu połóż się do trumny”, mówi 95-letnia Iris Apfel, ikona Nowego Jorku, która zachwyca towarzyskie salony charyzmą i dizajnerskimi okularami. Natomiast 82-letnia aktorka i modelka Helena Norowicz, niedawno reklamująca perfumy w stroju toples, hołduje zasadzie: „Biegaj. Jeśli nie możesz biegać, spaceruj. Jeżeli nie możesz spacerować, czołgaj się. Ale się ruszaj”.Czy w tych słowach kryje się antidotum na starość? Niewykluczone. Dlatego nie dajmy się złapać w sidła teoretyków od geriatrii, speców od farmaceutyków, magików od reklamy i szarlatanów od marketingu, którzy sprytnie kreują rzeczywistość, sugerując nam, że starsi ludzie potrzebują wyłącznie kleju do protez, pieluch pomocnych przy nietrzymaniu moczu i unormowanego trybu życia, sprowadzającego się do krótkich spacerków oraz dietetycznych posiłków urozmaiconych tabletkami na nadciśnienie. Nic bardziej mylnego. Oni potrzebują znacznie – lekarstwo na podcięte skrzydłaWszelki rodzaj ruchu był nieodłącznym elementem życia Heleny Norowicz. Jej elastyczne ciało do dzisiaj z łatwością robi szpagat. Ale, związana przez wiele lat z teatrem Studio aktorka, którą znamy też z takich filmów i seriali jak „Matka Teresa od kotów”, „Na Wspólnej” czy „Barwy szczęścia”, pracowała na to całe życie, ćwicząc i uprawiając to, profesja modelki, którą została w wieku 80 lat na zaproszenie firm Bohoboco i Nenukko, była dla niej wyzwaniem. – Muszę […] przyznać, że praca modelki jest bardziej męcząca niż praca aktorki. Najbardziej męczy chyba stanie w bezruchu i czekanie – mówiła w jednym z wywiadów. Dodawała, że w tej branży najważniejszy jest kostium, nosząca go osoba to jedynie dodatek. Zupełnie inaczej niż w teatrze, gdzie szata to tylko jeden z wielu elementów budujących postać. Ale Norowicz, estetka, która całe życie dbała, by wyglądać gustownie i oryginalnie, pozowała nie tylko w kostiumie. W reklamie perfum Bohoboco zaprezentowała się w wersji toples, pokazując, jak ujmowali to twórcy zapachu, szlachetną urodę i tajemnicze związała się z branżą modelingu kilkanaście lat po przejściu na emeryturę i odejściu z teatru, które, jak wspomina, podcięło jej skrzydła. Obawiała się, czy podoła, ale ostatecznie stwierdziła: „Wzdychasz, jęczysz, że nie masz propozycji aktorskich. Potraktuj to jak aktorskie wyzwanie”.Wyzwaniem jest też zmiana mentalności Polaków, którzy nie mają zbyt dużo okazji, by w podobnych okolicznościach spotykać osoby starsze. Sama Norowicz uważa, że modeling potrzebuje dojrzałych kobiet, a nie tylko młodych dziewczyn, na których wszystko leży to oznaka odwagiOstatnią rzeczą, jaką przejmowałaby się Iris Apfel, jest to, czy coś leży na niej idealnie. W swoim długim życiu ta lwica salonowa była projektantką wnętrz i tkanin, biznesmenką prowadzącą z mężem przedsiębiorstwo tekstylne Old World Weavers, które sprowadzało materiały nawet z najbardziej egzotycznych krajów, stylistką, kolekcjonerką sztuki użytkowej i modelką ozdabiającą okładki prestiżowych uwielbia żywe kolory i oryginalne wzory, które wyróżniają ją spośród innych. Ale jej znakiem rozpoznawczym są olbrzymie okulary współgrające z burzą siwych włosów i ustami pokrytymi czerwoną szminką. – Nie mam urody, ale mam coś znacznie ważniejszego: styl – powtarza przy każdej okazji. – A w zmarszczkach nie widzę nic złego, są oznaką odwagi – w swoim rodzaju kolekcja ubrań i dodatków tej wielbicielki dżinsów miała okazję trafić na wystawę w słynnym nowojorskim Metropolitan Museum of Art. Zatytułowano ją „Rara avis”, czyli „Rzadki ptak”. – Zdaję sobie sprawę, że choć lubię bawić się modą, nigdy już nie będę wyglądać jak 20-latka, więc po prostu przestałam się tym przejmować. Trzeba wziąć się w garść, ruszyć z kanapy i robić to, co się kocha. Zobaczysz, jeśli zaczniesz działać, to w końcu tak się w tym zatracisz, że zapomnisz o wszystkich trudnościach – tysiące kroków zamiast bujanego fotelaJedną z takich trudności dla 87-letniej siostry Madonny Buder był habit, więc go zrzuciła. Znana jako „Żelazna Zakonnica” Buder urodziła się w zamożnej rodzinie w Saint Louis. Jako 24-latka wstąpiła do zakonu. Ale po szesnastu latach siedzenie w zamknięciu stało się dla niej nie do zniesienia. Dlatego wspólnie z 38 innymi siostrami opuściła zgromadzenie i założyła niezależny od Watykanu zakon Sióstr dla Chrześcijańskiej temu śmiałemu posunięciu zaczęła robić to, co kocha: uprawiać sport. Dziś ma na koncie ponad 340 triatlonów, w tym ponad 45 Mistrzostw Świata Ironman uchodzących za najtrudniejsze zawody pod słońcem, podczas których płynie się na dystansie 4 km, na rowerze pokonuje trasę liczącą 180 km, a następnie należy zaliczyć pełny maraton, czyli 42,2 kilometra. Buder swój pierwszy triatlon pokonała, mając 52 lata, a swój najlepszy czas osiągnęła 10 lat później. Zaczęła trenować, bo dowiedziała się, że to dobry sposób na zharmonizowanie ciała, duszy i sportsmenka nie ma problemu z tym, że czerwony strój sportowy bezlitośnie obnaża jej ponadosiemdziesięcioletnie, pokryte zmarszczkami ciało. Koncentruje się na osiągnięciu celu, a zawsze startuje w jakiejś intencji, np. prosząc siły wyższe o wsparcie kogoś chorego lub wyrozumiałość dla zmarłego. Poza tym podczas biegu ma głowę zaprzątniętą układaniem krótkich wierszyków, które zapisuje po przekroczeniu mety, oraz liczeniem kroków – cały maraton to w jej przypadku 33 tys. 2010 roku ukazała się książka autorstwa Buder pt. „The Grace to Race”. Przy tej okazji internauci zamieszczali pod tekstami na temat zakonnicy komentarze w tym duchu: „Siostro, gdy dorastałam, chciałam być taka jak ty. Po przeczytaniu książki wiem, że trzeba mieć coś, po co się żyje, i że tym czymś wcale nie musi być bujany fotel. Proszę, definiuj dalej starczy wiek tak, jak definiujesz”. Triatlonistka nieustannie doznaje kontuzji. Przy każdym złamanym palcu czy nadwerężonym biodrze udziela reprymendy Panu Bogu i domaga się szybkiego uzdrowienia, mówiąc mu: „Ty wiesz, że moim celem jest ciągły bieg do Ciebie”.Autostopowiczka z adrenalinąKontuzje nękają nie tylko ciało, ale i duszę. Tak było w przypadku 84-letniej dziś Teresy Bancewicz, robiącej furorę jako najstarsza polska autostopowiczka. Pani Teresa, z