🌝 Call Of Duty Black Ops 4 Bez Kampanii

COD BLACK OPS 4 - CROSS OVER EDITION AIM ASSIST, ANTI RECOIL, AUTO HEAL & MANY MORE. CALL OF DUTY BLACK OPS 4: CROSS OVER EDITION V1.X BETA - FOR TITAN ONE & CRONUSMAX THE ULTIMATE COD SCRIPT: ALL THE GOOD STUFF IN ONE SCRIPT THAT PLAYS ON MOST CONSOLES. Version. 1.9. 09:07😊 zanonimizowany77640662 Konsul Plotka, nie zrobią tego. CoD posiada cały czas sporą rzeszę fanów którzy kupują każdą odsłonę między innymi dla tej krótkiej, ale intensywnej fabuły. Jej brak byłby strzałem w kolano. Prędzej byłbym w stanie uwierzyć w to, że tryb Battle Royale pojawi się jako jeden z trybów multi, albo - co byłoby chyba najlepszym rozwiązaniem - wyjdzie jako osobny tytuł. Wiele osób powie - ale jak to? Ale po co? Ale goście od CoDa potrafią robić strzelanki. Chciałbym zobaczyć takiego wysokobudżetowego Battle Royala. Przy okazji twórcy byliby zmuszeni do tego by skończyć z tą dziwną rozgrywką multi w ciasnych lokacjach. CoD:BR byłoby co najmniej intrygujące :) post wyedytowany przez Admina 2018-04-18 09:07:39 09:10 odpowiedz2 odpowiedzi blastula58 Generał A Black Ops I miał takiego dobrego singla. Szkoda, że to zaprzepaścili. 09:16 Idealna wiadomość na 1 kwietnia, zapewne plotka nieprawdziwa. 09:18 BF kupuje się dla Multi, to kupowało się od początku dla singla...a że potem singiel był coraz bardziej taki sam,to nie znaczy że gra jest kupowana głównie dla multi ;) Sry ale multi w tej grze jest słabiutkie . Jedynie tryb zombie daje radę ;) Po za tym, mogli by zrobić tak, żeby sprzedawać osobno singla...Bo gry z tej serii tanieją tak długo, przez multi :/ Ale np AW i IW tanieją szybko, a takie Black ops 3 tanieje dłużej.. Ba, takie Ghost chodzi po tak chorych cenach że hoho ;D Sam dopiero kupiłem go niedawno za niecałe 30zł. post wyedytowany przez toyminator 2018-04-18 09:20:39 09:23 odpowiedzzanonimizowany120422322 Generał Cóż, jeśli to będzie prawdą to absolutnie nie zakupię tej części. IW kupiłem na promocji, WWII zaraz po premierze, BO3 zagrywałem się dość sporo. Bez singla BO4 będzie dla mnie bardzo słaby. I jeszcze tryb BR... Szkoda, w zasadzie EA nie lubię i liczę teraz na to, że na jesień coś fajnego zapowiedzą, może szybciej Cyberpunk? RDR2? Będzie co robić, a CoD straci miliony graczy, ale zyska miliony innych którzy się zainteresują zmianami. Ot i wolę schematy w serii FC, gdyż jak widać zmiany w rozgrywce mogą zniszczyć to co się lubi w danej serii. 09:24 odpowiedzzanonimizowany118392115 Senator Ja cody kupuje dla singla tak jak i bf. Nie gram w multi, bo nie lubie tego trybu. Jak codbo4 ma byc bez singla to nie kupuje tej czesci. 09:27 odpowiedzzanonimizowany714315111 Legend Zrobili na poprzednia generacja bez singla i chyba się możliwe, chociaż jakiś remaster dorzucić 09:47😂 O ile informacje będą potwierdzone...1. "Treyarch zrezygnowało z kampanii....Zastąpić miałby ją tryb battle royale" - to było do przewidzenia, tylko na grze/trybie multiplayer producent możne zarobić - o dziwo w poprzednim artykule o tym wspomniałem... 2. "usunięcie kampanii dla pojedynczego gracza, ponieważ jej ukończenie przed październikową premierą byłoby niemożliwe" - kitujcie dalej, olewając całkowicie tryb dla pojedynczego gracza zaoszczędzili sporo czasu i gotówki, które zainwestują w tryb multiplayer. I za chwile z ich strony poleci tekst ze pracowali nad grą 2-3 lata, a w tym czasie tylko tryb multiplayer udało im się zrobić... taaa, dzień pierwszy gry na rynku i masa DLC w Tryb battle royale w CoD, taaa na pewno, biorąc pod uwagę "zdolności" Treyarch, to będzie mała mapka z 10-20 (max) graczy na niej, bieganina jak w każdym CoD, już to sobie wyobrażam. Taki tryb jak battle royale potrzebuje rozmachu, przestrzeni, w Battlefield mogło by to przejść, ale w CoD - zrobią jedną mapę, po czym kolejne w DLC, tak jak w przypadku trybu tym prostym działaniem straci wszystkich graczy którzy grają w CoD dla singleplayer, tryb multiplayer w tej grze (serii) nie jest czymś rewelacyjnym a na rynku jest masa gier które dają więcej zabawy na tym szczególnym obszarze....ale mogę być w błędzie. 09:51😂 Już nawet abstrahując od tego, że to nie potwierdzone plotki. Jak to by brzmiało, COD bez kampami fabularnej, za to ze znakomitym trybem Battle Royale (którym powoli się już rzyga, nie długo gry karciane, i wyścigi będą miały tryb BR...) Po za tym gdy na rynku zamiata wszystko darmowe Fortnite, i płatny, ale za o wiele niższą cenę PUGB, to ktoś kupi coda i by grał w sklecony na kolanie BR? Jeżeli to się potwierdzi, to pokażą tylko jak żałośną firmą jest activision, zdanie że do października nie wyrobili by się ze zrobieniem kampanii, weźcie przykład z ubisoftu (sam się dziwię, że to napiasłem) i odłóżcie produkcje tej gry na rok. Ta jasne, hehe 10:12😃 Prędzej EA całkowicie zlikwiduje mikropłatności niż nowa odsłona Call Of Duty nie będzie miał kampanii singleplayer'owej. Singleplayer w tej serii zbudowało ją chociarz ostanie części COD mają tak denną kampanie że nie mam ochoty w nie grać, po prostu porażka. 10:22 odpowiedzzanonimizowany116697630 Pretorianin No jasne, zamiast odkupić winy słabą kampanią w trzecich Black Ops'ach wolą robić beznadziejny Battle Royale, ale co się dziwić, przecież Call of Duty to zwykła maszyna do pieniędzy. Oby jednak w tej części była kampania, bo jeśli plotki o współczesności były prawdziwe to jestem ciekaw jak wypadnie powrót do naszych czasów 10:37 odpowiedzzanonimizowany146624131 Legend Przecież singiel to esencja tej serii. :D 10:37 Jak to przecież ponoć każda gra z serii jest robiona 3 lata, czyżby acti kłamało, bo jak wytłumaczyć w takim razie battle royale czy brak czasu na dokończenie single? Wygląda, że jednak nadal klepią w rok na kolanie. 10:47 odpowiedz2 odpowiedzi queky25 Legionista CoD bez MP to jak człowiek bez ręki... 11:16😂 Singiel esencją ten serii tak chcielibyście , swoją drogą BO3 na PS3/X360 nie miało w ogóle sigla ;) Trybu BR w Call of Duty nie widzę przez przestarzały i zardzewiały silnik który dusi się od kilku lat, w WW2 widać to najbardziej kilku NPC na ekranie drugie BR na mapie 1x1 z 20 graczami i połączeniem P2P? Nie dzięki oczywiście dzieciarnia to łyknie bo to kol of duti, tak jak łykają każdą nową część. 11:23😢 Żegnaj COD... Ciekawe czy najlepsza gra w historii wróci MOH! 11:38 ,,Rozbudowane kampanie dla pojedynczego gracza od dawna nie są najważniejszym elementem serii Call of Duty," Czy autor tego tekstu grał w choć jednego CODa? Bo jeśli ktoś pisze takie bzdury że kampania nie jest najważniejszym elementem gier z tej serii to chyba obok CODa nawet nie stał... Przecież zawsze było tak że to BF kupowało się dla multi a Call of Duty dla widowiskowej kampanii 11:44 odpowiedzzanonimizowany146624131 Legend "Rozbudowane kampanie dla pojedynczego gracza od dawna nie są najważniejszym elementem serii Call of Duty"To jedyny ważny element tej serii. 13:21 To musi być fakePrzecież nawet amerykanie nie kupią tego odgrzewanego kotleta bez singla xd 14:39😊 Ja się dziwię, że ten CoD to jeszcze wychodzi, że ludzie wciąż to kupują. 15:35 Oby to był fejk, kampanie w CoDach są najlepsze. 15:36 przynajmniej zaoszczedza mi 50+ gb sciagania zeby pograc 5 h :) post wyedytowany przez szejk18 2018-04-18 15:37:24 15:45 Ciekaw jestem czy kiedykolwiek zmienią zmodyfikowane id Tech 3 z 1999 roku?Dla mnie Call of Duty nigdy nie było must have czy hitem. Tę markę traktowałem jedynie jako krótką odskocznię od lepszych tytułów. post wyedytowany przez raziel88ck 2018-04-18 15:48:42 16:11 Mi to ryba dla mnie ta seria umarła. Co roku to samo tylko pomalowane innymi farbkami. 18:33 odpowiedzzanonimizowany119515434 Konsul COD zawsze stał Singlem bo zawsze były te single dobre. Niby te 6h,pewne schematy czasami do bólu takie same ale kampania była dobra, filmowa. W Coopa też się gra ale to tylko dobry dodatek. Mam nadzieje że jednak kampania się pojawi bo jeśli nie, to w tym roku podziękuje za Coda. post wyedytowany przez zanonimizowany1195154 2018-04-18 18:33:48 18:33 odpowiedzJanczes167 You'll never walk alone nigdy nie gralem w zadna czesc cod multiplayer a kampanie przeszedlem wszystkie od 1 do modern warfare 3...Jesli zabraknie kampanii to na pewno nie zainteresuje się nowymi częściami 19:13 odpowiedzzanonimizowany398029124 Konsul Black Ops to było coś. Genialny klimat, misje, twisty fabularne, trochę za mało było faktycznie tych "black opsów", wszędzie i tak wybuchy tratatata! Ale co tam, to Call of Duty a nie Splinter Cell xD Stawiam jedynkę na równi z pierwszym Modern Warfare jeżeli chodzi o kampanie. Nie jestem graczem multi w CoDzie, a sam single w ostatnich grach jakoś mnie nie przekonały. Black Ops 2 był nawet spoko ale w połowie. Uważam że niepotrzebnie wcisnęli tam klimaty futurystyczne, bo lata 80. wypadły znacznie ciekawiej niż te drony, mechaniczne skrzydła i inne pierdoły. Potem nie zagrałem już w żadną odsłonę serii. Co jak co ale uważam że Treyarch powinni utrzymać tendencję po zeszłorocznej grze i zostać w XX. wieku. Z porządną kampanią (lata 50. i prequel do jedynki z Woodsem jako głównym bohaterem, albo lata 80., 90.). A battle royale mogą zostawić na dokładkę tym co kupują grę dla multi. post wyedytowany przez zanonimizowany398029 2018-04-18 19:13:43 20:00😒 Black Ops II ma najbardziej rozbudowaną i najdłuższą kampanię fabularną w serii. Wybory moralne, różne zakończenia i zadania poboczne. Szkoda, że potem nic z tego nie zostało a teraz jeszcze chcą w ogolę wywalić kampanię? Niepoważne. 