wykształcenia plastyczka, była dekoratorką wnętrz i projektantką odzieży. Jej kolekcje znali bywalcy wszystkich krajowych targów tekstylnych. Rodzinie Bancewiczów powodziło się bardzo dobrze, dopóki w 1988 roku nie nastała transformacja ustrojowa, która pociągnęła za sobą upadek wielu firm. 55-letnia kobieta, podobnie jak jej mąż, też plastyk, straciła pracę i została z dochodami w wysokości 600 zł przeprowadzce z Wrocławia do wielkiego domu w leżącej pod Bolesławcem wsi nastąpiła kolejna katastrofa – samobójstwo popełnił nastoletni syn artystki, jedno spośród jej trojga dzieci. Bancewicz postanowiła ratować się przed depresją, uciekając w świat. Pierwszą podróż odbyła w wieku 62 lat. Do dziś nie zaprzestała tego „procederu”.Zwiedziła już kilkadziesiąt krajów, Estonię, Litwę, Łotwę, Szwecję, Finlandię, Danię, Norwegię, Izrael, Tunezję, Maroko, Egipt i kraje arabskie. – Czytam książki, reportaże na temat kraju, do którego jadę. Zabieram namiot, śpiwór, miniaturową kuchenkę, suche paliwo w tabletkach, artykuły higieniczne, zapas mleka granulowanego, płatki zbożowe, podstawową apteczkę, sweter, kurtkę nieprzemakalną – opowiadała w jednym z każdą podróż pani Teresa zabiera też obowiązkowo kilogramy kompozycji kwiatowych, które sprzedaje, w ten sposób zdobywając pieniądze. Niekiedy również daje je w prezencie życzliwym jej ludziom, których spotyka w drodze. Wojaże to zupełnie nowy wymiar rzeczywistości. Życie pełne przygód. Bancewicz nocowała już na kempingach, w młodzieżowych schroniskach, w domach gościnnych ludzi, ale także w skalnych korytach, jaskiniach, grotach, w banku, na cokole pomnika Lenina, a także w przykościelnym pomieszczeniu, w którym, jak się okazało, przygotowywano do pogrzebu zmarłych.– Istotą mojego podróżowania jest kontakt z ludźmi, poznawanie ich zwyczajów, kultury. Poznaję opinię przeciętnych ludzi na temat rządzących oraz ekonomii – mówi. Przyznaje, że zdarzają się sytuacje niebezpieczne: kiedyś została napadnięta przez dwóch wyrostków, ale ostatecznie nie zainteresował ich jej skromny dobytek; wielokrotnie dostawała też propozycje o podtekście seksualnym, od podwożących ją kierowców, ale dzięki znajomości ludzkiej psychiki zawsze potrafi wybrnąć z takich opresji. – Na pewno podróże wzmacniają psychicznie i dostarczają mi adrenaliny. Wciąż pamiętam też o tym, że podróżowanie wyciągnęło mnie z choroby. Dzisiaj nie potrafię już bez tego żyć – Muzykant przy konsoliInnego rodzaju adrenaliny potrzebuje 79-letnia Wirginia Szmyt, bardziej znana jako DJ Wika. Słynna didżejka z wykształcenia jest pedagogiem. Pracowała z niepełnosprawnymi dziećmi oraz z chłopakami z kryminalną przeszłością, którzy trafili do zakładu poprawczego. Wszystkich zawsze traktowała z szacunkiem i sympatią. I takie same uczucia żywi do ludzi, którzy przychodzą na jej imprezy – często są to seniorzy, ale nie tylko. Mówi, że didżeje to artyści, ale ona jest bardziej jak Janko Muzykant. Długo uczyła się od młodych miksowania i efektów specjalnych, takich jak sztuczki świetlne i puszczanie dymu. Reagowali zazwyczaj słowami: „Spoko babciu, świetnie ci idzie”. Techno czy metal to dla Wiki szok, coś niespotykanego w czasach jej młodości, ale brnie dzielnie przez wszystkie te gatunki, ciesząc się, że powraca moda na muzykę lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Lecz nie ogranicza się do takich odtwórczych działań. – Staram się przede wszystkim wypracować własny styl, żeby było czuć go na imprezach – na rzecz osób starszych DJ Wika, która jest organizatorką parad seniorów i tzw. Dancingów Międzypokoleniowych, doskonale wie, że jej imprezy to coś więcej niż zwykłe potańcówki. To często ostatnia deska ratunku dla wykluczonych i samotnych seniorów. Tu mają okazję pozbyć się stresów związanych z codziennym życiem, poznać bratnią duszę i wykurować emocjonalne rany, jakie zadaje dość nieczułe na problemy osób starszych społeczeństwo. – Wiadomo, jak jest w Polsce: idziesz na emeryturę – przestajesz istnieć. Seniorzy to olbrzymi, niewykorzystany potencjał ludzi, którzy zostali brutalnie rzuceni na pastwę losu. […] Wydaje mi się, że jest parę zmian na lepsze, ale starość ciągle jest w Polsce czymś śmierdzącym, pokracznym i brzydkim – mówiła w rozmowie z Wika doskonale zarządza emocjami wirujących na parkiecie osób, ale równie dobrze potrafi zarządzać swoimi uczuciami. Już dwa tygodnie po śmierci męża prowadziła imprezę. – Dzisiaj to muzyka zastępuje mi miłość. Przemijanie to także umiejętność rekompensowania sobie braku kochanej osoby – tłumaczy. Podkreśla jednak, że starsze osoby mają o wiele większe aspiracje niż opłakiwanie zmarłych i zajmowanie się wnukami, jak często wydaje się młodym. Nie bądźmy ofiarami kultu młodości, bo w końcu przemijanie, którego tak się obawiamy, dotyczy i jej. To wszak atrybut życia, a nie starości. Edyta OchmańskaObserwuje, słucha, czyta i podróżuje. A potem nie może się powstrzymać, żeby o tym nie napisać. Pytanie, które najczęściej zadaje, brzmi: co o tym myślisz? Interesuje ją wszystko, co niekonwencjonalne i wyprzedzające epokę. Jest żądna wiedzy, ciekawa świata i ludzi. Od kilkunastu lat pracuje jako dziennikarka. Pisała dla takich tytułów, jak „Trendy Art of Living” czy „Dziennik. Gazeta Prawna”. Uwielbia Włochy i mistykę. Z wielką determinacją próbuje nauczyć się włoskiego. Nie lubi zimna, tłumu i hałasu. Jest uzależniona od kina, więc wolny czas najchętniej spędza w ciemnej sali kinowej. Często jeździ na rowerze i ćwiczy jogę. Do siebie i życia podchodzi z dystansem. Czasami chciałaby być
The business boomed between 1950 and 1992. Iris Apfel is such a brilliant lady who completed her internship with interior designer Elinor Johnson. From her teenage, she had a knack for sourcing
Jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci w Nowym Jorku, najbardziej stylowa starsza pani na świecie, wyrafinowana estetka. Poznaj Iris Apfel, rocznik 1921. Byłam prawdopodobnie pierwszą kobietą w dżinsach. Brzmi szalenie, takie też było. Nosi trampki, które zresztą sama zaprojektowała. Ciemne dżinsy, bo “ma obsesję na punkcie denimu”. Trzy kilogramy bransoletek i naszyjników, jest w końcu posiadaczką najwspanialszej kolekcji biżuterii w całych Stanach Zjednoczonych. W sierpniu skończy 95 lat. Nigdy jej nie zależało, żeby wyglądać pięknie, chciała wyglądać wyjątkowo. Udało się – w 2005 r. jej wyjątkowa kolekcja ubrań i dodatków trafiła na wystawę w słynnym nowojorskim MET (Metropolitan Museum of Art), zatytułowaną znacząco “Rara Avis”, rzadki ptak. Iris Apfel trudno zakwalifikować, można by powiedzieć, że jej zawód to… profesjonalna estetka. W świecie mody i designu robiła już wszystko: była projektantką wnętrz i tkanin, bizneswoman w branży tekstylnej, stylistką, konsultantką, kolekcjonerką sztuki użytkowej z całego świata. W wieku 90 lat zaczęła wykładać na uczelni i… występować w roli modelki. Trafiła na kilka ważnych okładek, reklamowała biżuterię, ubrania Kate Spade i kultowe kosmetyki MAC. Jej życiorys mógłby posłużyć za punkt wyjścia kilkunastu scenariuszy. Legendarny dokumentalista Albert Maysles skoncentrował się na “tu i teraz”, tworząc szczery portret Apfel jako ikony współczesnego Nowego Jorku. Mayslesowi sławę przyniosły “Szare ogrody” z 1975 r., o ekscentrycznej ciotce Jackie O., i wcześniejszy hitowy dokument o Rolling Stones, “Gimme Shelter”. Reżyser nie mógł długo się cieszyć sukcesem “Iris”, swojego przedostatniego filmu. Zmarł w marcu 2015 r., na kilka miesięcy przed Carlem Apfelem. Mąż ikony stylu wspierał ją w życiu i biznesie przez 67 lat małżeństwa. Dokument o tej wyjątkowej parze podbił festiwale na całym świecie, ostatnio doczekał się polskiej premiery telewizyjnej. Nie jesteś ładna i nigdy nie będziesz ładna. Ale to nieważne, masz coś znacznie lepszego, masz styl. Iris urodziła się w Nowym Jorku jako Iris Barrel, córka szklarza i rosyjskiej Żydówki, właścicielki sklepiku z odzieżą. Matka nauczyła ją buszować na targach staroci i przywiązywać wagę do detali, ale ambitna jedynaczka sama wiedziała, co się dla niej liczy: piękno. Poszła na akademię sztuk pięknych, studiowała też historię sztuki na NYU. O początkach jej kariery w świecie mody wiemy stosunkowo mało. Wiadomo, że była asystentką ilustratora Roberta Goodmana, pracowała też w redakcji “Women’s Wear Daily”, branżowym magazynie założonym w 1910 r., wymiennie z “Vogue” nazywanym biblią mody. Pracowała też w luksusowym domu handlowym Loehmann’s i to tam po raz pierwszy usłyszała, że nie jest ładna, ale za to stylowa. Powtarzane później wielokrotnie słowa miały pochodzić od samej Friedy Loehmann, założycielki i szefowej interesu. Dla jej kariery przełomowy był 1950 r., kiedy z poślubionym 2 lata wcześniej Carlem założyła własną firmę. Old World Weavers prowadzili aż do 1992 r. Specjalnością firmy była dekoracja wnętrz i sprzedaż wyjątkowych tekstyliów. Tkaniny, pomysły i setki zdjęć przywozili z podróży po całym świecie – z Turcji, Maroko, Indii, Chin… Iris i Carl byli nierozłączni w życiu i w pracy, znajomi opisywali ich jako najcieplejszą parę, jaką znają. Niektórzy dziennikarze nawet nazywali “Iris” filmem o miłości udającym film o modzie. Sama bohaterka mówiła o mężu z charakterystycznym dla siebie dystansem – chwaliła jego chłodne poczucie humoru i mistrzowsko tłumaczyła, czemu zdecydowała się na małżeństwo: “Pomyślałam, że jest fajny, lubi się przytulać i dobrze gotuje chińszczyznę, więc nie trafi mi się nic lepszego”. Mieliśmy nie mówić o Białym Domu, są bardzo drażliwi Legendy państwa Apfel nie byłoby, gdyby nie Biały Dom. Old World Weavers zrealizowało zlecenia dla dziewięciu prezydentów USA, począwszy od Harry’ego Trumana w 1950 r. Ostatnie prace nad wnętrzami Białego Domu Apfelowie wykonali za Clintona. Obowiązywała ich klauzula poufności, ale wiele lat później Iris i jej mężowi wymknęło się kilka plotek. “Mieliśmy trochę problemów z Jackie [Kennedy]” – z rozbrajającą szczerością mówi Carl Apfel w dokumencie Mayslesa. Para pracowała też dla MET, tej samej instytucji, która kilkadziesiąt lat później uczyniła z garderoby Iris sztukę. Zlecenia dla administracji wprowadziły Iris Apfel na salony, ta miała jednak w nosie tradycyjne zasady etykiety. Na bankiecie w Białym Domu potrafiła pojawić się we francuskiej szacie liturgicznej z XIX wieku, wyszperanej na jakimś targu staroci. Zabytkowy ornat z ciężkiego aksamitu nosiła jako suknię, a swoje szaleństwo uzasadniała krótko i wdzięcznie: “Przecież w Białym Domu można zamarznąć na kość!”. Nie mam żadnych zasad, bo każdą bym złamała Spuścizna Iris Apfel to nie tylko imponująca kolekcja afrykańskich naszyjników i szat z Dalekiego Wchodu, to także zbiór uniwersalnych bon motów. Jak przystało na nowojorską Żydówkę, Apfel jest refleksyjna, wygadana, szybka w ripoście. Część jej przemyśleń ikony dotyczy oczywiście ubioru (“Modę można kupić, styl trzeba posiadać”, “Jeśli jesteś uczesana i nosisz dobre buty, wszystko ujdzie ci na sucho”), inne to spójna wizja kobiecości – niezależnej, odważnej, pewnej siebie. Iris twierdzi, że nie ubiera się, żeby jej się przyglądano, ubiera się dla siebie. Podkreśla: “Jeśli niczym się nie interesujesz, nie możesz być interesująca”. A przede wszystkim – oswaja starość. Gdyby nie wystawa o Apfel w MET z 2005 r. i jej nagłośnione medialnie 90. urodziny (2011), nie obserwowalibyśmy w świecie mody wielkiej celebracji jesieni życia. To ona utorowała drogę do powrotu 84-letniej top modelki Carmen dell’Orefice, pośrednio dzięki niej 60-latki coraz częściej reklamują bikini, a w Polsce rozchwytywaną muzą projektantów stała się aktorka po 80-tce, Helena Norowicz. Później poszło już łatwo – dom mody Celine przygotował kampanię z Joan Didion, Joni Mitchell pozowała dla Saint Laurent, na łamach “Sports Illustrated” po raz pierwszy pojawiła się babcia dwójki wnucząt. Dla Iris Apfel starość nie jest powodem do wstydu, ona nie umie być niewidzialna. “Nie widzę nic złego w zmarszczkach, są jak odznaka odwagi – mawia najbardziej stylowa staruszka Nowego Jorku. Pozdrawiam serdecznie Inne z tej kategorii:
19 of Iris Apfel's most daring looks that prove she's a style icon. Iris Apfel attends her 100th birthday, 38th American Image Awards, and the 2021 ACE Awards. Iris Apfel and H&M launched a collection inspired by the fashion icon's colorful style on Thursday.