21:14😐 odpowiedzmat2011 Legionista Niewierze w to , jak nie będzie singla to niech zapomną o moich pieniążkach . Cod nigdy nie miał wybitnej kampanii ale zawsze się przy singlach dobrze bawiłem , jeśli to jest prawda to będzie pierwszy cod którego nie kupie . 23:01 odpowiedzzanonimizowany122215136 Generał Już zaczynają przeginać z tymi batlle sroyalami. 00:38 odpowiedz2 odpowiedzi zanonimizowany55497788 Pretorianin Mili więcej firm rezygnuje z singla n9ie dlatego, że się nie sprzedaje, ale ZNACZNIE TRUDNIEJ jest robić singla niż to tak naprawdę tylko mapy + silnik graficzny i ... to puścić na mapę towarzystwo i niech się trzeba się przejmować żadnym algorytmem sterującym postaciami, ich poruszaniem się i wzajemną trzeba trudzić się w wymyślanie fabuły i opowiadanie skomplikowanej jakiegokolwiek czysta grafiką nie trzeba się specjalnie przejmować , bo W ZDECYDOWANEJ WIĘKSZOŚCI gier multi chodzi tylko o naparzanie się nawzajem i nic wiem czy dożyję jeszcze czasów, że będą powstawały takie arcydzieła (oczywiście single) jak Portal, Magrunner: Dark Pulse, Quantum Nonundrum, Inside, Abe's Exodus i inne tego typu, czyli gry w które się gra i w których przede wszystkim używa się mózgu. 11:13 odpowiedz1 odpowiedź zanonimizowany102816640 Pretorianin A więc gra powinna być o połowę tańsza... 14:54 Jak ma być na odczepnego zrobiona kampania single to rzeczywiscie niech lepiej sobie darują. 22:18😂 No i prawidłowo niech się Treyarch sam wyeliminuje z "gry"..hah 12:37😈 A mnie to wisi co będzie,coda od chyba 10 lat żadnego nie kupiłem,jak już to opykam na piracie,czemu?po prostu w multi nie gram a dla kliku godzin kampanii która jest w dodatku kompletnie z dupy zupełnie się nie opłaca tyle kasy wydawać post wyedytowany przez wafel_15_84 2018-04-26 12:37:25 13:52 Dawnej to w grach liczyła się grywalność nie grafika gry był robione z liczy się grafika i chęć wyciągnięcia jak najwięcej kasy od gracza za płatne dlc, loot boxy i pierdyliony innych dodatków które dają tylko wizualizacje niedrobione gry przed premierą np. Mass A. często sprzedawanie tych samych gier które bardzo się nie różnią od poprzedniczek wydane tylko trochę w innym papierku odcinanie kuponów. A potem płacz że gra zła poco kupowałeś w dniu komputery składa się tylko pod 3 ,4 gry i najważniejsze pytanie Ile będę mial fps w grach .Ja ograłem prawie wszystkie COD oprócz tego nowego i tego futurystycznego badziewia.
Call of Duty: Black Ops 4 - Battle Royale Gameplay PS4 (1080p60fps).This is a video featuring a gameplay of the new Battle Royale mode in Call of Duty: Black
Grając w Blackout’a niejednokrotnie napiszecie dużo lepsze scenariusze, niż Call of Duty samo miałoby wam przedstawić w oskryptowanej kampanii single player. Treyarch stworzyło coś fantastycznego, coś co nie tylko pozwoli zapomnieć wam o kampanii pojedynczego gracza, ale także ograniczy wasz udział w trybie wieloosobowym Black Ops 4. Dawno nie dałem się tak zaskoczyć, oczywiście śledziłem z zainteresowanie kolejne newsy o Blackout, ale niestawianiem się zbyt optymistycznie. Tym bardziej, że moje przygody z Battle Royal nie należały do udanych. Z PUBG się nie polubiłem, bo ta gra po prostu kilka miesięcy tumu nie działa stabilnie na Xboxie. Chociaż z wrażeń Angeliki po ograniu wersji jest już podobno z płynnością dużo lepiej. Z H1Z1 – ekskluzywnym Batlle Royal na PS4 też specjalnie się nie polubiłem, o ile ta gra akurat działa płynnie, to twórcy H1Z1 chcieli, aby ich gra była szybka i dynamiczna, w związku z tym konsolowa wersja pozbawiona została craftingu, czyli możliwości tworzenia i modyfikacji broni. Strzelać tylko z tego co znajdę, bez celowników? nie dzięki. Tym czasem wchodzi Treyarch ze swoją betą Blackouta cały na biało i zwiastuje nam radość wielką. Pokazuje, jak powinnien wyglądać szybki i dynamiczny Battle Royal. Najważniejszą informacją jest fakt, że Blackout działa na PS4 Pro bardzo stabilnie. Nie ma tutaj niestety 60 klatek, które są standardem dla trybu wieloosobowego Call of Duty, ale za to mamy zawsze więcej niż 30 FPSów. Blackout nie zacina w żadnym momencie rozgrywki. W jednej rozgrywce na mapie może się obecnie znajdować do 88 graczy, to znakomity wynik patrząc na to, że w Call of Duty zawsze mogło grać 12 do 18 graczy. Gdy na serwerze znajdzie się już wymagana liczba graczy, to wskakujemy do helikopterów i lecimy nad wyspą składającą się z wielu lokacji, którzy fani Call of Duty na pewno szybko i łatwo rozpoznają. Widok kilkunastu lecących helikopterów nad mapą jest naprawdę niesamowity! Byłem naprawdę mega zaskoczony, że wszyscy gracze nie skaczą z jednego samolotu, tylko zostali umieszczeni w kilku helikopterach. Szybowanie jest po prostu kapitalne. Wyskakujemy z helikoptera w kombinezonach latającej wiewiórki (Wingsuit), pikujemy w dól do prędkości 70km/h, a następnie zaczynamy szybować. Stosując taką taktykę jesteśmy wstanie dolecieć w każde miejsce na mapie. Spadochron otwiera się automatycznie kilka metrów nad ziemią, dotykamy stopami ziemi lub lądujemy w wodzie, bo jest i taka możliwość. A propos wody, to warto wspomnieć, że można pływać i nawet strzelać pod wodą! Jednak jak zacznie brakować wam powietrza, to punkty zdrowia zaczną momentalnie znikać. Po wylądowaniu priorytetowo rozglądamy się za czymś do strzelania oraz armorami. Pancerze zostały podzielone na trzy poziomy, przy czym tylko armor trzeciego stopnia jest wstanie osłonić wam głowę. W pierwszych dniach było dużo problemów z balansem pancerza na 3 poziomie, gracz, który go nosił był niczym Iron Man, jednak z czasem deweloper poprawiał balans i w ostatnich dniach najbardziej dopakowanych graczy było już dużo łatwej zabić. Wyleczyć możemy się zwykłymi bandażami lub apteczkami. Co ważne nawet bandaże są nam wstanie odnowić pełne życie, czyli 150 hp. Znajdując potężne apteczki możemy sobie zdrowie podnieść do 200 hp. Możemy mieć przy sobie maksymalnie dwie bronie dowolnego typu, co ciekawe amunicja nie ma wpływu na nasz plecak, więc możemy jej zbierać do maksymalnej ilości. W dostępnym arsenale znalazło się kilka popularny karabinów z Black Opsa: zwiadowczy KN-44 i IRC-7, pistolet maszynowy Spitfire, GKS i MP-40, LKMy Titan oraz Zweihander (nie podlega modyfikacjom), snajperki Koshka i Paladin – do tego kilka strzelb i pistoletów. Titan i Paladin to dwie najpotoczniejsze bronie dla mnie w Blackout. Paladin jest naprawdę „one shot, one kill”, a Tytan ze swoimi 75 pociskami w magazynku jest w stanie powalić nawet gracza z armorem trzeciego poziomu. Gracze mający więcej szczęścia mogą na mapie znaleźć bronie podświetlane przez złotą łunę, oznacza to, że podniesiona broń będzie wyposażona od razu we wszystkie dodatki. Aaa… jest jeszcze Ray Gun z trybu zombie, laserowy pistolet, który zabija na dwa strzały, taki mały żart od dewelopera. Do broni możemy zamontować wiele gadżetów, które znajdziemy na swoje drodze, celowniki reflex lub scop, szybszy magazynek, grip, czy mocniejszą lufę, a nawet tłumik. Podniesione akcesorium automatycznie zostanie zamontowane na naszej broni. Oczywiście karabiny możemy też sami modyfikować naciskają przycisk options, który wywoła menu przejrzystego ekwipunku. W ekwipunku także możemy trzymać kilka przydatnych gadżetów, jak granaty, koktajle Mołotowa, samochodzik zdalnie sterowny do zwiadu, a nawet akcesoria specjalistów z trybu wieloosobowego, jak linka z hakiem, barykada, czy drut kolczasty. Troszeczkę niepotrzebnie deweloper zdecydował się na mapie umieścić małe zielone walizeczki z perkami. znajdziemy w nich dłuższe wstrzymanie oddechu, wyciszenie kroków, czy podświetlanie ważnych gadżetów do podniesienia. Na szczęście efekt perków trwa krótki okres czasu, więc odpalmy je tylko w kluczowych momentach. Kilka słów o samej mapie, ponieważ jest ona kapitalna i w odróżnieniu od innych gier battle royal nie ma szans, abyście trafili na dwie takie same stodoły, czy budynki rozmioeszczone w innych barwach. Jak już wspomniałem wyspa zbudowana została w oparciu o kluczowe miejscówki z map wieloosobowych z wcześniejszych części Call of Duty. Fani CoDa na pewno pamiętają słynne NukeTown,świat Blackouta jest 1500 razy większy od tej popularnej mapy. NukeTown dostało swoją mała osobną wysepkę. Na północy znajdziemy „Estates”, czyli popularne osiedle z Modern Warfare 2 i częściowo to częściowo Raid z Black Ops 2, „Construction Site” to świetne połączenie mapy Hardhat z Modern Warfare 2 z Collision z CoD: Ghosts, kapitalne miejsce z wieloma poziomami na budowie wieżowca. „Firing Range”, to nic innego, jak strzelnica z torem przeszkód na którym można znaleźć wiele dobrego dropu… oraz przeciwników. „Rivertown”, to jedyne miasteczko na mapie, z wieloma budynkami oraz sklepami, całość otacza do okola woda. „Asylum”, to bardzo ciekawy budynek z Call of Duty: World at War, w pobliżu jest cmentarz na którym nie tylko jest dobry droop, ale można spotkać także… zombie – Treyarh jesteście niemożliwi! Warto wspomnieć, że