Chuda jak witka brzozowa nastolatka z nieskazitelnie beżową cerą nie jest już ideałem modelki. Teraz w cenie jest dojrzałość, charyzma i srebrne włosy. Najmodniejszy kolor w tym roku? Marsala, czyli brudna rdza lub miedziany oranż. Krój spodni? Zaprasowane w kant dzwony. Biżuteria? Najlepiej przyklejona do twarzy, jak na pokazie Givenchy w Paryżu. Wiek? Minimum pięćdziesiątka. Tak: pięćdziesiątka. Świat mody, który w pierwszej chwili kojarzy się z młodością, chorobliwie chudą sylwetką i terrorem nienagannego wyglądu, proponuje w tym sezonie nowy trend. I to globalnie. Francuska marka Céline, słynąca z luksusowego minimalizmu, zaprosiła do kampanii reklamowej intelektualistkę i pisarkę Joan Didion (rocznik 1934). Inny paryski dom mody, Saint Laurent, wspiera się twarzą Joni Mitchell (rocznik 1943), u włoskiego króla seksownej mody Versace bryluje Madonna (rocznik 1958), a nowojorska marka Kate Spade lansuje kolorową jak ptak Iris Apfel (rocznik 1921!). W Polsce aktorka Helena Norowicz (rocznik 1934) pojawiła się aż w dwóch kampaniach krajowych marek o obco brzmiących nazwach – Bohoboco i Nenukko. Czy z tej wyliczanki wynika, że „stare” to nowe „młode”, a moda, zamiast lansować jeden typ urody, dopuszcza teraz każdy? Niezupełnie, bo bardziej niż z rewolucją mamy tu do czynienia z ewolucją, którą pchają do przodu popkultura, natura, a przede wszystkim pieniądze. Widełki młodości – Misją mody jest wymyślanie czegoś nowego, przekraczanie granic kreacji i tego, co akceptowane. Pokazywanie różnych modelek – starszych, otyłych, niepełnosprawnych – wpisuje się w to – mówi Michał Zaczyński, dziennikarz i krytyk mody. Jeśli część projektantów to wykorzystuje, by promować swoje marki, nie dopatrywałby się w tym złych intencji, tylko nastawienia na sukces. – Bo co nowego możesz pokazać w modzie? Małej czarnej drugi raz przecież nie wymyślimy. Nowości dotyczą teraz przede wszystkim produkcji tkanin. Zaczyński dodaje, że przez ostatnie dekady przesunęła się też granica tego, co młode i co stare. Jeszcze dziesięć lat temu 26-letnia modelka była nazywana emerytką. Dziś na topie są 32-letnia Anja Rubik, 37-letnia Carmen Kaas czy 38-letnia Małgorzata Bela. W pismach modowych kilka lat temu pojawiły się sesje gwiazd bez retuszu i makijażu, które zresztą wyglądały niemal tak samo dobrze jak po spotkaniu z Photoshopem. Starzeje się też zaplecze świata mody: projektanci tacy jak Karl Lagerfeld, Muccia Prada czy Giorgio Armani dawno odkryli na głowie pierwszy siwy włos, podobnie jak wpływowe redaktorki i stylistki – Anna Wintour i Grace Coddington z amerykańskiego „Vogue’a” czy Carine Roitfeld, była redaktorka naczelna paryskiej edycji pisma. – Poza tym młodzi ludzie jakoś lubią starych, szczególnie tych, którzy podążają za zmianami, są wyraziści lub dziwni, jak Anna Piaggi [zmarła w 2012 r. redaktorka modowa – przyp. red.]. Iris Apfel jest cool, tak samo jak Lagerfeld, a w Polsce – stuletnia Danuta Szaflarska czy DJ Vika. Bo to mit, że uroda przemija, po siedemdziesiątce też można pięknie wyglądać, wystarczy spojrzeć na Sophię Loren – wyjaśnia Zaczyński. Lecz zaraz dokłada łyżkę dziegciu do tej beczki miodu. – Pamiętajmy jednak, że świat nie pokochał nagle wszystkich starych ludzi, akceptuje tych, którzy są zgrabni i ładni. Rzeczywiście – trudno tych walorów odmówić Madonnie czy Joni Mitchell, które są nie tylko zgrabne, ale charyzmą przebijają tuzin anonimowych nastoletnich modelek. Zresztą nie tylko w modzie przesuwają się granice tego, co młode i stare – to zjawisko ogólnospołeczne. Kilka lat temu rozszerzyły się widełki młodości, co widać nie tylko w hasłach „Czterdziestka to nowa dwudziestka”, ale właśnie w tym, co akceptujemy w modzie. Jeszcze w latach 90. 40-latka w dżinsach budziła powszechne zdziwienie i krytykę, a o Tinie Turner nie mówiło się wtedy inaczej niż babcia rocka. Dziś nie obruszamy się, gdy prezenterki Kinga Rusin, Hanna Lis czy projektantka Joanna Przetakiewicz pokazują się publicznie w sukienkach mini. A dwa lata temu 73-letnia Turner pojawiła się na okładce niemieckiego „Vogue’a” i jest jak do tej pory najstarszą kobietą, której twarz ozdobiła to pismo. Zdaniem Janusza Noniewicza, kierownika Katedry Mody na warszawskiej ASP, kampanie reklamowe z udziałem starszych modelek mogą jeszcze dalej przesunąć te granice. I nie będzie to kaprys kilku projektantów czy macherów od marketingu: – Moda wysyła powierzchowne komunikaty, ale często zauważa też zmiany społeczne czy zmiany w dyskursie intelektualnym. Ostatnio coraz częściej mówimy o ejdżyzmie i niewykluczaniu osób starszych, i moda to podchwyciła – wyjaśnia Noniewicz. Co więcej, jego zdaniem to moda ma większą szansę na wprowadzenie zmian w świadomości niż kampania społeczna czy poważny esej na temat wykluczania. Choćby dlatego, że trafi do szerszej grupy odbiorców. „Codziennie dostaję maile od młodych kobiet, które mówią, że odkąd zobaczyły starsze, modnie ubrane panie nie boją się zestarzeć. Jedna twierdzi, że schudła ponad 20 kilo po tym, jak pokazałem na blogu 103-latkę ćwiczącą pilates” – chwali się na łamach brytyjskiego tygodnika „The Observer” Seth Cohen, autor bloga Advancedstyle. Czyli moda zamiast zrywać kontakt z rzeczywistością chce go łapać. Tak chcą też to widzieć polscy projektanci. Retro to futuro – Nasza kampania pewnie jest szokująca dla osób przyzwyczajonych do kanonów lansowanych przez mainstreamowe pisma o modzie. Ale my, chodząc po Warszawie, spotykamy ludzi w różnym wieku i to nam się wydaje normą – mówią z zasady zachowujące anonimowość projektantki Nenukko. Helenę Norowicz, która wystąpiła w czwartej części „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego czy „Matce Teresie od Kotów” Pawła Sali, a na co dzień gra w stołecznym Teatrze Studio, zobaczyła pierwszy raz na zdjęciach zrobionych przez inną aktorkę, Aleksandrę Popławską. – Zaprosiłyśmy ją na sesję zdjęciową nie ze względu na wiek, tylko osobowość – podkreślają projektantki. Wcześniej Nenukko reklamowali Jacek Borcuch, Olga Frycz, Kamilla Baar czy Maja Ostaszewska, też mało komercyjni artyści. Marka tworzy tak zwaną modę streetwearową, czyli codzienną, nieformalną, ale – jak zapewnia połowa duetu Nenukko – nadającą się dla osób w każdym wieku. – Nie chcemy mieć nic wspólnego z modą, która wyklucza – mówią projektantki. Dodają jednak, że taką wolność firma ma dzięki temu, że na jej czele stoją ludzie z misją, a nie biznesmeni. W tym samym czasie Norowicz pojawiła się w reklamie marki pracującej w innej stylistyce: koktajlowej i eleganckiej. Pozuje tu obok kilka dekad młodszej rudej modelki i wygląda jak jej zjawiskowa babcia. To skojarzenie wzmacnia też podobieństwo noszonych przez obie panie ubrań – juniorka ma krótką sukienkę w paski, seniorka – długą. – Do mody przylgnęła metka, że jest przeznaczona tylko dla młodych, chudych i ładnych, ale przecież wszyscy jej potrzebujemy na co dzień. I ludzie z branży chcą to podkreślić – mówi Michał Gilbert Lach, który razem z Kamilem Owczarkiem tworzy duet Bohoboco. – Dojrzałe kobiety często omijają butiki projektantów, bo uważają, że modowe marki są dla młodych kobiet. Chcieliśmy to zmienić. To był eksperyment, nie wiedzieliśmy, czy pani Helenie będą pasowały nasze projekty. Okazało się, że tak, także dlatego, że współczesna moda jest retro, używamy trendów czy krojów, które dzisiejsze 60- czy 70-latki pamiętają z młodości. Michał Gilbert Lach przypomina też, że czym innym jest kolekcja prezentowana przez projektanta na wybiegu, która pokazuje jego wizję mody, a czym innym to, co można kupić w butiku – ubrania prostsze, przystosowane do codziennych potrzeb kobiet. Skoro sami projektanci nie chcą wykluczać, to skąd się wzięło przekonanie, że moda jest właśnie taka? – Obsesję na punkcie chudości stworzyły w latach 90. firmy kosmetyczne i farmaceutyczne, które zarabiają na odmładzaniu i odchudzaniu – przekonuje Janusz Noniewicz. Szczupłość to paradoksalnie efekt uboczny rozbuchanej, neoliberalnej gospodarki. I jak na ironię dzisiejsze kampanie są skierowane głównie do ówczesnych 30-latków, dziś ludzi bliżej sześćdziesiątki. Michał Zaczyński zauważa, że projektowanie dla dojrzałych klientów to trend w edukacji: – Ważne zagadnienie na uczelniach mody to starzenie się społeczeństw. Popularne są na przykład ćwiczenia z projektowania dla seniorów, rozwija się technologia produkcji łatwych do zakładania tkanin. Sporo też się mówi o ubraniach, które mogłyby monitorować stan zdrowia, mierzyć ciśnienie czy wzywać pomoc w przypadku zasłabnięcia. Oczywiście część z nich to bajki, ale część rozwiązań jest praktyczna. Od lat mówi się wreszcie o pokoleniu silver tsunami, czyli młodych duchem, ciekawych świata i dobrze sytuowanych konsumentach po pięćdziesiątce. Być może ostatniej tak bogatej – z powodu kolejnych kryzysów ekonomicznych – generacji. – Mody już nie stać na promowanie jednego typu figury – podkreśla Noniewicz. Najlepszym dowodem na to, że klienci są zmęczeni ciągle zmieniającą się modą i przymusem wyglądania ciekawie i atrakcyjnie, jest zjawisko normcore, czyli antymody. Ale w ostatnich miesiącach nie tylko wiek przestaje być na cenzurowanym. Na wybiegach i w kampaniach oprócz srebrnowłosych modelek w ciągu ostatnich miesięcy modę reklamowały chora na bielactwo Chantelle Brown, aktorka z zespołem Downa Jamie Brewer, zaś legendarny – i też winiony za lansowanie nierealistycznych oczekiwań co do kobiecej sylwetki – miesięcznik „Sports Illustrated” umieścił reklamę z Ashley Graham z wiele mówiącym hasłem „bikini i obfite kształty”. Czy te zmiany mają szansę utrzymać się na dłużej i jesteśmy w przededniu rewolucji, która wprowadzi estetyczną wolność i równość? A za kilka lat chude modelki będą traktowane jako dziwactwo? Pewnie nie. Ale i nie o to chyba w tym wszystkim chodzi – przecież moda od zawsze żyje z naszych marzeń.
Fashion icon Iris Apfel celebrated her 102nd birthday by sharing a Barbie-themed photo on Instagram that showcased her distinctive fashion flair. Against the backdrop of her quirky New York City apartment, adorned with a white porcelain dog sculpture and an ornate gilded accent table, Apfel showcased her iconic penchant for pink.
Tak jak dobry serial kryminalny moda też ma swoją „sprawę tygodnia”. Albo może raczej sezonu. Chwilę temu na tapecie były grubaski. O, przepraszam, „modelki plus size”. A to kusiły w kalendarzu Pirelli, a to zachęcały do wysiłku fizycznego w katalogu „Sports Ilustrated”. Żeby zamydlić czytelnikom, klientom i krytykom oczy i odwrócić uwagę od tego, że wszystkie pozostałe dziewczyny z magazynów wciąż zmieściłyby się w ubranka dla lalek. Równolegle modne były: androginia, transseksualizm, albinoski, ciemnoskóre i skośnookie. Wszystko to pod szczytnym sztandarem „united colors of fashion". Potem triumfalnie powróciły „superki”, ikony mody lat 90. Cindy, Claudia i Naomi dostały kilka okładek, a Amber, Carolyn i Eva chodziły po wybiegach Lanvin, Louis Vuitton i Versace. Ale wyciągnięte z lamusa odrobinę tylko przyblakłe gwiazdy nie chciały konkurować z nowymi szesnastoletnimi talentami i najnowszymi „instagirls”, czyli Carą, Joan i Kendall, które mają tylu followersów, ilu onegdaj poddanych Cesarstwo Rzymskie. DOJRZAŁOŚĆ DAJE WOLNOŚĆ Teraz sprzedają się staruszki. Kiedyś twarze 50+ pokazywano tylko w reklamach kremów przeciwzmarszczkowych, leków na serce i wycieczek w tropiki. Rewolucja zaczęła się od bloga Advanced Style (dzisiaj ma 300 tysięcy użytkowników miesięcznie) założonego w 2008 roku przez nowojorczyka Ariego Setha Cohena. Na jego zdjęciach oglądamy Debrę Rapoport, lat 70, owiniętą kolorowymi naszyjnikami z papieru toaletowego. Jest też Jennifer Dolan, wiek bliżej nieokreślony, która pozuje w czerwonych kozakach do połowy uda. A baronessa Sherry, która za chwilę skończy 94 lata, na co dzień nosi kapelusik z myśliwskim piórkiem. O nich i ich koleżankach Cohen, który stylu uczył się od własnej babci, nakręcił dokument. „Advanced Style” to pochwała bezkompromisowości, dojrzałości, wyobraźni. Większość z bohaterek Cohena dopiero po sześćdziesiątce zdobyła się na odwagę, żeby założyć kokardę na głowę, neonowe puchówki albo hiphopowe sneakersy. Wcześniej były spętane kompleksami i konwenansami. Dojrzałość dała im wolność. I pozbawiła lęku przed odstawaniem, ośmieszeniem, wyróżnieniem. To ekscentryczne ubrania sprawiły, że staruszki mogą wyrażać całe spektrum doświadczeń – od prowokacji po przyjemność. „Codziennie dostaję wiadomości od młodych dziewczyn, które przestały bać się starości i staruszek, które odkryły, że mogą mówić, co chcą i ubierać się, jak chcą”, mówił Ari Seth Cohen w prezentacji TED Talks. Jak to ostatnio bywa, trend przeniósł się z blogów do „oficjalnego” obiegu. Wiosnę reklamują kobiety w jesieni życia. Joan Didion, amerykańska pisarka i dziennikarka (w CV ma wpisane dwa lata pracy w „Vogue’u”) założyła czarny sweter, ciężki naszyjnik i ogromne okulary przeciwsłoneczne. I usiadła przed obiektywem Juergena Tellera do kampanii Céline. Nie wstydzi się ani jednej zmarszczki i ani jednego srebrzystosiwego włosa na głowie. Tak jak projektantka Phoebe Philo z paryskiego domu mody nie wstydzi się, że prestiż nowojorskiej intelektualistki pomaga sprzedawać jej ciuchy, określane przez krytyków jako „uduchowione”. Klientkami Céline z rzadka bywają dziewczyny poniżej trzydziestego roku życia. No, chyba że są to szalone blogerki, które zaanektowały kultową torebkę z logo marki, żeby udowodnić, że też kochają klasykę. Céline jest za drogie, zbyt klasyczne i za mało trendowe, by mogło się podobać studentkom. Noszą je więc prawniczki ze szklanych wieżowców, panie profesor, aktorki teatralne. Dla nich Joan Didion jest autorytetem większym niż Kim K. PRZYKŁADY POMNOŻONE W dniu premiery kampanii większość profili z modowego news feedu powtarzało zdjęcie z Didion. Na przemian z kadrem z kampanii Dolce & Gabbana z trzema sycylijskimi staruszkami, które wyglądają jak sfotografowane podczas codziennych ploteczek. Tyle że w charakterystycznych koronkach włoskich projektantów. Do Didion i włoskich babć dołączyła Joni Mitchell, znana także jako najsmutniejsza wokalistka wszech czasów (pamiętacie scenę z kultowego filmu „To właśnie miłość”, w której Emma Thompson mówi, że to właśnie Mitchell nauczyła ją czuć?) w ogromnym kapeluszu, jak z czasów jej hipisowskiej młodości. To kampania Saint Laurenta, którą dzieli z 86-letnią brytyjską modelką Daphne Selfe. Najstarsza w tym gronie jest jednak 93-letnia Iris Apfel, pozująca z dziewczynami, które mogłyby być jej prawnuczkami – 18-letnią Tavi Gevinson w kampanii Alexisa Bittara i 22-letnią Karlie Kloss u Kate Spade. Przykłady można mnożyć: 65-letnia Linda Rodin, była modelka i redaktorka amerykańskiego „Harper's Bazaar”, w kampanii The Row ma zaczesane do tyłu siwe włosy, a 70-letnia Catherine Deneuve w kampanii Louisa Vuittona sprzed roku wygląda jeszcze lepiej niż za czasów „Parasolek z Cherbourga”. Trend podchwyciły także popularne marki. Selfridges promuje się kampanią Bright Old Things, która pokazuje, jak fajnie żyje się (i ubiera!) na emeryturze. Bieliźniana marka JD Williams prowadzi kampanię „Over 50 Shades Of Grey” z okazji premiery „50 twarzy Greya”, bazując na dwuznaczności nazwiska bohatera melodramatu sado-maso i modnej siwizny. W branży kosmetycznej staruszki nie są kwiatkiem do modnego kożucha, tylko zwyczajnie pięknymi kobietami (poddanymi tylko nieznacznej obróbce w Photoshopie). 