po mapie możemy poruszać się pojazdami, a tych nie brakuje. Największą atrakcją jest helikopter, niestety sterujący nim gracz nie ma do dyspozycji żadnych działek, ale za to kompani, którzy są na pokładzie mogą otworzyć ogień ze swoich karabinów. Po lądzie możemy poruszać się quadem i ciężarówką, więcej radości sprawiła mi jazda tym pierwszym, gdyż jest bardzo dobrze wyważony, a wypadek, czy wylądowanie na głowie nie kończy się śmiercią gracza. Po wodzie pozostaje nam się poruszać pontonem lub jak wspomniałem sami możemy rzekę przepłynąć nawet będąc pod powierzchnią. W Blackouta gra się zupełnie tak samo, jak w każde inne Call of Duty. Nikt tu nie chowa się po 5 minut w krzakach. Gracze nauczeni są dynamicznej rozgrywki i to widać, nawet jak zobaczą snajpera, to nie walczą z nim jeden na jeden, tylko starają się do niego biec po flance, aby go zabić z SMG. Grając zespołowo możemy podnosić powalonych członków drużyny, przy czym reanimacja jest błyskawiczna, co trochę zaburza ideę battle royal. Sama strefa także zamyka się zbyt wolno oraz stanowczo za wolno zabiera punkty życia osobom, które w niej przebywają. Blackout, to naprawdę kapitalna rozgrywka i coś nowego w popularnej ostatnio dziedzinie battle royal. Mając Blackouta nie będą wcale tęsknic za kampanią dla pojedynczego gracza, gdyż grając w teamie czteroosobowym gra sama napisze mi za każdym razem niespodziewane i fantastyczne scenariusze. Jak przykładowo ten poniżej. Robię zwiad helikopterem, a koledzy z zespołu eliminują kolejne cele: Konrad robi zwiad z powietrza, a Tomasz, Tomek i Andrzej eliminuja cele. #Blackout jest świetny! #PS4share — Konrad Bosiacki ?⚽️ (@Konrado87) 10 września 2018 A tutaj jeszcze warto pokazać, jak kolega Kamil niszczy cały czteroosobowy team podczas gdy ja zbieram amunicje po krzakach: To nie jest Dziuk, to jest Dzik! ? Kiedyś, jak dorosnę, to chce być taki, jak Kamil ;D#Blackout — Konrad Bosiacki ?⚽️ (@Konrado87) 13 września 2018 #1 VICTORY Treyarch! Dziękujemy wydawnictwu Activision za udostępnienie dostępu do bety Blackouta na PS4. Koniecznie zapoznajcie się także z naszymi wrażenia z beta testów trybu wieloosobowego Black Ops 4: Pierwsze wrażenia: Call of Duty: Black Ops 4 (PS4 – zamknięta beta)

Третья часть на PC не выходила, так что о ней даже говорить не будем. Скачайте и играйте в Call Of Duty прямо сейчас на ПК! Серию компьютерных игр Call Of Duty можно скачать как для слабых, так и для

W tym artykule omówimy, ile GB to Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles na PS4 i omówimy wszystkie istotne informacje na temat gry, które powinieneś znać. Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles to rozszerzenie mapy do popularnej gry Call of Duty: Black Ops III. Dla jasności kontekstu, przed premierą rozszerzenia Zombie Chronicles będziemy musieli krótko omówić Call of Duty: Black Ops III. Call of Duty: Black Ops III to strzelanka FPS opracowana i opublikowana odpowiednio przez Treyarch i Activision. Jest to dwunasty tytuł z serii Call of Duty, a zarazem kontynuacja Call of Duty: Black Ops II. Nie trzeba dodawać, że seria Call of Duty jest jedną z najpopularniejszych serii gier na świecie i nie bez powodu. Niektóre z tych powodów obejmują dostępność gry na wszystkich popularnych platformach i konsolach, jej interaktywną i postępującą fabułę, grafikę, tryb online dla wielu graczy i wiele innych. Ile GB to Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles na PS4 Tryb Zombie został dodany do istniejących trybów kampanii, aby urozmaicić rozgrywkę, i spotkał się z dobrymi recenzjami i krytykami. W trybie kampanii Zombie wrogowie walczący są po prostu zastępowani zombie. Tryb Zombie odniósł tak duży sukces komercyjny, że na jego podstawie wydano cały pakiet map DLC Zombies Chronicles. Pakiet map DLC Zombies Chronicles zawiera osiem map trybu zombie z różnych tytułów z serii Call of Duty. Mapy to: Wniebowstąpienie Noc żywych trupów Zwariowany Shi No Numa Kino der Toten Shangri-La Księżyc Początki Pakiet Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles zawiera również wyzwania, takie jak headshoty, które gracze mogą ukończyć, aby odblokować jeszcze nowszą zawartość i inne nagrody. Do Zombies Chronicles dodano więcej osiągnięć i trofeów, nieuchronnie zwiększając liczbę trofeów i osiągnięć dostępnych w oryginalnej grze Call of Duty: Black Ops III. Ile GB to Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles na PS4 Call of Duty: Black Ops III zostało pierwotnie wydane 6 listopada 2015 r. i jest obecnie dostępne dla systemów Microsoft Windows, PlayStation 3, PlayStation 4, macOS, Xbox One i Xbox 360. Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles na druga została wydana na PS4 16 maja 2017 r., a na Xbox One miesiąc później, 15 czerwca 2017 r. Gracze korzystający z konsoli PS4, którzy zamierzają pobrać grę Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles, będą potrzebować łącznie 82 415 GB wolnej przestrzeni dyskowej. Duży rozmiar wynika z oryginalnego rozmiaru pliku Call of Duty: Black Ops III wynoszącego 69,249 GB, podczas gdy rozmiar pliku rozszerzenia pakietu map Call of Duty: Black Ops III Zombies Chronicles wynosi 13,166 GB. Jest również dostępny w usłudze PS Plus dla subskrybentów Extra i zapisany w katalogu Kolekcji PS5. Uprzejmie udostępnij ten artykuł znajomym i pozostań w kontakcie z Volsiz, aby uzyskać więcej informacji.
CoD: Black Ops 4 | Complete Hack & Tool List. List updated on August 12th 2021 Hacks: [Release] Modded Blackops4 For PS4 August 8, 2021 [Release] Black Ops 4 FPS Booster November 24, 2018 [Outdated] [1.07] BO4 Zombie Trainer November 23, 2018 [Outdated] Technical/Mastery Skins gllitch is back November 21, 2018 [Release] BLACK ops 4 zombies mod menu November 16, 2018 [Release] Black Ops 4
{"type":"film","id":874771,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/videogame/Call+of+Duty%3A+Vanguard-2021-874771/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum gry Call of Duty: Vanguard 2021-11-06 13:23:01 Tylko kampanie:1. Cod 4: Mw2. Cod 1 - pierwszy Cod to najlepszy Cod o drugiej wojnie3. Cod 2 - kiedyś był wyżej ale ostatnio jednak Cod 1 górą. Problemem Coda 2 jest to że wszystkie misje są zbyt podobne do siebie. Brakuje misji szpiegowskich takich jak w jedynce. Chwilami gra jest po prostu nudna. Wysokie miejsce bo bez wątpienia gra przełomowa, tak jak Cod 1 i pierwsze Black Ops - najlepsza fabuła ale nie jest już tak przełomowa jak pierwsze Advance Warfare - świetne kino akcji któremu żadem Mission Impossible nie dorasta do pięt. Najlepszy FPS 2014 r. Chwilami miałem wrażenie że kampania toczy się w uniwersum Robocopa. Ostatnie wybitne Call of Duty, któremu dorównuje z tych co powstały po nim jedynie Infinite Warfare. Najlepszy COD Black Ops 2 - nie gorszy jak jedynka, świetny pomysł na reżyserowanie sobie singla. Choć w multi gram minimalnie ten z Black Ops 2 jest najlepszy w historii MW 3 - najbardziej efektowny Cod w historii8. Infinite Warfare - po Titanfall 2 najlepszy FPS 2016 r. Kampania to jeden z najlepszych filmów s-f ostatnich 15 lat z mnóstwem ciekawych Ghost - fajny klimat rodem z postapo. Trochę niedoceniana część choć robi wrażenie posklejanych odrzutów etapów do MW 2 i 3. Ale w żadnym wypadku to nie są popłuczyny po Modern MW 2 - po zagraniu w remastera gra zestarzała się najgorzej z Modern Warfare 2019 - najsłabsze MW, niezła gra w której nie ma za bardzo co zapamiętać. Po prostu zwykłe kino sensacyjne jakich wiele. Gdzie temu do Advanced Black Ops 3 - wręcz anty-cod, nie stawia na efekciarstwo lecz na schizy. Mimo nieudanej reżyserii skutkującej nudą w misjach, zwłaszcza na początku, całość ratuje niezła fabuła ( lepsza niż w całym Blade Runner 2049 ) i Black Ops Cold War - nowe Black Ops to w dużym stopniu remake Black Ops 1. Całkiem fajne, ale absolutnie nic wybitnego. Jak miałbym wybierać między Cold Warem a Ghostem bez wahania wybrałbym tego drugiego. To dalej jeszcze nie te dawne czasy lepszych kampanii w World At War - niezły klimacior stawia go wyżej od reszty mimo to brak fabuły jest Black Ops 4 - pierwszy Cod bez singla. Mimo to te filmiki z treningu z botami podobają mi się bardziej niż cała kampania WW2 - mimo wprowadzenia pierwszy raz fabuły do części drugowojennych ta część pokazuje głównie to że temat jest zupełnie wyeksplatowany i warto byłoby znowu na jakiś czas porzucić wojny Cod 3 - najsłabszy Cod w historii serii. Co nie znaczy że to zła gra. Cod nigdy poniżej pewnego poziomu nie schodzi. I tutaj kampania jest przyjemna. Ale wszystkie inne części są po prostu obiektywnie lepszymi Vanguard - tylko oglądałem na youtube i nie widzę nic absolutnie w tej grze ciekawego. Nie mam ochoty w ogóle tego kupować. Singiel jest po prostu słaby. To pierwszy Cod który budzi we mnie kompletną obojętność. Robić Advanced Warfare 2 cymbały a nie te drugowojenne shity. Wersja PC Call of Duty®: Black Ops 4 trafi na platformę Battle.net, oferując pełną integrację z jej funkcjami społecznościowymi. Zbierz znajomych w jednej chwili dzięki wyszukiwarce i grupom Battle.net. Bądźcie w stałym kontakcie, korzystając z łączącego wszystkie gry od Battle.net czatu i z aplikacji mobilnej Battle.net.