70-letnia Helen Mirren w reklamie L’Oreal udowadnia, że jest godna tytułu brytyjskiej „damy”, Charlotte Rampling w reklamie Nars superseksownie nosi garnitur, a Jessica Lange ze zdjęć Marc Jacobs Beauty mogłaby młodsze dziewczyny uczyć gracji. W Polsce prawie nikt się nie rwie, żeby na wybieg zaprosić Danutę Szaflarską. Może to ze strachu, może z zapóźnienia, a może dlatego, że nasze sławne staruszki nie chcą z (polską) modą mieć nic wspólnego. Na szczęście zagraniczne trendy śledzi uważnie duet Bohoboco, który do wiosennej kampanii zaprosił rudowłosą dwudziestolatkę Magdę Jasek i 80-letnią aktorkę Helenę Norowicz, która debiutowała pod koniec lat 50.; dzisiaj gra w serialu „Anna German”, a za chwilę zobaczymy ją w filmie „Ederly”. Z gładkimi włosami, lśniącą cerą i przenikliwym spojrzeniem Magda i Helena wyglądają jak babcia z wnuczką. Nietrudno stwierdzić, że działy marketingu wielkich koncernów wreszcie (choć trochę poniewczasie) zrozumiały, że ich klientkami są kobiety starsze od wiotkich nastolatek z wybiegów. I że wolą oglądać modelki zbliżone do siebie wiekiem. Ale zera na koncie to za mało. Teraz celem jest #breaktheinternet. Kim K. rozbiła sieć pupą. Cara niewyparzonym językiem. A staruszki siwizną. Nie ogłaszajmy jednak za szybko zwycięstwa prawdziwego piękna nad podrasowanymi Photoshopem ciałami. Za wszystkimi trendami stoją przecież korporacje, reklamodawcy i wydawcy, którzy chcą więcej i więcej sprzedać. REWOLUCJA? A sprzedaje teraz Instagram, na którym zdjęcia lajkuje 75 milionów osób dziennie, a używa 300 milionów miesięcznie. Nic dziwnego, że Kendall Jenner podpisała gigantyczny kontrakt z Estée Lauder. Siostra Kim ma 18 milionów followersów na Instagramie, a aż milion osób polubiło post o współpracy z urodowym gigantem. Ot, duch czasów. Władza nad dyktowaniem, a więc monetyzowaniem stylu życia, przechodzi do mediów społecznościowych, więc reklamy robi się właściwie do sieci, choć jeszcze wciąż kupuje się je w magazynach. Reklama może być gołą pupą, śmieszną staruszką, seksowną grubaską. Ważne, żeby się klikała. Kampanię prowadzi się wszędzie i, co ważne, na Instagramie i Facebooku właściwie za darmo. Już niedługo wystarczy, że klikniemy w kampanię, by kupić torebkę z nowej kolekcji. Czy oznacza to ostateczną śmierć prasy drukowanej, która wpada w zastawioną przez media społecznościowe pułapkę? Gdy dziennikarze w poszukiwaniu tematów skrolują Facebooka, a w poszukiwaniu zdjęć – Instagrama, gdy zamiast zatrudniać dziennikarzy redakcje zamawiają teksty u blogerów, którzy jednocześnie są gwiazdami rubryk towarzyskich, prasa drukowana strzela sobie w kolano. Chyba że już za chwilę redaktorzy też pokażą pupę albo siwiznę. A gdy przestaną sprzedawać się celebrytki i staruszki może przyjdzie czas na niemowlęta, kotki albo pieski. W końcu Choupette Lagerfeld już „prowadzi” Opla Corsę w nowej kampanii. I wtedy wszystko zacznie się od nowa. Jedno jest pewne: sukces przestał być domeną młodości, a świat mody musiał się do tej tendencji dostosować. Wielkie domy mody są zdominowane przez, eufemistycznie mówiąc, średnie pokolenie, a 30-latkowie są wciąż uważani za „młodych” projektantów. Nawet jeśli kanon piękna zakłada gładką twarz, prawdziwa władza w modzie zawsze ma siwe włosy. Trafnie podsumowała to Elisa Rodríguez-Vila, artystka z Miami, która postanowiła prawdziwe superbohaterki „wkleić” w kampanie reklamowe. I tak w jej projektach Ruth Bader Ginsbur, sędzia amerykańskiego Sądu Najwyższego, „reklamuje” Chanel, a legendarna feministka Gloria Steinem – Chloé. „Każda zmarszczka świadczy o tym, co przeżyły, a bystre spojrzenie o tym, że nie są tylko wieszakami”, pisze w eseju towarzyszącym projektowi artystka. Wszystko się zgadza. Przecież nawet na pokazie Chanel modelki na sztandarach niosły rewolucyjne hasła. Już nie o paleniu staników, ale o miłości do siebie i tego, co się robi. Lubisz drogie torebki i cię na nie stać? Nie czuj się winna, idź do sklepu. Nie musisz przecież wyglądać jak Gisele, żeby nosić chanelkę. SIŁA CHARAKTERU Ale nie zapominajmy o jednym. Joan i Joni nie są przypadkowymi staruszkami – babciami z domu opieki, marudzącymi emerytkami albo schorowanymi wdowami. To wielkie indywidualności, które całe życie kreowały trendy. Każda ich zmarszczka mówi o doświadczeniach, piosenkach, tekstach. Bo przecież nawet staruszki z plakatów muszą być cool i nosić ciuchy, które są cool. Nie przyjmujmy więc zbyt łatwowiernie zapewnień o rewolucji w modzie. Wielkie koncerny wiedzą, że tak jak chwilę temu wartością dodaną były dodatkowe kilogramy, tak teraz dodatkowe lata w metryce. Niezależnie od tego, czy do konsumpcji zachęcają instagirls, supermodelki czy staruszki, efekt jest taki sam. Gdy Kanye West i Rihanna nagrali piosenkę „Four Five Seconds” z Paulem McCartneyem, na Facebooku fani cieszyli się, że ich idole odkrywają „utalentowanego debiutanta” (tak, naprawdę mieli na myśli legendarnego Beatlesa). Teraz blogerki modowe odkrywają Joan i Joni dzięki francuskiej modzie. Może to dobrze. A może świat stanął na głowie. Artykuł pochodzi z Fashion Magazine
In 1948, Apfel married the love of her life, Carl Apfel, a textile merchant (he died in 2015, a year after the release of Apfel’s self-titled documentary, Iris). Together the couple created Old World Weavers in 1950, which specialized in created historical reproductions of mostly 17th, 18th, and 19th century European patterns.