Pod koniec ubiegłego tygodnia Activision ujawniło tegoroczną odsłonę serii Call of Duty. W Black Ops 4 nie uświadczymy pełnoprawnej kampanii, a jedynie zbiór solowych misji, a rozgrywka toczyć się będzie przede wszystkim w sieci. Największą atrakcją BO4 będzie zapewne tryb Blackout, czyli tryb Battle Royale, w którym będziemy świadkami starć kilkudziesięciu graczy jednocześnie przemierzających dużych rozmiarów mapy zarówno pieszo, jak i w pojazdach jeżdżących, pływających i latających po drodze gdzieniegdzie spotykając zombiaki. Wygra ten, kto przetrwa. O zombiakach pisząc, one również, tak jak poprzednio, otrzymają swój tryb, który tym razem pozwoli nam przenieść się nieco w przeszłość, m. in. do czasów rzymskich gladiatorów. Poza tymi wszystkimi atrakcjami, nie zabraknie oczywiście standardowych trybów multiplayer, w których wcielimy się w bohaterów poprzednich części serii. Poniżej obejrzycie kilka stosownych zwiastunów. Call of Duty: Black Ops 4 zadebiutuje 12 października.

On October 12, the world goes black. It’s time to soldier up. For Black Ops at its best. All-new Blackout Battle Royale mode The next evolution of Multipl Według powiązanych z deweloperami źródeł Call of Duty: Black Ops 4 nie będzie posiadać tradycyjnego trybu dla pojedynczego gracza. Taka zmiana w podejściu do tego tytułu oznacza, że Black Ops 4 będzie pierwszą grą z głównych odsłon serii Call of Duty, która nie będzie posiadać standardowej kampanii. Źródła, które proszą o zachowanie ich anonimowości, twierdzą, że wraz z nadchodzącą datą premiery coraz bardziej oczywiste staje się, że studio nie ukończy kampanii dla pojedynczego gracza. Dość zastanawiający jest jednakże fakt, że jest to nieplanowany zwrot akcji. Według informatorów studio rozpoczęło prace nad kampanią, jednakże nie będzie w stanie jej ukończyć. Deweloperzy skupili się za to całkowicie na rozwijaniu trybu multiplayer oraz najbardziej charakterystycznego elementu serii Black Ops - czyli trybu zombie. Póki co nie wiadomo na ile owe pogłoski są prawdziwe, jednakże sprawa jest dość zastanawiająca. Wiele osób dotychczas związanych z serią Call of Duty poddaje te rewelacje w wątpliwość. Czyżby Black Ops 4 miało przynieść powiew "świeżości" w postaci battle royale i braku kampanii? Josh Olin, który jeszcze jakiś czas temu był rzecznikiem studia Treyarch również powątpiewa w te informacje, zastanawiając się jak bardzo studio musiałoby zepsuć kampanię, żeby teraz nie zdążyć jej naprawić, jednakże nie przekreśla całkowicie owych plotek. To jednak nie koniec rewelacji. W ubiegłym miesiącu świat obiegła wiadomość, że Activision chce mieć w swoim portfolio również grę z gatunku battle rolaye i bardzo prawdopodobne, że jedną z produkcji zawierających ten tryb będzie właśnie Blask Ops 4. Serwis Kotaku powołując się na własne źródła potwierdza doniesienia redakcji Polygon dotyczące gry opartej tylko o rozgrywki sieciowe i dodaje do tego tryb przetrwania. Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi! Udostępnij Tweetnij Skomentuj IX is the most open and straightforward Black Ops 4 Zombies map at launch, offering ample space for dodging packs of rotting enemies. IX also features a few minor bosses: Marauders, Gladiators Dlaczego Polacy mają dość Call of Duty? Black Ops 4 bez kampanii single i z bardzo wtórnym multi. Czy battle royale uratuje Coda i dlaczego Polacy wolą inne serie? ► kubki, koszulki, podkładki: Więcej filmów? Subskrybuj! ► ▐ Jeszcze więcej filmów? ▐ FACEBOOK: Znajdź też nas na: Instagramie Gambrinusa: Twitterze Heda: Twitterze Arasza: Facebooku Kacpra:
For better and for worse, Call of Duty: Black Ops 4 is one of the most interesting entries in the franchise. Multiplayer continued the use of Specialists from Black Ops 3, but returned to a boots
Nowy sequel do znanej serii od Activision i Treyarch, Call of Duty: Black Ops 4 wchodzi na rynek z przytupem. Najnowsza część w długiej serii strzelanek przenosi graczy w bliską przyszłość w alternatywnym, tajemniczym wymiarze. Tytuł skupia się na pełnej rywalizacji grze wieloosobowej. Rywalizacja Ponad Wszystko Klucz Call of Duty Black Ops 4 oferuje pierwszą część serii bez tradycyjnego trybu kampanii. Zmianę tę podjęto, ponieważ Call of Duty to od zawsze była gra multiplayer! Głównym skupieniem gry Call of Duty Black Ops 4 jest rywalizacja, grywalność i ciągłość, zamiast „pojedynczego” doświadczenia narracyjnej kampanii. Tło Doświadczenie gry samemu wciąż jest możliwe dzięki towarzyszom BOT w trybie Zombies oraz wyzwaniom jednoosobowym, przez które wypróbujesz 10 klas Specjalistycznych oraz poznasz więcej informacji o ich tle. Będziesz wykorzystywał te postaci na okrągło w trybie multiplayer, więc warto poznać ich historie. Battle Royale I Blackout Klucz Call of Duty Black Ops 4 oferuje podejście multiplayer wrzucające graczy w grę z gatunku będącego najnowszym hitem – Battle Royale, pod tytułem Blackout. Blackout to mapa o wiele większa niż jakakolwiek inna w serii. To ogromna bitwa dla 100 graczy, z pojazdami ujarzmiającymi ląd, wodę i powietrze. Znany Multiplayer Kup klucz Call of Duty Black Ops 4 i zanurz się także w normalnym trybie multiplayer. Zawiera on znane ci tryby takie jak hardpoint, dominacja, czy kontrola celu. W tych trybach będziesz mógł wybrać jedną z postaci Specjalistów z różnymi broniami przyszłości i zdolnościami specjalnymi. Szeroko Zakrojone Opcje Dostosowania Co nowego może jeszcze oferować klucz Call of Duty Black Ops 4? Pełną kontrolę nad swoją postacią i dostosowanie jej do preferowanego stylu rozgrywki, pełne adrenaliny walki naziemne, precyzyjne decyzje taktyczne i konieczny wybór postaci aby uzyskać zwycięstwo, to wszystko czynniki ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Tryb ZOMBIES Do tego wszystkiego dodajmy fakt, że tryb Zombies powraca w Call of Duty Black Ops 4! Najnowsza przygoda zombie posiada trzy różne, pełne adrenaliny historie oferujące doświadczenia pełne akcji. Rzeź i chaos w walce z umarłymi, kto mógłby chcieć więcej? A jednak, wiele szczegółów i innowacji obecnych w tej grze czeka na ciebie!
Lay of the Land. Nuketown ’84 is a fast and frenetic 6v6 map set in a nuclear testing ground modeled on an idyllic American neighborhood. Although the layout may look familiar to fans of the original Black Ops iteration of Nuketown, this particular location in the Nevada desert has been designated “Site B.”. In 1954, Site B was primed for
Wiadomość gry 18 kwietnia 2018, 08:56 Według niepotwierdzonych doniesień studio Treyarch zrezygnowało z kampanii dla pojedynczego gracza w grze Call of Duty: Black Ops 4, która wyjdzie w październiku. Zastąpić miałby ją tryb battle royale. Rozbudowane kampanie dla pojedynczego gracza od dawna nie są najważniejszym elementem serii Call of Duty, ale mimo to kilkugodzinna fabuła dla samotników pojawiała się w każdej z dotychczasowych odsłon cyklu. Jak jednak wynika z najnowszych pogłosek, Black Ops 4 (czy też, jak wolałoby Activision, Black Ops IIII), może zerwać z tym trendem. Anonimowe źródła ujawniły serwisowi Polygon, że najnowsza odsłona zamiast kampanii skupi się na rozwijaniu rozgrywki wieloosobowej oraz popularnego trybu Zombie. Z kolei portal Charlie Intel donosi, że w miejsce liniowej fabuły pojawi się moduł battle royale. Black Ops 4 miałoby być pierwszą „dużą” odsłoną cyklu bez kampanii dla pojedynczego gracza. / źródło: Gamespot. Warto pamiętać, że dopóki tych informacji nie potwierdzi Activision (w odpowiedzi na prośbę o komentarz w całej sprawie firma stwierdziła, że nie będzie zajmować się plotkami), należy traktować je ze sporą dozą sceptycyzmu. Podobne wiadomości pojawiły się jednak także na Kotaku, możliwe więc, że coś jest na rzeczy. Według źródeł studio Treyarch zdecydowało się na usunięcie kampanii dla pojedynczego gracza, ponieważ jej ukończenie przed październikową premierą byłoby niemożliwe. Skupiło się natomiast na „trybach kooperacyjnych”, mających zastąpić fabułę dla samotników. Możliwe, że jednym z nich miałoby być właśnie battle royale, nad którym według Charlie Intel pracuje studio Raven Software, asystujące przy każdej odsłonie Call of Duty od czasów pierwszego Black Ops. Activision na razie nie skomentowało tych doniesień, wstrzymując się z ujawnianiem jakichkolwiek szczegółów na temat gry do 17 maja. Wtedy to podczas oficjalnej prezentacji w Los Angeles dowiemy się pierwszych detali na temat najnowszego Call of Duty. Na razie znamy jedynie planowane platformy (PC, PlayStation 4 oraz Xbox One) oraz datę premiery – 12 października. Choć najważniejszym komponentem Call of Duty od lat jest rozgrywka wieloosobowa, ewentualny brak kampanii rozczarowałby wielu graczy. Historie przedstawiane w poprzednich odsłonach serii zawsze utrzymywały co najmniej przyzwoity poziom, a braki w długości nadrabiały efektownością i często gwiazdorską obsadą – Activision potrafiło namówić do współpracy chociażby Kevina Spacey czy Kita Harringtona. Większość fanów cyklu zapewne jakoś przełknęłoby tę decyzję, ale chyba wolelibyśmy, żeby plotki jednak się nie sprawdziły. Czekamy więc na 17 maja – wtedy twórcy powinni ostatecznie potwierdzić lub zdementować te doniesienia. Oficjalna strona internetowa serii Call of Duty
Call of Duty: Black Ops III; Call of Duty: Infinite Warfare; Call of Duty: WWII; Call of Duty: Black Ops 4; Call of Duty: Modern Warfare; Call of Duty: Warzone; Call of Duty: Black Ops Cold War; Call of Duty: Vanguard; Call of Duty: Modern Warfare II; Call of Duty: Warzone 2.0; Call of Duty: Modern Warfare III
Call of Duty: Black Ops 4 to spora zmiana względem poprzednich odsłon. Zrezygnowano z eksponowanej często kampanii na rzecz popularnego battle royale. Poza tym pojawią się zmagania multiplayer i tryb Zombie. Wprawdzie zapowiedź Call of Duty: Black Ops 4 miała miejsce już jakiś czas temu, ale na pierwsze materiały wideo i konkretniejsze informacje musieliśmy czekać do of Duty: Black Ops 4 - kiedy premieraZacznijmy od tego, iż potwierdzono datę premiery gry. Call of Duty: Black Ops 4 trafi do sprzedaży 12 października, w wersjach na PC oraz konsole Xbox One i PlayStation 4. Tak jak sugerowaliśmy jakiś czas temu, właściciele komputerów znajdą ją na (wcześniej Activision stawiało na Steam).Premierę poprzedzą beta testy, konkretnych terminów jednak nie ujawniono. Nie będziecie jednak zaskoczeni, iż dostęp do testów otrzymają osoby zamawiające grę w of Duty: Black Ops 4 - zwiastun trybu multiplayerDrobne wstawki fabularne w zmaganiach wieloosobowych sugerować będą, iż akcja rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z Black Ops 2 i Black Ops 3. Zabraknie egzoszkieletów, a także automatycznej regeneracji zdrowia. Specjaliści charakteryzować będą się innymi umiejętnościami, ich wybór ma odgrywać spore znaczenie. Call of Duty: Black Ops 4 kłaść ma spory nacisk na taktykę. Bronie można będzie rozbudowywać, każdą o inne of Duty: Black Ops 4 - zwiastun battle royalePamiętacie przecieki sugerujące, iż Call of Duty: Black Ops 4 nie zaoferuje kampanii, w miejsce której pojawi się tryb battle royale? Okazały się bardzo trafne, producent oraz wydawca zdecydowali się nie przechodzić obojętnie obok bardzo popularnej obecnie formuły battle royale nazwano tutaj Blackout. Obiecywana jest ogromna mapa, a także możliwość skorzystania z postaci i broni nie tylko z Call of Duty: Black Ops 4, ale również z wcześniejszych części Black of Duty: Black Ops 4 - zwiastun trybu ZombieNiejako tradycyjnie już pojawi się za to tryb Zombie. Tym razem jego akcja rozgrywać ma się w XIX wieku oraz w starożytnym Rzymie. Źródło: Call of Duty
For the sequels, see Dead Ops Arcade II: Cyber's Avengening and Dead Ops Arcade 3: Rise of the Mamaback. Dead Ops Arcade is a hidden game mode/map in Call of Duty: Black Ops. It is the third Zombies map in Call of Duty: Black Ops. It is unlocked by typing "DOA" into the CIA computer (this just unlocks Dead Ops and nothing else), or by entering "3ARC UNLOCK" (this will unlock "Five" and all
Uwielbiam serię Call of Duty. I wbrew pozorom nie piszę tego ironicznie. To gry, przy których bardzo dobrze się bawię, które zwyczajnie dają mi satysfakcję i pozwalają złapać oddech pomiędzy dojrzałymi, fabularnymi produkcjami. Co roku z zapartym tchem czekam na kolejną odsłonę serii i właściwie nigdy się jeszcze nie zawiodłem. Ale Call of Duty: Black Ops 4 niebezpiecznie zbliża się do złamania tej dobrej passy. Opóźnienie tego tekstu wynika z dwóch rzeczy. Po pierwsze – mam problem z pisaniem o Call of Duty zaraz po premierze. W zeszłoroczne WW2 najlepiej grało mi się dopiero po kilku miesiącach. Te gry przez długi czas otrzymują masę usprawnień i dodatków, przez co na produkt jako całość najlepiej spojrzeć dopiero po jakimś czasie. Twórcy, biorąc pod uwagę opinie graczy, dostosowują swoje tytuły tak, aby jak najlepiej odpowiadały użytkownikom. Tam naprawdę dużo się dzieje! Po drugie – nie polubiliśmy się za bardzo z Black Ops 4. Niestety. Czekałem, odliczałem dni, grałem w betę, którą byłem naprawdę zachwycony. Stwierdziłem więc, że dam grze jeszcze chwilę, bo na pewno w końcu coś zaskoczy, na pewno poczuję to, co zwykle, grając w Call of Duty. I cóż – nadal nie zaskoczyło. Nadal jestem rozdarty. Czy to oznacza, że Black Ops 4 jest złą grą? Absolutnie nie. Chociaż zmieniło się sporo. Najważniejsza i największa różnica pomiędzy tą odsłoną, a poprzednimi? Brak kampanii. Black Ops 4 nastawione jest całkowicie na rozgrywkę wieloosobową. Zabieg ten jest o tyle dziwny, że pod-seria Black Ops prezentowała zawsze ciekawą, wielowątkową historię, a tutaj nagle jej zabrakło. Chociaż niezupełnie, bo twórcy spróbowali w pewien sposób przemycić fragmenty fabuły. Niestety dosyć nieudolnie. W Black Ops 4 główną rolę ogrywają Specjaliści. To grupa składająca się z postaci z Black Ops 3, oraz kilku nowych bohaterów. Ich historia przedstawiona jest w Sztabie – miejscu, gdzie poznajemy losy najemników i powód, dla którego wszyscy zostali zgromadzeni w jednym miejscu. Zaczyna się nieźle i intrygująco. Skrawki fabuły oglądamy pomiędzy kolejnymi szkoleniami, będącymi najciekawszym chyba samouczkiem w serii. Rozgrywamy mecze, poznając umiejętności Specjalistów, ucząc się nowych map i korzystając z nagród za zdobyte serie punktów. To idealne wprowadzenie do właściwej gry. Ale niestety nie do historii. Namiastka fabuły jest bardzo chaotyczna i nic konkretnego z niej nie wynika. Mechanicznie jest więc ok, ale historia wydaje się być zbudowana na siłę. Po opcjonalnym poznaniu bohaterów możemy przejść do właściwiej rozgrywki. Rozpoczynając mecze wieloosobowe wybieramy Specjalistę oraz odpowiednią klasę. Bohaterowie różnią się umiejętnościami oraz specjalnymi przedmiotami, które mogą wykorzystać. To świetny zabieg urozmaicający klasyczną rozgrywkę i dodający sporo dynamiki do gry. Dynamiki, której w tej odsłonie mogłoby trochę brakować, ze względu na brak latania, podwójnych skoków i biegania po ścianach. Teraz gramy w bardziej klasyczny sposób i czekamy na odblokowanie chwilowego granatnika, miotacza ognia, bariery ochronnej, tarczy, psa obronnego i wielu innych bonusów. Nadal są to jednak głównie dodatki, a umiejętności bohatera zależą od tego, jak radzimy sobie z bronią palną. Multiplayer został dopracowany w najmniejszych szczegółach. 