Niemal przez pół wieku była wpływową projektantką wnętrz. W wieku 83 lat stała się najstarszą w historii "dziewczyną z okładki", pozując wybitnym fotografom. Iris Apfel, jedna z najbardziej wpływowych ikon amerykańskiej mody, pomimo swoich 95 lat udowadnia, że poczucie stylu to nie kwestia wieku, a mody nie należy traktować zbyt poważnie. Charakterystyczne czarne, duże, okrągłe oprawki okularów i czerwona szminka stały się jej znakiem rozpoznawczym. Jej garderoba, która znajduje się w trzech nieruchomościach, zajmuje w sumie kilkadziesiąt metrów kwadratowych. Posiada w niej "wszystkich" – od Prady przez Valentino i Dolce & Gabbana po ręcznie malowane kaftany od Versace, setki par butów i niezliczoną ilość dodatków. Iris Apfel – bo o niej mowa – światową ikoną mody stała się po osiemdziesiątce. Pomimo podeszłego wieku jednak nie przestaje inspirować czołowych amerykańskich projektantów, studentów, ale przede wszystkim tysięcy kobiet w różnym magazynu "Dazed & Confused" z Iris Apfel / Źródło: materiały prasowe W listopadzie 2012 r. powstało jedno z jej najsłynniejszych zdjęć, które wykonał Jeff Bark, a opublikował je na okładce magazyn "Dazed & Confused". Iris pozowała w żółto-purpurowej kreacji Rei Kawakubo, pochodzącej z kolekcji 2D Comme des Garcons. Numer z Apfel na okładce poświęcony był sztuce najnowszej, pod zdjęciem umieszczono napis: "The New Aesthetic: Art from the Outer Limits" ("Nowa estetyka: sztuka spoza szerszych limitów"). Apfel stała się ucieleśnieniem tego określenia – przez niemal 70 lat poszerzała kolejne granice w projektowaniu wnętrz oraz dziennikarki po kreatorkę wnętrz Białego DomuUrodzona w 1921 r. Iris wychowała się w Astorii w stanie Nowy Jork. Jej ojciec handlował szkłem i lustrami, a matka Sadye Barrel prowadziła butik z modną odzieżą. Według wspomnień córki, była najelegantszą kobietą w całym tuż po II wojnie światowej ukończyła historię sztuki na Uniwersytecie Nowojorskim. Po studiach pracowała jako dziennikarka w "Women's Wear Daily", odbyła staż u projektanta wnętrz Elinora Johnsona. Przez pewien czas była asystentką ilustratora mody Roberta Goodmana. W 1948 r. poślubiła Carla Apfela. Dwa lata później założyli firmę Old World Weavers, która zajmowała się restaurowaniem rzadkich starych mebli oraz projektowaniem i produkcją tkanin artystycznych. Carl zajmował się stroną biznesową, a Iris tworzyła oryginalne połączenia dekoratorskie.– Nasze tkaniny znajdowały się w każdym liczącym się domu najzamożniejszych ludzi Ameryki – stwierdziła Apfel bez zbędnej skromności. Jak wielokrotnie podkreślała, jej związek z projektowaniem tkanin zaczął się, gdy pracując nad pewnym wnętrzem nie mogła znaleźć odpowiedniego materiału. – Zaprojektowałam własny wzór, to zaczęło się podobać i postanowiliśmy ruszyć z produkcją – szybko Old World Weavers zyskała rozgłos wśród amerykańskich elit. Jednak przełomowym momentem była współpraca Iris i jej firmy z Białym Domem. Miała kluczowy wpływ na projekty wnętrz najsłynniejszego domu świata podczas kadencji dziewięciu prezydentów USA: Harry'ego Trumana, Dwighta D. Eisenhowera, Johna F. Kennedy'ego, Lyndona Johnsona, Richarda Nixona, Geralda Forda, Jimmy'ego Cartera, Ronalda Reagana i Billa Clintona. Niechętnie jednak wspomina i opowiada o tych dla amerykańskich prezydentów, zajmowała się w zasadzie wymianą całości tkanin dekoracyjnych, sztukaterii, niektórych mebli oraz dekoracji. Wszystko było konsultowane z pierwszymi damami. Urządzając jeden z najsłynniejszych domów świata, wykorzystywała meble, które sami z Carlem restaurowali, i tkaniny, które Iris dużo podróżowali. Już na początku małżeństwa para podjęła decyzję, że nie chcą mieć dzieci – woleli się skupić na karierze i zwiedzaniu świat. Iris wielokrotnie powtarzała, że bardzo wcześnie zdała sobie sprawę z tego, iż nie można mieć wszystkiego i postawiła na realizacje swojej pasji. – To rodzaj wyboru i pewnego poświęcenia – 1992 r. oboje przeszli na emeryturę. Przez 40 lat swojej działalności stali się szanowanymi przedstawicielami amerykańskiej branży wystawa w nowojorskim muzeumPrawdziwa światowa sława przyszła jednak niespodziewanie, gdy Iris była na emeryturze już od niemal 10 lat. Stała się wpływową trendsetterką, projektantką biżuterii i akcesoriów, kolekcjonerką mody i modelką. Ogromna kolekcja ubrań, biżuterii i butów Apfel okazała się żywą skarbnicą historii mody, a jej styl został doceniony przez najbardziej opiniotwórcze postaci świata mody po obu stronach 2005 r. w Costume Institute przy Metropolitan Museum of Arts miała miejsce wystawa pod tytułem "Rara Avis (Rare Bird): The Irreverent Iris Apfel". Co ważne, chociaż wystawy o modzie w nowojorskim muzeum są organizowane cyklicznie od 1995 r., to ta dotycząca Iris była jedną z pierwszych poświęconych jednej osobie. Jej kuratorem był Stéphane Houy-Towner, okazała się jednym z najważniejszych wydarzeń tamtego okresu. Ekspozycja, na której przedstawiono setki elementów z kolekcji Apfel, doczekała się też mniejszej wersji, która pokazywana jest od dekady w prestiżowych muzeach i galeriach w USA i Europie. Ostatnio, w marcu, "Rara Avis" pokazano w jednej z paryskich galerii."Wkurza mnie, gdy ludzie mówią o mnie per fashionista"Apfel od zawsze ubierała się w konkretny sposób. Gdy była nastolatką, mama powiedziała jej, że wystarczy, by miała w szafie prostą czarną sukienkę – prawdziwy strój stworzą dodatki. Patrząc na kolekcję jej akcesoriów, można odnieść wrażenie, że 95-latka ciągle ma tę matczyną wskazówkę gdzieś w głowie. Jednak skromną czarną sukienkę już przed laty zamieniła na ekstrawaganckie, wzorzyste, pełne koloru kreacje. Jeśli tkaniny są gładkie, to zawsze w intensywnych barwach. Styl Apfel charakteryzuje też różnorodność faktur i tekstur tkanin, które zestawia ze sobą w nieoczywisty sposób. Ilekroć mówi o modzie czy o swoim stylu, podkreśla, że najważniejsza ich częścią jest indywidualność. – Nie mam żadnych zasad, bo wszystkie bym złamała – stwierdziła.