14 map na start i 9 trybów w różnych wariacjach to wystarczająco, by zająć graczy na dłuższą chwilę. Ale w trybie sieciowym jest zwyczajnie… nudno. I pusto. Żadna z map i żaden z trybów nie zaskakują. To po prostu Black Ops 3 na sterydach. Wygląda super, gra się bardzo dobrze, ale brakuje tego „czegoś”. Ponownie – jestem przekonany, że sytuacja ta zmieni się w najbliższych miesiącach, gdy twórcy zaczną wkładać do gry dodatkową, zarówno darmową, jak i płatną zawartość. Zrobiło się trochę ponuro, a tymczasem najnowsze Call of Duty ma jeszcze kilka asów w rękawie. Pamiętacie tryb Zombie, tak bardzo uwielbiany przez graczy? W Black Ops 4 wraca on z kilkoma nowościami. Po pierwsze – na start otrzymujemy 3 pełne kampanie. To osobne, długie opowieści z własnymi broniami, sekretami i bohaterami. Jak zwykle dopisuje im klimat, a rozgrywka polega na pokonywaniu kolejnych fal zombie – tym razem w takich sceneriach jak idący na dno Titanic czy arena gladiatorów w czasach przed naszą erą. To idealne warunki, aby przeżyć nowe przygody wraz ze znajomymi! No właśnie – znajomi. To na nich musieliśmy zawsze polegać, gdy chcieliśmy zagrać w Zombie. Na nich, lub na internetowych nieznajomych, którzy nie zawsze okazywali się pomocni. Tym razem jednak tryb został dostosowany do potrzeb wszystkich introwertyków – scenariusze możemy rozgrywać ze sterowanymi przez komputer botami. Niby drobnostka, ale to właśnie głównie dzięki niej bawiłem się w tegorocznych Zombie najlepiej w historii. To oczywiście nie jedyny pozytywny aspekt Black Ops 4. Pora wspomnieć o najbardziej oczekiwanym, ale też najbardziej kontrowersyjnym trybie najnowszego Call of Duty. Kojarzycie ostatnią modę na gry typu Battle Royale? Niezbyt dopracowany prekursor, czyli Playerunknown’s Battlegrounds, ustępuje ostatnio miejsca nowemu królowi. Kolorowy Fortnite jest szalenie popularny i pokazuje, że ten pomysł na rozgrywkę po prostu się sprawdza. Call of Duty postanowiło wtrącić się do zabawy prezentując własną wariację – tryb Blackout. Zasady są proste – 88 graczy wyskakuje z samolotów na ogromną mapę. Otwierają spadochrony, lądują w bardziej lub mniej pożądanym miejscu, szukają broni, zbierają ekwipunek i próbują przetrwać eliminując innych zawodników. Kto zostaje ostatni – wygrywa. Sęk w tym, że to zasady definiujące gatunek, a nie tę konkretną grę. Jaką innowację wprowadza w takim razie Blackout? Właściwie żadną. I nie ma w tym nic złego. Najważniejsza cecha dotyczy czegoś zupełnie innego. To najbardziej dopracowany i najbardziej spójny Battle Royale jaki powstał do tej pory. Rozgrywka jest płynna, wyważona, a mapa ogromna i interesująca. Składa się bowiem z fragmentów lokacji znanych fanom wielu gier z serii Call of Duty. Mimo ogromnej przestrzeni zwyczajnie nie sposób o nudę, bo różnorodność scenerii wciąż zaskakuje. Jeśli szukacie powiewu świeżości możecie więc z powodzeniem odpuścić sobie klasyczny tryb multiplayer i na długie godziny wsiąknąć w Blackout. Ten tryb z powodzeniem mógłby służyć za osobną grę. A w chwilach znużenia z pomocą zawsze mogą przyjść Zombie, z którymi teraz powalczycie bez konieczności polegania na nie zawsze pożytecznych znajomych. Black Ops 4 jest jednym z najbardziej dopracowanych i najlepszych technicznie Call of Duty. Z roku na rok twórcy usprawniają gry serii i starają się dostarczyć jak najbardziej kompletny produkt. To na pewno świetny tytuł dla wszystkich, którzy szukają dynamicznej rozgrywki, ale nie zależy im na mocno historycznym tle. I nawet, jeśli klasyczny multiplayer nie jest najbardziej ciekawym i innowacyjnym aspektem, to genialny Blackout i odświeżone Zombie powinny z łatwością zaspokoić potrzebę doświadczenia czegoś nowego. Grę do recenzji w wersji na PlayStation 4 dostarczył wydawca. Xbox One. Genre: First-Person Shooter. Call of Duty: Black Ops 4 (stylized as Black Ops IIII) is the fifteenth installment in the Call of Duty first-person shooter series, and the fifth main entry in the Black Ops series. Developed primarily by Treyarch and published by Activision, it serves interquel between Call of Duty: Black Ops II and Call

W tegorocznym dużym wpisie Call of Duty zabraknie kampanii dla jednego gracza według raportu z Wielokąt. Podczas gdy tryb wieloosobowy serii jest jednym z jej największych atutów sprzedaży, ten brak tradycyjnej kampanii jest z pewnością wstrząsem dla znające projekt podały, że Treyarch zaczął koncentrować się na trybie wieloosobowym Black Ops 4, gdy zbliżała się data premiery. Wynika to z tego, że deweloper zdał sobie sprawę, że kampania dla jednego gracza po prostu nie zostanie ukończona na czas. Według innego raportu z CharlieINTEL, który słyszał również, że Black Ops 4 nie będzie miał kampanii dla jednego gracza w zeszłym miesiącu, dodatkowym czynnikiem wpływającym na decyzję o odłożeniu kampanii na półkę było to, że była „zbyt tam” i „dziwaczna”. Zamiast tego Treyarch rzekomo rozszerza swój tryb Polygon uważa, że ​​tryby spółdzielcze mają stanąć w kampanii, ale CharlieINTEL otrzymał więcej informacji od swojego typera, co czyni go nieco bardziej interesującym. Według Źródło CharlieINTELRaven Software otrzymało zadanie dodania trybu battle royale do Black Ops 4. Raven Software wcześniej opracowało Call of Duty: Modern Warfare ustanowiło ujawnienie wydarzenia dla Call of Duty: Black Ops 4 17 maja. Dowiemy się, jaka część tych informacji jest dokładna, dokładnie za miesiąc od dzisiaj.

Despite the acquisition of Activision Blizzard by Microsoft, Call of Duty: Black Ops 6 is expected to be available on multiple platforms, including PS5, PS4, Xbox Series X/S, Xbox One, PC, and Król strzelanin uderzył z zaskoczenia. Call of Duty: Black Ops 4 miało zrewolucjonizować serię i olśnić nową jakością. To zaskoczenie faktycznie jest... Choć nie takie, jak można było oczekiwać. Szczegóły zgłębia nasza recenzja Call of Duty: Black Ops 4. Plusy- tryb Blackout to całkiem niezła odmiana battle royale,; - rewelacyjny tryb zombie…; …i garść ciekawych nowinek, które oferuje,; - gdzieniegdzie daje się poczuć frajdę znaną z poprzednich „CoDów”,; - nostalgiczne „mrugnięcia okiem” do fanów Blackout to propozycja dla fanów battle royale, a niekoniecznie Call of Duty,; - dość przeciętna grafika,; - niedoskonały balans bohaterskich zdolności,; - mapy „z odzysku”,; - wadliwy i rujnujący zabawę „matchmaking”,; - zmiany w mechanice, które nie wnoszą wiele nowego, a okaleczają rozgrywkę,; - mało estetyczny i przejrzysty interfejs,; - brak kampanii dla pojedynczego gracza daje się we of Duty: Black Ops 4, go home, you’re drunk!Treyarch miał imprezę firmową, wspólnie z Activision, i nieźle zabalowali. Taka myśl pojawiła się w mojej głowie, kiedy przeczytałem pierwsze zapowiedzi Call of Duty: Black Ops 4. Tym razem miało się obyć bez kampanii dla pojedynczego gracza, a zamiast tego zdecydowano się wprowadzić tryb battle royale. Zaraz, zaraz, przecież słynna podseria „CoDa” to nie Overwatch, ani Fortnite! Co się dzieje?!No właśnie – co? Przecież pierwsza część Black Opsa przedstawiała najlepszą opowieść w historii serii, a teraz niemal zupełnie rezygnuje się z fabularnej otoczki? Jasne, „dwójka” i „trójka” nie zachwycały, jeśli chodzi o rozgrywkę dla jednego gracza, ale zawsze pozostawała nadzieja, że kolejna odsłona powróci do rewelacyjnych korzeni. Nie tym razem!A battle royale? Z czym to w ogóle zjeść? Jak to wkomponować w dynamiczną rozgrywkę, do jakiej przyzwyczaił nas flagowiec Activision? Zachodziłem w głowę i nie mogłem pojąć logiki rządzącej tymi zmianami. Ale w porządku, może czegoś nie rozumiem, nie ma sensu negatywnie nastawiać się do Call of Duty: Black Ops 4 jeszcze na długo przed zaś gdy jestem już po premierze mogę stwierdzić z całą stanowczością, że mój początkowy sceptycyzm wcale nie był tak nieuzasadniony, jak mogło się wydawać. Twórcy Call of Duty: Black Ops 4 może i byli trzeźwi, ale efekt końcowy przypomina pijackie zwidy. Nie wszędzie i nie zawsze, ale trzeba sporego wysiłku, żeby oddzielić ziarno od zbieractwoZacznijmy od trybu Blackout, czyli „CoDowej” wariacji na temat znanej z Playerunknown’s Battlegrounds czy Fortnite formuły battle royale. Zasady są proste: wyskakujemy z helikoptera, na olbrzymiej mapie znajdujemy sobie sprzęt i gadżety, po czym, uciekając przed kurczącym się „okiem cyklonu”, wybijamy innych graczy, tak żeby stać się ostatnim Proste! A jak wypada ten tryb w Call of Duty: Black Ops 4? Zaskakująco dobrze, choć jednocześnie rozczarowuje podobieństwem do battle royale znanego z innych produkcji. W zasadzie nie ma w nim już nic z Call of Duty. Skakanie po ścianach, błyskawiczne strzelaniny i żmudny, acz satysfakcjonujący trening refleksu? Nic z tych rzeczy!Zamiast tego, przyszło mi błąkać się po olbrzymiej mapie, gromadzić sprzęt i budzić moją znużoną uwagę, tak aby w trakcie tych wędrówek nie zaskoczył mnie inny z graczy. Na szczęście te blackoutowe odyseje nie muszą być samotne. Do pomocy możemy dobrać sobie jednego lub trzech pomocników. I wspólna zabawa sprawdza się naprawdę sama mapa została zaprojektowana z polotem. Od zacumowanego kontenerowca, przez nawiedzone dworzyszcze, po postapokaliptyczne miasteczko. Atrakcji nie brakuje, choć trudno uznać interesującą scenografię za prawdziwie oryginalne urozmaicenie. Wprawdzie gdzieniegdzie na mapie można spotkać błąkającego się zombiaka, ale to jedna z bardzo niewielu nowości, jakie dorzuca od siebie do ogranego schematu Call of Duty: Black Ops największy minus tego trybu, jaki daje się zauważyć już na pierwszy rzut oka, to grafika. Na Playstation 4 prezentuje się ona wyjątkowo średnio. Jasne, pokaźnych rozmiarów mapa uzasadnia cięcia wizualne, ale i tak można było oczekiwać więcej. Zresztą, te przeszacowane oczekiwania dotyczą nie tylko warstwy już trzeba żenić „CoDa” z battle royale – pomyślałem sobie, – to można przecież zrobić to w naprawdę nietuzinkowy sposób. Na co komu wielka mapa, skoro Call of Duty przyzwyczaiło nas do ciasnych lokacji? Quady, helikoptery i ciężarówki dają sporo frajdy, ale może lepiej było sobie je podarować, a zamiast tego zaprojektować battle royale dla rasowych rewolwerowców wirtualnego świata? Ot, kilkunastominutowe potyczki, kilka możliwości odrodzenia, nieustannie (a nie w regularnych odstępach czasu) zawężający się obszar walki… Opcji było mnóstwo. Niestety, twórcy Call of Duty: Black Ops 4 nie skorzystali z żadnej z nich, decydując się na bezpieczną metodę „kopiuj-wklej”. Blackout w trybie poodzielonego ekranu na PS4 Pro - nieco słabsza oprawa graficzna i niższa rozdzielczośćBalans kamperów i inne atrakcjeOk, na razie nie jest źle! Battle royale z Call of Duty: Black Ops 4 z tradycją serii nie ma nic wspólnego, ale jako zupełnie inny rodzaj rozrywki sprawdza się nie najgorzej. To czym jeszcze uraczył mnie Call of Duty: Black Ops 4? Po eksperymentach z Blackout, miałem ochotę na odrobinę klasyki w nowym wydaniu, w związku z czym sięgnąłem po wieloosobowe starcia w starym stylu, takie jak deathmatch czy też dopiero w tym momencie poczułem, że Call of Duty: Black Ops 4 jest w stanie zrobić coś, czego nie udało się dokonać żadnej innej odsłonie tej serii. Co tu dużo gadać – prawie się poryczałem. Niby dało się trochę pograć, niby jakaś przyjemność z tego była, ale… No właśnie – i jest to cholernie duże „ALE”!Przede wszystkim tym razem przed przystąpieniem do meczu wybierałem postać, którą zamierzałem grać. Podobne próby miały już miejsce w innych odsłonach „CoDa”, chociażby w Call of Duty: Black Ops 3. Jednakże tutaj położono dużo większy nacisk na ten z bohaterów ma jedną super-zdolność i jeden pomniejszy talent lub gadżet. I właśnie w tym miejscu można zakreślić pewną analogię między Call of Duty: Black Ops 4, a, dajmy na to, Overwatchem. Z tym, że Call of Duty Overwatchem zdecydowanie nie jest!Dlatego też to rozwiązanie średnio pasuje do konwencji, w jakiej utrzymana jest seria. Także balans super-zdolności mocno szwankuje. Taki Ajax, kiedy rozłoży swoją pancerną tarczę, jest w zasadzie nie do zatrzymania, a znowuż pies-morderca, jakim dysponuje Nomad, to prawdziwa zmora, która koncentruje na sobie całą uwagę graczy, skutecznie psując dobrą przynajmniej odrzutowe podskoki i bieganie po ścianach wciąż są tak satysfakcjonujące, jak w poprzednich „CoDach”? Ależ skąd! Nie ma ich wcale! Usunięto te umiejętności nie tylko z trybu Blackout (z którym faktycznie słabo by współgrały), ale też z wszystkich innych odmian wieloosobowej rozgrywki. Tak, pamiętam, w Call of Duty: WWII dokonano podobnego zabiegu, ale jednak tam wypadło to dużo nie drażniłoby mnie to tak bardzo, gdyby map nie zaprojektowano w taki sposób, że stają się rajem dla kamperów. Bez możliwości błyskawicznego przemknięcia obok tych „leniwych” graczy, ich eliminacja graniczy z skoro już o mapach mowa, ich selekcja była dla mnie kolejnym z serii przykrych rozczarowań. Nowych lokacji jest niewiele, a zamiast tego, odświeżono znane z poprzednich części pola bitew. W Call of Duty: Black Ops 4 znajdziemy więc górską stację z kolejką linową, wioskę w dżungli, slamsy i placyk do ćwiczeń… Wszystko to już widziałem, wszystko to już ograłem na wylot. I chociaż można uznać to za sentymentalny ukłon w stronę starych „CoDowych” kombatantów, bliżej temu zabiegowi do mało kreatywnego domiar złego niektóre z tych map prezentowały się chyba nawet lepiej w poprzednich częściach Black Opsa. Jakim cudem? Nie mam pojęcia! Dość na tym, że graficznie Call of Duty: Black Ops 4 i w tym miejscu kuleje mocno. O ile jednak w Blackoucie te niedostatki można było uzasadnić rozmiarem mapy, o tyle w tradycyjnych trybach wieloosobowych nie znajdują one żadnego wytłumaczenia.„Stare przysłowie mówi jednak”, że liczy się nie grafika, a grywalność. W porządku, byłbym więc skłonny przymknąć oko na szpetotę Call of Duty: Black Ops 4, gdyby zabawa okazała się przednia. Tak się jednak nie stało. Poza wymienionymi wadami, rozgrywkę niemal całkowicie paraliżuje mechanizm doboru graczy do zdarzało się tak, że po jednej stronie barykady lądowali wyłącznie gracze na piątym czy szóstym poziomie doświadczenia, a po drugiej – weterani, którzy w dwa dni po premierze nabili już poziom pięćdziesiąty. W związku z tym wiele potyczek wyglądało jak piłkarskie mecze Wysp Owczych z reprezentacją Brazylii. Fani „soulsów” skomentowaliby pewnie taki stan rzeczy znanym porzekadłem „Git gud!”. No, ale jak, skoro zaraz po odrodzeniu dostajesz kulkę w łeb albo nie możesz wyjść spod wiaduktu, bo niebem zawładnęły kolejno przywoływane śmigłowce przeciwnika?Na koniec pozostaje wspomnieć o jeszcze jednej zmianie, na jaką zdecydowali się twórcy Call of Duty: Black Ops 4. Otóż, wprowadzono paski życia. Każdy gracz ma przy sobie także apteczkę, która odnawia się co kilkanaście sekund i trzeba pamiętać, żeby zaaplikować sobie w żyłę jej zawartość, bo automatycznego leczenia brakuje. W porządku, czemu nie?Z drugiej strony – czemu tak? Nie wiem, czy Treyarch znalazł jakiekolwiek uzasadnienie, żeby wprowadzić ten mechanizm, czy kierował się wyłącznie swoim widzimisię. Ta innowacja (o wątpliwej, zresztą, oryginalności) nie wnosi niczego nowego do rozgrywki, poza tym, że teraz po konfrontacji z przeciwnikiem trzeba wcisnąć nie tylko klawisz przeładowania spluwy, ale też odnowienia zdrowia. Wydaje się, że to tylko zbędna i irytująca mówiąc, tryb wieloosobowy Call of Duty: Black Ops 4 przypomina upiorną hybrydę, która nigdy nie powinna była się narodzić. Do korpusu starych map poprzyszywano kończyny skradzione innym produkcjom, które raczej okaleczyły rozgrywkę, zamiast w jakikolwiek sposób ją udoskonalić. Ręka nie pasuje do nogi, noga do głowy, a wszystko porusza się wyjątkowo nieporadnie. Najwyraźniej podczas tego makabrycznego eksperymentu zapomniano o do AlcatrazA skoro już o makabrycznych eksperymentach mowa, zrezygnowany ruszyłem w stronę trzeciego z filarów Call of Duty: Black Ops 4, czyli zombie. Wyznam, że uwielbiam ten tryb, odkąd tylko zawitał do flagowej strzelaniny Activision. Tym bardziej obawiałem się, w jaki sposób zostanie on zmasakrowany przez panów z Treyarch (bo trudno mi było zachować optymizm w obliczu opisanych powyżej doświadczeń).I wreszcie spotkało mnie zaskoczenie z rodzaju tych przyjemnych. Nawet bardzo. Wszystkie trzy mapy trybu zombie zostały zaprojektowane absolutnie O dziwo, wizualnie prezentują się one znacznie lepiej niż wszystko inne co ma do zaoferowania Call of Duty: Black Ops je na dwa segmenty: Chaos i Eter. Pierwszy z nich to wariacja na temat klasycznej formuły zombie (co jest ciekawe, bo już sam ten tryb jest swego rodzaju wariacją), w których podmieniono technologiczne nowinki i znany schemat z włączaniem zasilania na relikty związane z czarną magią oraz ołtarze odblokowujące nowe przejścia. Eter natomiast idealnie wpisuje się w znane już uniwersum „CoDowych” historyjki są ciekawe, postacie barwne, a strzelaniny krwawe. Czego chcieć więcej? No właśnie, chyba niczego. W każdym razie ja bawiłem się fenomenalnie buszując po zainfekowanych pokładach tonącego Titanica, przedzierając się przez kazamaty starożytnej areny czy wreszcie eksplorując przerażające korytarze więzienia of Duty: Black Ops 4 nie wprowadza radykalnych zmian do trybu zombie, ale perfekcyjnie rozwija znaną formułę. To najlepsza odsłona zombiaków od długiego, długiego czasu. Call of Duty: Black Ops 4 - czy warto?W Call of Duty: Black Ops 4 zabrakło kampanii dla pojedynczego gracza. Filmowe przerywniki, które można odblokować pokonując nudnawe samouczki, są jedynie marnym substytutem fabuły z prawdziwego zdarzenia. A przewodnik, w którego wciela się znany z poprzednich części sierżant Frank Woods, to jedynie barwny ozdobnik przypominający o czasach świetności Black więc szukasz w Call of Duty: Black Ops 4 jakiejkolwiek opowieści – znajdziesz jedynie ochłapy. Jeżeli jesteś fanem trybu battle royale – pograj w Blackout, raczej się nie zawiedziesz. Jeżeli zapałałeś miłością do „CoDowych” zombiaków – koniecznie sięgnij po nowego Black Opsa. Jeśli zaś czekasz na oszałamiające wrażenia w trybie wieloosobowym… musisz z nadzieją poczekać chwilę dłużej na kolejne Call of Duty albo wrócić do ogranych już odsłon tak najuczciwiej należałoby postawić sprawę. Call of Duty: Black Ops 4 jest koronnym dowodem na to, że ta seria nie ma na ten moment nic ciekawego do zaoferowania, a jej twórcy cierpią na koncepcyjną impotencję. Prawie wszystko, co nowe, zostało pokradzione na chybił trafił z innych produkcji, a wszystko, co stare, Woods, miło było pana znowu zobaczyć, ale na tym chyba kończymy naszą wieloletnią znajomość. W każdym razie ja, mimo mojego uwielbienia dla serii Call of Duty, na piątego Black Opsa nie będę of Duty: Black Ops 4 okiem growego dinozauraMaciej PiotrowskiChciałbym nie zgodzić się z Jakubem. Chciałbym powiedzieć, że Call of Duty: Black Ops 4 ma wielki, choć mocno ukryty potencjał, który z wolna odkrywamy. Chciałbym wreszcie rzucić kąśliwą uwagę, że jak się gra na zwykłym PS4 a nie PS4 Pro to grafika wygląda jak wygląda….chciałbym, ale nie nowa odsłona tej legendarnej strzelaniny mocno mnie zawiodła. Po Battle Royale nie spodziewałem się może zbyt wiele, bo i ten typ rozgrywki jakoś dotąd mi nie podszedł. I faktycznie Black Ops 4 niczym mnie tutaj nie zaskoczył. No może poza przeciętną oprawą wizualną, ale można to wrzucić na karb olbrzymiej mapy i konieczności utrzymania stałej płynności tryby multi byłby spoko, gdyby nie wspomniany już przez Jakuba fatalny dobór graczy i olbrzymia ilość kamperów. Nie wiem czym kieruje się gra wrzucając do jednej drużyny niemal samych wymiataczy, a do drugiej…klasę uczniaków z jednym „nauczycielem”. A już cała frajda totalnie idzie w łeb gdy znajdzie się taki jeden czy drugi, którzy ustawią się za skrzynią, w drzwiach albo jeszcze innym z góry