– Nie spędzam czasu na strojeniu się, nie robię tego codziennie. Jestem bardzo zajęta. Bardzo mnie wkurza, gdy ludzie mówią o mnie per fashionista. Stroję się, gdy muszę gdzieś wyjść. Przez większość czasu chodzę po postu w dżinsach – wyznała w rozmowie z magazynem "Vogue".Jak wspomina, w latach 50. bardzo chciała mieć parę dżinsów, ale produkowane były tylko w wersji męskiej. Poszła więc do jednego ze sklepów i poprosiła o spodnie dla siebie. Sprzedawca miał wówczas stwierdzić, że młodej kobiecie nie przystoi nosić takie spodnie. Iris – jak wspomina – wracała do sklepu do skutku. W końcu dostała to, czego pragnęła. – Byłam prawdopodobnie pierwszą kobietą, która nosiła dżinsy. Brzmi szalenie i takie też to było – nie bała się eksperymentować, dzięki czemu wypracowała charakterystyczny i podziwiany przez świat mody styl. – Więcej znaczy więcej, mniej znaczy nudno – podsumowała swojej imponującej kolekcji ma ubrania nie tylko od najważniejszych projektantów drugiej połowy XX wieku, ale także te znalezione w second handach, na targach staroci czy w sklepach z odzieżą etniczną. O te drugie targuje się do skutku. Cokolwiek by nie założyła, dekorowane jest to ostatecznie dużą ilością biżuterii i to każdego rodzaju. W swojej kolekcji posiada w zasadzie wszystko – od drogich kamieni szlachetnych, srebra, złota przez perły, bursztyn, po kolorowe naszyjniki, korale, bransoletki z pytanie, czy uważa albo uważała się za ładną kobietę, zawsze odpowiada tak samo. – Kiedyś usłyszałam: nie jesteś ładna i nigdy nie będziesz, ale to nieważne. Masz coś lepszego, masz dosadny, ale żartobliwy sposób rzuciła zresztą, że nigdy nie lubiła "po prostu ładnych rzeczy". – Gdy patrzę na te wszystkie kobiety, które w młodości były bardzo ładne, a teraz już nie są, to myślę sobie, że jest w tym coś smutnego – o jakiś konkretny styl czy okres w historii mody, mówiła, że unika kategoryzowania mody w ten sposób, jednak zaznacza, że latach 1950-1989 projektanci byli bardziej kreatywni, innowacyjni, nieokiełznani. Współczesne projektowanie ubioru w jej ocenie jest wtórne. Odnosi wrażenie, że projektanci lub wręcz cała branża odtwarzają uniformy z wspaniałych projektów sprzed kilku dekad, kiedy wszystko wydawało się nowe, unikatowe czy nieprzeciętne.– Większość ludzi stała się nieco leniwa. I to jest OK. Chodzi mi o to, że są rzeczy ważniejsze od mody. Jeśli kogoś poczucie stylu zbyt mocno stresuje, to niech sobie odpuści. Najważniejszą rzeczą jest czuć się komfortowo we własnym życiu – stwierdziła, dodając, że "lepiej być szczęśliwym niż dobrze ubranym".Wykładowczyni uniwersytecka i bohaterka dokumentuIris Apfel zdobyła uznanie nie tylko największych współczesnych projektantów mody. W wieku 91 lat stała się wykładowcą na Uniwersytecie Teksasu w Austin, z którym przez lata wcześniej współpracowała. Pięć lat temu doszła do wniosku, że studenci kierunków związanych z modą są trzymani w pewnej bańce, która niewiele ma wspólnego z rzeczywistością na rynku pracy i światem mody. Postanowiła wspólnie z władzami uczelni przygotować zajęcia, które pokażą młodym aspirującym twórcom, jak wygląda rzeczywistość.– Projektowanie nie polega na uszyciu kreacji na czerwony dywan, trzeba się wiele napracować, żeby dojść do takiej pozycji – opowiadała. Podczas swoich zajęć organizuje spotkania z uznanymi na rynku specjalistami; projektantami, dyrektorami kreatywnymi, stylistami, konstruktorami, etc. Uważa, że dzięki temu studenci z Teksasu będą lepiej przygotowani do życia i rozwijania swojej kariery w tej trudnej branży.– Jestem stara, zostało mi pewnie mało czasu i nie marnuję go na bzdury. Robię tylko to, co mnie interesuje – stwierdziła w rozmowie "The Evening Standard". Odkąd stała się legendą i wpływową postacią mody, jej telefon nie milknie. Ciągle jest w ruchu: wywiady, spotkania, sesje zdjęciowe, prowadzenie kolejnego biznesu – marki z biżuterią i dodatkami. Sama przygotowuje okno wystawowe swojego niesamowite życie Apfel próbował uchwycić jeden z czołowych dokumentalistów amerykańskich Albert Maysles. Twórca, który zasłynął nominowanym do Oscara w 1974 r. filmem dokumentalnym "Christo's Valley Curtain", zafascynował się życiem, pracą i dorobkiem Iris Apfel. Znany z tego, że nie pracował z gotowym scenariuszem, filmował codzienność amerykańskiej ikony stylu i mody przez cztery lata. W efekcie powstał obraz łączący dwa światy 95-letniej gwiazdy: publiczny i prywatny, mało znany szerszej 2014 r. miała miejsce premiera filmu "Iris", który był efektem czteroletniej współpracy Mayselsa z Apfel. Krótko po tym, jak film pokazano na jednym z nowojorskich festiwali filmowych, reżyser zmarł. Okazało się, że dokument o "kolorowym ptaku" – jak określana jest Iris Apfel – był ostatnim w twórczości amerykańskiej legendy."Iris" - film dokumentalny o amerykańskiej ikonie mody / Wideo: tvn7
In the latest episode of W’s PrizedPossessions Iris Apfel recalls the first accessory she ever bought, the origins of her vast eyewear collection, and offers her sage style wisdom. Watch here:. Boy, 17, arrested in shooting outside NYC high school that killed girl, injured two others.
“Młodość jest przereklamowana” Iris Apfel To, że młodość jest przereklamowana wie najlepiej ikona świata mody 95 letnia Iris Apfel, która intryguje mnie jako postać od dawna i chyba w ogóle intryguje mnie starość w mediach i modzie jako zjawisko. O tym kiedy indziej. Nie przez przypadek kilka dni temu wpadłam na dokument, który oddaje osobę Iris w całym jej kolorycie. Szczupła wysoka sylwetka, siwe włosy, duże okrągłe okulary, wyraziste usta, intensywne kolory oraz mocna awangardowa biżuteria to jej symbol i absolutnie siła! Nie ma nic bardziej zachwycającego niż Twój osobisty stylowy emblemat, znak firmowy, a Iris jest bez wątpienia tego ideałem. I myślę sobie ile trzeba mieć w sobie inteligencji, pewnie mądrości i wyczucia? Jak dobrze trzeba siebie poznać, jak dobrze czuć się ze sobą, być naturalnym, zdystansowanym? Ile miłości do siebie samego trzeba mieć i poczucia humoru aby emanować tym światłem tak pięknie jak Ona. Czy wreszcie trzeba mieć aż 95 na karku, aby osiągnąć tę nieopisywalną nieprzejrzystą harmonijność i być tak bezczelnie przyciągającym i przykuwającym uwagę? Myślę jednak że to nie sprawa metryki, a osobowości. Iris nie jest synonimem oczywistego kanonu kobiecego piękna, ale czym ten kanon jest i kto ma prawo go wyznaczać? Zastanowił mnie cytat, który przemknął przez film ale gdzieś głęboko się we mnie odcisnął. Iris mówi ze swobodą, że nigdy nie była klasyczną pięknością, dlatego musiała się bardziej starać aby być interesująca: więcej czytać, więcej wiedzieć, podróżować, więcej robić żeby wzbudzić zachwyt przez to do dziś jest interesująca. Kobiety, które polegały tylko na swojej urodzie, dziś są stare i nie mają wiele do zaoferowania, ponieważ całe życie skupiały się tylko na wyglądzie. Iris nie wygładza zmarszczek, twierdzi że to pewien rodzaj odwagi a ja z odwagą do bycia sobą się totalnie zgadzam. Nie akceptujemy siebie nieidealnych, bo uważamy że inni nas nie zaakceptują, a tymczasem inni nie akceptują nas nieidealnych, gdyż sami siebie takich nie akceptujemy i krąg absurdu się zamyka. Z wykształcenia historyk sztuki. Z pasji dekorator wnętrz. Od zawsze pasją Apfel były tkaniny. W 1950 roku razem z mężem Carlem założyła firmę która dwa lata później udekorowała Biały Dom dla kolejnych 9 prezydentów Stanów Zjednoczonych. Co robi Apfel dziś, jako 95 latka? Na pewno nie myśli o emeryturze! Projektuje buty, biżuterię, prowadzi konsultacje na temat własnego stylu oraz jego aspektów, a na największych nowojorskich pokazach mody zajmuje pierwsze rzędy. Barwny ptak, barwna postać. Dla mnie piękny człowiek. Kto nie miał przyjemności obejrzenia filmu, niech nadrobi straty. Warto. Wiele refleksji, inspiracji i przemyśleń nie tylko związanych z modą, ale życiem, jego sensem, podejściem, miłością, szacunkiem, przyjaźnią (…).
1qegZu.