upatrzonym miejscu, w taki sposób, że każdego nadbiegającego mają jak na widelcu…i po prostu dziwo jednak, nie skreślam w całości Call of Duty: Black Ops 4, bo faktycznie tryb zombie wymiata. Dawno tak dobrze się tu nie bawiłem. Aż szkoda że jak na razie mamy tylko 3 mapy. W tym miejscu powinienem wystawić grze własną ocenę, która w zasadzie, patrząc na wyżej wskazane zarzuty, powinna być raczej średnia. A jednak dam Call of Duty: Black Ops 4 notkę znacznie wyższą. Dlaczego? Bo patrząc na ekscytację mojego 16-letniego syna trybem Battle Royale stwierdzam jedno – ta gra nie jest dla nas, starych pierników. To strzelanina dla młodego pokolenia, które pasjonuje się PlayerUnknown’s Battleground i Fortnite. Ale żeby nie było – ono też nie jest bezkrytyczne. Nie chcecie wiedzieć jakim mięsem rzucał mój syn (za co zresztą dostał szlaban) w innych sieciowych trybach, gdy przez słabiutki poziom zbalansowania ludzie z jego drużyny kolejno się wykruszali i wychodzi. O ciągłych błędach w trybie Blackout nie będę już nawet wspominał. Moja ocena (uwzgędniająca entuzjazm mojego syna:)): 3,7/5Ocena końcowa Call of Duty: Black Ops 4Ocena ogólna:64% 3,2/5Egzemplarz recenzencki gry Call of Duty: Black Ops 4 otrzymaliśmy bezpłatnie od firmy Acitivision La saga de acción en primera persona más grande de todos los tiempos y la continuación del superventas del año pasado Call of Duty®: Modern Warfare 2 regresa en Call of Duty®: Black Ops. Call of Duty®: Black Ops te llevará más allá de las líneas enemigas como miembro de un equipo de fuerzas especiales de élite en misiones de guerra Call of Duty: Black Ops 3 pchnął graczy w przyszłość pełną odrzutowych skoków i biegów po ścianach. Z premierą Black Ops 4, ta wielotytułowa seria trafia na znacznie ciekawszy grunt, nawet bez kampanii jednoosobowej. W tym roku Treyarch skupił się na solidnych trybach multiplayer. Świetny tryb battle royale, Blackout, jest przyjemnym hołdem dla całej serii Black Ops. W połączeniu ze sprytnymi innowacjami zarówno do Zombies, jak i multiplayera, Black Ops 4 to mocna odsłona serii. Z drugiej strony, uporczywe problemy techniczne i grupka leciwych już map w rozgrywce wieloosobowej nie pozwala Black Ops 4 na bycie czymś jeszcze bardziej wyjątkowym. Choć formuła każdego trybu została znacznie zmodyfikowana, największą zmianą w Black Ops 4 jest brak klasycznej kampanii. Dla jednych to duże rozczarowanie, ale dla mnie Black Ops 4 dobrze sobie bez niej radzi. Z trzema przyzwoitymi mapami i nowymi trybami, Zombies ma mocny start; a Blackout i multiplayer tworzą atrakcyjną rozgrywkową pętlę, która dalej mnie wciąga. Multiplayer ma pewny kierunek narracyjny, dzięki Specjalistom Kwatery Głównej, który stanowi dobry samouczek do gry każdą z postaci tego trybu. Ich misje wprowadzające są opatrzone przerywnikami fabularnymi. Fabuła opowiadana przez Specjalistów jest nieco trudna do zrozumienia, gdyż nie ma dla nich wyznaczonej kolejności, ale mimo wszystko obecność takiego rozwiązania jest plusem. Zombies również posiada dwie linie fabularne, jednak nie tak łatwe do rozgryzienia jak normalna kampania, bo fabuła każdej mapy ukryta jest za serią easter-eggowych wyzwań. Każdy z trybów Black Ops 4 opiera się na doskonałym modelu strzelania znanym z serii, aby zapewnić graczom wyjątkowo przyjemne wrażenia Niestety, z każdego z trybów Black Opsa 4 wychodzi w praniu lista problemów z płynnością i balansem rozgrywki. Na przykład, wspólna rozgrywka z przyjaciółmi w Blackoucie nie zawsze działa jak powinna, a tryb Theater regularnie crashuje grę. Z drugiej strony, ekipę Treyarcha trzeba pochwalić za ich reakcję na owe problemy – nieustannie na ich blogu pojawiają się informacje czemu się w tym momencie przyglądają. Ten poziom komunikacji jest istotny dla gry wieloosobowej o spodziewanym wieloletnim stażu, zwłaszcza świeżo po wydaniu tytułu. Jestem ciekawa, jak uwagi użytkowników co do wyposażenia takiego jak 9-Bang, ogólne błędy w trybie Zombies i nieregularne problemy ze spawnem w rozgrywce multiplayer wpłyną na Black Ops 4 w przyszłości. Każdy z trybów Black Ops 4 opiera się na doskonałym modelu strzelania znanym z serii, aby zapewnić graczom wyjątkowo przyjemne wrażenia, a wszystko to daje wrażenie personalizacji w kierunku preferowanego stylu gry. I choć każdy z nich ma charakterystyczne dla siebie wady umniejszające ogólne doświadczenie z rozgrywki, ekipa studia Treyarch jest przynajmniej czasami tychże wad świadoma. Zombies Mode Tryb Zombies, dla przykładu, trafił na rynek z większą ilością map i jeszcze szerszymi możliwościami personalizacji niż kiedykolwiek wcześniej. To nie tylko najłatwiej dostępna wersja Zombie, ale jest też prawdopodobnie najbardziej wymagająca. Nowy tryb Rush oferuje ciekawą, unikatową możliwość gry rzucając graczom wyzwanie szybkiego zdobywania mnożników i zabójstw zombiaków. Jest to najbardziej pewna siebie i przyjazna wersja trybu Zombies jaka do tej pory powstała. Tryb Zombie z Black Ops 4 to popis pewnego siebie studia, które powtórzyło i ulepszyło stworzoną przez siebie formułę. Dodanie samouczka, usprawniona rozgrywka dla jednego gracza i mnogość możliwości personalizacji gry pokazuje, że Treyarch chce, by każdy mógł zagrać w tryb, który dopracowywali przez ostatnią dekadę. A przy zbliżającej się dziesiątej rocznicy powstania Call of Duty Zombies, nigdy nie było lepszej chwili na złapanie kilku przyjaciół, wypicie eliksiru i sprawdzenie, jak długo przeżyjecie. Ocena trybu Zombie: Tryb Multiplayer Ekscytująca akcja, którą tak uwielbiam w serii Black Ops powraca w nieco bardziej taktycznym wydaniu w podstawowym trybie multiplayer. Specjaliści, generalny balans broni, I usunięcie automatycznej regeneracji zdrowia stanowią mocny fundament dla wszystkich trybów multiplayera Black Ops 4. Szkoda tylko, że niektóre ze startowych map powstrzymują go przed pełnym rozwinięciem skrzydeł . Kiedy twoje najlepsze mapy to przeróbki map ze starszych tytułów, to masz problem. Multiplayer Black Ops 4 oferuje świetny arsenał broni i wszechstronnych Specjalistów, ale słabe mapy startowe i bugi powstrzymują go przed osiągnięciem perfekcji. Multiplayer Black Ops 4 pozwala graczom na bardziej taktyczną rozgrywkę bez poświęcania emocji związanych z potyczkami z wrogami. Przerobiony system zdrowia i Specjaliści oferują wspaniałe, w większości zbalansowane narzędzia, które pozwalają na bardziej kreatywne style gry i zadowalają zarówno strategiczne drużyny, jak i samotne wilki. Do tego prawie każda klasa broni w arsenale Black Ops 4 sprawia wrażenie użytecznej, choć, jak nietrudno przewidzieć, bronie automatyczne są tak popularne jak i w starszych tytułach. O ile te zmiany są na plus, całokształt grywalności trybu pada ofiarą niektórych ze startowych wąskich map, które nużą już po kilku meczach. Jeszcze gorzej wypadają niefortunne decyzje projektowe w okolicach punktów spawnowych, umożliwiające agresywnym wrogom eliminację graczy zaraz po ich pojawieniu się na mapie. Jednak gdy te problemy nie spadają na mnie jednocześnie, to chętnie powracam do Black Ops 4 by odblokowywać fajowe Operator Mods do moich ulubionych broni i eksperymentować z loadoutami w nowym, wciągającym trybie Heist. Ocena trybu Multiplayer: Tryb Blackout Największy dodatek do Black Ops 4, Blackout, może się nie spodobać każdemu – jest pełen napięcia, śmierć oznacza natychmiastową przegraną, a większość rozgrywki jest uzależniona od jakości twojego dropu – ale jest imponującym podejściem do popularnego trybu gry. Wszystko, od kreatywnego ekwipunku do znajomych z serii Call of Duty lokacji, działa wyjątkowo dobrze w dynamicznej przestrzeni battle royale Blackouta.. Zamiast znaczących innowacji, Call of Duty: Black Ops 4 Blackout prezentuje zaskakująco dopracowane i intuicyjne podejście do podstawowej formuły battle royale z nastawieniem na strzelankę pierwszoosobową. Wszystko, od kreatywnych perków i ekwipunku do znajomych z serii Call of Duty lokacji, działa wyjątkowo dobrze w dynamicznej przestrzeni battle royale, a pewne elementy, jak strzelanie zręcznościowe są dzięki temu nawet usprawnione. Ogrom problemów technicznych, poczynając od prostych poprawek, a kończąc na bardziej zaangażowanych rozwiązaniach na PC budzą obawy, ale nie powstrzymało to mnie ani moich przyjaciół od grania i wspaniałej zabawy. Zdecydowanie będę grała w Blackout przez wiele następnych miesięcy i mam nadzieję, że zannualizowana kadencja wydawania Call of Duty nie będzie kolidować z częstotliwością i długością wsparcia po uruchomieniu, jakiego oczekuję od tego gatunku. Ocena trybu Blackout: Tłumaczenie: Delta Każdy aspekt Black Ops 4 wprowadza kilka świetnych nowych pomysłów kontynuujących rozwój serii. Aktywne leczenie w multiplayerze daje graczom więcej kontroli, a także, w parze ze Specjalistami, tworzy wspaniałą taktyczną rozgrywkę. Nowy tryb Heist również jest świetnym dodatkiem. Tryb Zombies rozkwita dzięki więcej niż dwóm mapom startowym; tryb dla początkujących to fantastyczne wprowadzenie do wartkiej akcji, a dzięki Rushowi mapy utrzymują swoją świeżość. Najbardziej ekscytujący jest jednak Blackout. Zamiast skupiać się na wprowadzeniu jakiejś szalonej innowacji do formatu battle royale, Treyarch inteligentnie wykorzystuje go, aby połączyć przeszłe odsłony Black Opsa we wciągający, gorączkowy tryb, który zachęca nas do kolejnych rozgrywek. Black Opsowi 4 brakuje kilku szlifów, co powstrzymuje go przed lepszą realizacją jego najlepszych momentów. Ale kiedy te problemy techniczne ci nie przeszkadzają, to każdy z trzech trybów gry oferuje przyjemną shooterową rozgrywkę o wysokim poziomie różnorodności i personalizacji. SMsws.